Solipsyzm?
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Solipsyzm?
"Ta wiedza o naturze umysłu, o tym, że każde doświadczenie jest jak sen i że naprawdę istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa, jest naszym prezentem dla świata."
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=38
To mi zajeżdża solipsyzmem. "Istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa"? O dziwo dość często natrafiam na takie motywy przeglądając artykuły na stronach karma kagyu. Jak to jest z tym naprawdę jest?
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=38
To mi zajeżdża solipsyzmem. "Istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa"? O dziwo dość często natrafiam na takie motywy przeglądając artykuły na stronach karma kagyu. Jak to jest z tym naprawdę jest?
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Solipsyzm?
Solipsyzm (łac. solum ipse, ja sam) - pogląd filozoficzny głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznający, cała zaś rzeczywistość jest jedynie zbiorem jego subiektywnych wrażeń - wszystkie obiekty, ludzie, etc., których doświadcza jednostka, są tylko częściami jej umysłu. Za twórcę owego poglądu uważany jest sofista Gorgiasz (ok. 483-375 p.n.e.), który utrzymywał, że:
1. Nic nie istnieje
2. Nawet jeśli coś istnieje, nikt nie mógłby o tym wiedzieć
3. Nawet jeśli ktoś by o tym wiedział, nie mógłby tego nikomu zakomunikować
Myśl podobna do solipsyzmu pojawia się w filozofii Wschodu. Taoizm i parę odłamów szkół buddyjskich, szczególnie zen, nauczają, że odróżnianie ja od wszechświata jest bezcelowe i stanowi raczej twór językowy niż rzeczywistości.
Inną wariacją jest materialistyczny agnostycyzm, mówiący że nic poza umysłem jednostki nie może być absolutnie udowodnione; wszystko inne może być po prostu iluzją/wyobraźnią/czymkolwiek mającym miejsce (egzystującym) w obrębie umysłu danej osoby.
"Istnieje tylko TEN, który wszystko przeżywa" - TEN wskazuje na jednostkę, istnieje tylko ta jednostka! Czy to właściwy pogląd buddyzmu? Chyba nie.
1. Nic nie istnieje
2. Nawet jeśli coś istnieje, nikt nie mógłby o tym wiedzieć
3. Nawet jeśli ktoś by o tym wiedział, nie mógłby tego nikomu zakomunikować
Myśl podobna do solipsyzmu pojawia się w filozofii Wschodu. Taoizm i parę odłamów szkół buddyjskich, szczególnie zen, nauczają, że odróżnianie ja od wszechświata jest bezcelowe i stanowi raczej twór językowy niż rzeczywistości.
Inną wariacją jest materialistyczny agnostycyzm, mówiący że nic poza umysłem jednostki nie może być absolutnie udowodnione; wszystko inne może być po prostu iluzją/wyobraźnią/czymkolwiek mającym miejsce (egzystującym) w obrębie umysłu danej osoby.
"Istnieje tylko TEN, który wszystko przeżywa" - TEN wskazuje na jednostkę, istnieje tylko ta jednostka! Czy to właściwy pogląd buddyzmu? Chyba nie.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
LordD
Właśnie tego nie da się rozwikłać, poprzez argumentację filozoficzną.
Pozdrawiam
/M
Właśnie tego nie da się rozwikłać, poprzez argumentację filozoficzną.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Solipsyzm?
Tak, wiem, ale to wyraźne wskazanie na jednostkowy umysł jako jedyny istniejący, to jest dość dziwne i zastanawiające. Zwykle podkreśla sie, że ta nasza codzienna rzeczywistość to nasz wspólny sen, a w tym zdaniu i innych zdaniach jest wyraźne wskazanie na jednostkę dlatego to mnie tak zastanawia.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Solipsyzm?
Zazwyczaj podkreśla sie współzależne powstawanie. Umysł będący nierozdzielnym z rzeczywistością.
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
Kiedyś miałem ten sam problem - za bardzo uwiesiłem się na tekstach.LordD pisze:Tak, wiem, ale to wyraźne wskazanie na jednostkowy umysł jako jedyny istniejący, to jest dość dziwne i zastanawiające. Zwykle podkreśla sie, że ta nasza codzienna rzeczywistość to nasz wspólny sen, a w tym zdaniu i innych zdaniach jest wyraźne wskazanie na jednostkę dlatego to mnie tak zastanawia.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Solipsyzm?
Znaczy się KTO? :mrgreen:LordD pisze:To mi zajeżdża solipsyzmem. "Istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa"?
Booker dobrze pisze
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Solipsyzm?
orazLordD pisze:To mi zajeżdża solipsyzmem. "Istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa"? O dziwo dość często natrafiam na takie motywy przeglądając artykuły na stronach karma kagyu. Jak to jest z tym naprawdę jest?
W tym zdaniu "Istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa" jest wyraźne wskazanie na jednostkę a nie na 'jednostkowy umysl'.LordD pisze:Tak, wiem, ale to wyraźne wskazanie na jednostkowy umysł jako jedyny istniejący, to jest dość dziwne i zastanawiające. Zwykle podkreśla sie, że ta nasza codzienna rzeczywistość to nasz wspólny sen, a w tym zdaniu i innych zdaniach jest wyraźne wskazanie na jednostkę dlatego to mnie tak zastanawia.
Imho tu chodzi wlasnie o to ze tworzymy filmy (snimy - to co napisales) na temat rzeczywistosci, a po zdarciu tych filmow, projekcji (uswiadomieniu sobie snu) po prostu stajemy sie w pewien sposob nadzy. I wtedy po prostu ' przezywamy te chwile' . Stajemy ze soba 'twarza w twarz'. To chyba o to chodzilo w tym zdaniu, co prawda nie znam calego kontekstu w ktorym bylo to zdanie. - a zatem to moze byc tylko moj sen
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Solipsyzm?
Wybacz, ale zadam pytanie wytargane z zenujerez pisze:Imho tu chodzi wlasnie o to ze tworzymy filmy (snimy - to co napisales) na temat rzeczywistosci, a po zdarciu tych filmow, projekcji (uswiadomieniu sobie snu) po prostu stajemy sie w pewien sposob nadzy
Kto sie czuje nagi? :mrgreen:
Radical Polish Buddhism
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Solipsyzm?
tomku tomku rzucajac takie pytania kazda dyskusja jest bezsensowna bo dyskusja jest z natury konceptualna wyluzuj ale pamietaj wlasnie to na co chciales wskazac , bo inaczej nie ma sensu w ogole pisac na forum zadajac tylko takie zenowskie pytanka.Kto sie czuje nagi? Mr. Green
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Solipsyzm?
mateuszu mateuszu ;P dokladnie tak samo uważam, ale nigdy takich pytanek nie zadawalem, wiec uznalem, ze najwyzszy czas. ehhhh. co za moc tkwi w tym pytaniu. moc obracajaca wszelka rozmowe w niwecz. sprobuj se tezjerez pisze:tomku tomku rzucajac takie pytania kazda dyskusja jest bezsensowna bo dyskusja jest z natury konceptualna wyluzuj ale pamietaj wlasnie to na co chciales wskazac , bo inaczej nie ma sensu w ogole pisac na forum zadajac tylko takie zenowskie pytanka.Kto sie czuje nagi? Mr. Green
Radical Polish Buddhism
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Solipsyzm?
Jarez, kontekst wypowiedzi jest w linku, który podałem. Jest to tekst o poglądzie mahamudry.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Solipsyzm?
kim jest ten ktory probuje ? :roll:Intraneus pisze: (..) sprobuj se tez Wink
fajne :mrgreen:
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Solipsyzm?
okej ... zatem kontekst :LordD pisze:Jarez, kontekst wypowiedzi jest w linku, który podałem. Jest to tekst o poglądzie mahamudry.
'Uwarunkowany świat przypomina zmowę mającą trzymać nas z daleka od prawdziwych wartości życia. Wszędzie słyszymy: "Kup to, a będziesz szczęśliwy! Używaj tej pasty do zębów! Pojedź tam, a poczujesz się wspaniale..." Popatrzcie kiedyś, jak wielu ludzi chce wmusić wam sofę lub telewizor, a jak mało jest proponujących poduszkę do medytacji lub malę? Dzieje się tak mimo tego, że ostatecznie to przecież umysł doświadcza szczęścia. On sam przeżywa wszystko.Ta wiedza o naturze umysłu, o tym, że każde doświadczenie jest jak sen i że naprawdę istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa, jest naszym prezentem dla świata. To sprawia, że jako buddyści mamy dla niego znaczenie. Jesteśmy jedynymi, którzy bronią ponadczasowych i niezniszczalnych wartości wykraczających poza ego. "
ja bym do tego nic nie dodawal, ani nie tlumaczyl, tylko jeszcze raz przeczytal
poza tym zeby w ogole dyskutowac o tym zdaniu trzeba znac nature umyslu
znasz ja?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
Jak myślisz, da się dzieki temu tekstowi zrealizować naturę umysłu ?jerez pisze:poza tym zeby w ogole dyskutowac o tym zdaniu trzeba znac nature umyslu Razz
znasz ja?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Solipsyzm?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
uwaga... podpucha 8)booker pisze:Jak myślisz, da się dzieki temu tekstowi zrealizować naturę umysłu ?
Pozdrawiam
kunzang
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Solipsyzm?
nie wiem.booker pisze: Jak myślisz, da się dzieki temu tekstowi zrealizować naturę umysłu Very Happy ?
ale ty pewnie znasz odpowiedz na to pytnie ?
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Solipsyzm?
Khenpo Tsultrim Giamtso ( ja wolę pisownię Cultrim Gajtso), Stopnie Medytacji Pustki , Szczecin, str 48:
"Termin czittamatra oznacza 'tylko umysł'. Podobnie jak na etapie śrawaki , także tutaj uważa się umysł za strumień momentów świadomości, mających aspekty poznajcego i poznawanego.Jednak odmiennie niż w poprzednim podejściu nie uważa się tutaj zewnętrznego, dostępnego poznaniu zmysłowemu świata za tak oczywisty i samodzielnie istniejący. Czittamatrin nie podziela też solipsystycznego poglądu głoszącego, iz świat jest naszym własnym wytworem i że nic poza nami nie istnieje (..) Czittamatrini nie popadają w tę skrajność, gdyż urzeczywistnili pustkę 'ja'. Wiedzą, że nie ma 'ja', które mogłoby wytworzyć wyimaginowany świat".
Polecam wszystkim tę ksiażeczkę.
"Termin czittamatra oznacza 'tylko umysł'. Podobnie jak na etapie śrawaki , także tutaj uważa się umysł za strumień momentów świadomości, mających aspekty poznajcego i poznawanego.Jednak odmiennie niż w poprzednim podejściu nie uważa się tutaj zewnętrznego, dostępnego poznaniu zmysłowemu świata za tak oczywisty i samodzielnie istniejący. Czittamatrin nie podziela też solipsystycznego poglądu głoszącego, iz świat jest naszym własnym wytworem i że nic poza nami nie istnieje (..) Czittamatrini nie popadają w tę skrajność, gdyż urzeczywistnili pustkę 'ja'. Wiedzą, że nie ma 'ja', które mogłoby wytworzyć wyimaginowany świat".
Polecam wszystkim tę ksiażeczkę.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
A co to za pytanie, na które bym znał odpowiedź ?jerez pisze:nie wiem.
ale ty pewnie znasz odpowiedz na to pytnie ? Wink
Nie warte zadawania
Też nie wiem.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Solipsyzm?
Ja po przeczytaniu tego tekstu dostałem refleksji.booker pisze:Jak myślisz, da się dzieki temu tekstowi zrealizować naturę umysłu ?jerez pisze:poza tym zeby w ogole dyskutowac o tym zdaniu trzeba znac nature umyslu Razz
znasz ja?
Pozdrawiam
/M
Z Wikipedii:
"Nauki Szentong zostały zaadoptowane przez inne szkoły buddyzmu tybetańskiego. Ponieważ Szentong zbieżny jest z najgłębszymi naukami o naturze umysłu (Mahamudry, Dzogczen i Lamdre) szkół Kagyu, Ningma i Sakya, wielu nauczycieli tych szkół przekazuje również nauki Szentong. W szczególności nauki te były nauczane razem z tantrą Kalachakra."
"Czittamatra - szkoła filozoficzna "tylko umysłu" w buddyzmie, na której oparta jest filozofia mahajany w tym buddyzmu tybetańskiego i zen."
Chyba ktoś trochę namotał w tej wikipedii. Czy można powiedzieć, że mahajana to C. a tantrajana to S.?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czittamatra
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szentong
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prasangika
http://pl.wikipedia.org/wiki/Swatantrika
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Solipsyzm?
Ano namieszali w tej wikipedii. Ja staram się trochę rzeczy poodkręcać, ale jest wiele haseł i nie do wszystkich jeszcze dotarłam, inne są zablokowane i nie można w nich nic poprawiać ( choć zgłosiłam, że są tam błędy - cisza ze strony opiekunów strony)
O moich uwagach do haseł w wikipedii przeczytać można tu:
wiki=hasła
W skrócie szentong to pogląd filozoficzny mieszczacy się w ramach mahajany, to samo madhjamaka ( nie madhjamika-!!) rangtong , czy cittamatra.
Tantra to metody, pogląd, postępowanie a nie tylko pogląd!!!
Proponuje ci zgłębiać wiedzę o tym nie na zasadzie wyrywkowych pytań i odpowiedzi, ale przeczytaj sobie np Stopnie medytacji pustki, o której wspominałam w poprzednim poscie.
O moich uwagach do haseł w wikipedii przeczytać można tu:
wiki=hasła
W skrócie szentong to pogląd filozoficzny mieszczacy się w ramach mahajany, to samo madhjamaka ( nie madhjamika-!!) rangtong , czy cittamatra.
Tantra to metody, pogląd, postępowanie a nie tylko pogląd!!!
Proponuje ci zgłębiać wiedzę o tym nie na zasadzie wyrywkowych pytań i odpowiedzi, ale przeczytaj sobie np Stopnie medytacji pustki, o której wspominałam w poprzednim poscie.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
Cultrim Gajtso pisze:Czittamatrin nie podziela też solipsystycznego poglądu głoszącego, iz świat jest naszym własnym wytworem i że nic poza nami nie istnieje (..) Czittamatrini nie popadają w tę skrajność, gdyż urzeczywistnili pustkę 'ja'. Wiedzą, że nie ma 'ja', które mogłoby wytworzyć wyimaginowany świat".
PozdrawiamShamar Rimpoche pisze:
(...)jesli nie ma "ja", nie moze równiez istniec "inny"; jesli nie ma "lewego", nie moze byc "prawego"; jesli nie ma "dobrego", nie moze byc "zlego" itd. Tak samo jesli przedmioty swiadomosci, czyli zjawiska zewnetrzne takie jak np. forma, w rzeczywistosci nie istnieja, to i swiadomosc, czyli umysl, które je chwyta – równiez nie moze realnie istniec. Jest to sluszne dla swiadomosci w ogóle, jak i dla kazdej z poszczególnych swiadomosci zmyslowych. Jesli nie pojawil sie dzwiek, nie pojawia sie swiadomosc sluchu; jesli nie istnieje zapach, nie istnieje tez swiadomosc wechu; jesli nie ma formy, nie moze byc swiadomosci wzroku...
W ten sposób, negujac realne istnienie przedmiotów pieciu zmyslów, neguje sie tym samym rzeczywiste istnienie pieciu swiadomosci chwytajacych forme, dzwiek, zapach itd.
To samo dotyczy osadów nakladanych na przedmioty, jak i umyslu, który przyciaga to, co jest dlan pozadane, a odrzuca to, co nieprzyjemne. Zatem, skoro te przedmioty tak naprawde nie istnieja realnie, to i swiadomosc konceptualizujaca na poziomie prawdy ostatecznej równiez nie istnieje, a same przedmioty pojeciowe sa pozbawione wlasnej egzystencji, jak zostalo to wykazane.
Z powyzszego mozna wyciagnac wniosek, ze wszystkie przedmioty zewnetrzne takie jak formy, dzwieki, itd., sa projekcjami umyslu lub wytworami umyslu, który je uchwycil. Sa pozbawione wlasnej egzystencji tak na poziomie prawdy ostatecznej, jak i na poziomie prawdy wzglednej. Ich sposób istnienia to wspólzalezne powstawanie, co znaczy, ze ich wylanianie jest rezultatem dzialania elementów wzajemnie od siebie zaleznych. Nie bedac jakims wytworem, ani samym soba, ani czyms zewnetrznych czy spontanicznym – nie sa one niczym innym, jak tylko umyslem i w tym sensie jedynie umysl jest przyczyna wszystkiego, dokladnie tak, jak obrazy senne sa tylko wytworem umyslu bezposredniego (tyb. nams-mong-pa'i jid) pozbawionego zupelnie wszelkiej wlasnej egzystencji.
Sam umysl, zródlo wszelkich zludnych manifestacji samsary i nirwany, pozbawiony jest jakiejkolwiek wlasnej egzystencji. (W tej kwestii istnieje róznica miedzy jogaczara-czittamatra i madhjamika).
Komentarz do Namshie-Yeshie, str.47,48
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
miluszka, mam takie pytanie, jeżeli można (sory za mą wścibskość)
Czy (w skrócie) można powiedzieć tak ?:
Jesli nie ma "ja" [pustka-ja; ragtong] nie moze równiez istniec "inny" [pustka-innego; szentong]
[?]
Pozdrawiam
/M
Czy (w skrócie) można powiedzieć tak ?:
Jesli nie ma "ja" [pustka-ja; ragtong] nie moze równiez istniec "inny" [pustka-innego; szentong]
[?]
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Solipsyzm?
Raczej należy powiedzieć:
jesli nie ma "ja" [pustka-ja; ragtong] nie moze równiez istniec "inny" [pustka-zjawisk; rangtong]
Pustka innego -szentong to to,że natura buddy jest pozbawiona( pusta) wszystkiego innego, co nią nie jest. Wszystkiego innego, czyli wszystkiego co relatywne, tymczasowe, splamione, podlegające prawu przyczyny i skutku. Nie jest natomiast pozbawiona swojej własnej natury.
jesli nie ma "ja" [pustka-ja; ragtong] nie moze równiez istniec "inny" [pustka-zjawisk; rangtong]
Pustka innego -szentong to to,że natura buddy jest pozbawiona( pusta) wszystkiego innego, co nią nie jest. Wszystkiego innego, czyli wszystkiego co relatywne, tymczasowe, splamione, podlegające prawu przyczyny i skutku. Nie jest natomiast pozbawiona swojej własnej natury.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
Dziękuje za wyjasnieniemiluszka pisze:Raczej należy powiedzieć:
jesli nie ma "ja" [pustka-ja; ragtong] nie moze równiez istniec "inny" [pustka-zjawisk; rangtong]
Pustka innego -szentong to to,że natura buddy jest pozbawiona( pusta) wszystkiego innego, co nią nie jest. Wszystkiego innego, czyli wszystkiego co relatywne, tymczasowe, splamione, podlegające prawu przyczyny i skutku. Nie jest natomiast pozbawiona swojej własnej natury.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Solipsyzm?
A co z halucynacjami? Nie ma dźwięku, ale pojawia się świadomość słuchu... Bo dźwięk chyba nie pojawia się w świadomości umysłu (tzn. w szóstej świadomości), skoro taka osoba twierdzi, że na prawdę coś słyszy, a nie twierdzi, że tylko myśli, że słyszy. Halucynacja to słyszenie czegoś, a nie myślenie o słyszeniu tego czegoś, czy wspominanie :roll:booker pisze:Tak samo jesli przedmioty swiadomosci, czyli zjawiska zewnetrzne takie jak np. forma, w rzeczywistosci nie istnieja, to i swiadomosc, czyli umysl, które je chwyta – równiez nie moze realnie istniec. Jest to sluszne dla swiadomosci w ogóle, jak i dla kazdej z poszczególnych swiadomosci zmyslowych. Jesli nie pojawil sie dzwiek, nie pojawia sie swiadomosc sluchu; jesli nie istnieje zapach, nie istnieje tez swiadomosc wechu; jesli nie ma formy, nie moze byc swiadomosci wzroku...
EDIT:
Jaki jest mechanizm powstawania halucynacji (w terminologii i psychologii buddyjskiej)?
pozdro
zyptse
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
Przypomnij sobie ostatni sen, gdy rozmawiałeś i słyszałeś kogoś.zyptse pisze:Nie ma dźwięku, ale pojawia się świadomość słuchu...
Tak naprawdę to by tylko sen - rozmowa nigdy się nie odbyła.
Wiesz, ja też na codzień twierdzę iż się budzę, jem śniadanie i idę do pracy.zyptse pisze:taka osoba twierdzi, że na prawdę coś słyszy,
Raczej nie.zyptse pisze:dźwięk chyba nie pojawia się w świadomości umysłu
Ale umysł potrafi sobie wytworzyć dźwięk.
Wraz z dźwiękiem pojawia się świadomość słyszenia.
Jeżeli nie ma dźwieku nie ma świadomosci słyszenia [tego dźwieku].
Jak słyszeć bez ucha ? Jak widzieć bez oka ?
W jaki sposób słyszysz gdy śnisz, w jaki sposób widzisz gdy śpisz ?
Śpiący umysł stwarza dźwieki i obraz.
Nawet formy, które można sobie dotkąć. (np. gołą Salmę Hayek ale tak gdy miała 20 lat).
Jeżeli ktoś słyszy mewy w górach (chyba mewy nie zyją w górach, jak pamietam ) to pochodzi to z jego śpiącego umysłu - mimo iż osobnik przeżywa jawe, to nie oznacza iż jego umysł nie śpi Dla silnych psychicznie - również mewy nad morzem pochodzą ze śpiącego umysłu.
Aby ten temat tu rozwinąć głębiej potrzebne by był wywód nt. alajawidźany i alajadźniany.
Są dostępne publikacje.
Eh, to będzie raczej trudne do wytłumaczenia w jednym wątku, czy poście.zyptse pisze:Jaki jest mechanizm powstawania halucynacji (w terminologii i psychologii buddyjskiej)?
Ogólnie to jeżeli się nie myle, halucynacja polega na tym, że widzi się coś, czego naprawdę nie ma. Generalnie to w tym momencie można wziąść tom nauk o naturze zjawisk i okaże się w nich, że to życie, ten świat i zamieszkujace je istoty jest (dla tych istot) halucynacją utrzymywaną w całości poprzez wiarę w jej prawdziwe, to znaczy trwałe istnienie.
Ale na zachodzie, halucynacja to znaczy, że ja coś widzę albo słyszę, ale 5 osób koło mnie tego nie widzi. Przykładowo ja widzę truskawkę biegnącą po ulicy, ale tych 5 osób nie. W ten sposób można powiedzieć iż ta truskawka to ma zwida. Ja przeżywam tą truskawkę, może przed nią uciekam, może mogę ją dotknąć. W sumie, to warto by na nią wsiąść i pojechać kawałek, wówczas reszta osób zobaczyła by lewitującego bookera ujeżdzającego niewidzialne coś. Albo i nie
Może zapytam tak - jeżeli oglądamy razem obraz w muzeum. Ty twierdzisz, że jest on piękny, przeżywasz jego piękno, masz uniesienie radości. Ja patrze na ten sam obraz i przeżywam smutek, mam doła, może nawet depresję. W takim razie jaki naprawdę jest ten obraz ?
Tak więc - te nasze przeżycia z muzeum to pewna halucynacja. Obraz sam w sobie nie stanowi o przeżyciach, które pojawią się dla nas. Przykładowo pies i kot mają ten obraz Matejki "w d." ale zupełnie ważne będzie, gdy zobaczą michę z pachnącą karmą - której notabene ludzie nie jedzą (zazwyczaj) więc i wolą zjeść schabowego z ziemniaczkami.
W buddyzmie podaje się iż wierzymy na dzień dobry w realność tego świata, co podobnoż błędne jest, ponieważ jego natura podobna jest do natury snu. Aby to zobaczyć proponują przypomnieć sobie ostatni żywy sen i przypomnieć sobie jak bardzo mocno wierzyliśmy w jego realność aż do momentu obudzenia się w łóżku, oraz jak bardzo mocno próbujemy przypisywać onemu snu dane znaczenia, również i po obudzeniu - bo i często emocje wywołane w śnie, czujemy jeszcze jak "żywo" na jawie
Tak więc naucza się iż umysł czujących istot ma moc sprawiania iż rzeczy stają się rzeczywiste. Mając na uwadzę iż współdzielimy postrzeganie tego świata - przykładowo rozumiesz słowa, które teraz piszę w języku polskim - wsytępuje takie pojęcie jak "wspólny sen istot". Jeżeli się dobrze przyjżymy podczas czytania, można zauważyć w jaki sposób umysł dosłownie składa formy w znaczenia - tutaj: składa pewne kształty w "litery" te następnie w "słowa" by następnie przekształcać je w "zdania" w ten sposób tworząc ich "znaczenie" na tej podstawie leci dalsza część "impresji". W taki sposób umysł stwarza sobie różne rzeczy i potem w nie wierzy. Ale istotne jest aby to zweryfikować własnym uważnym doświadczeniem - kolejna wiara w kolejny pogląd kontynuuje tylko stare nawyki stwarzania. Tak więc tu istotne jest aby to przyuważać czysto, "bezpośrednio".
W starszych naukach, Budda mówił iż "świadomość jest jak magiczna sztuczka" oraz nauczał o tzkw sammati - rzeczywistości konwencjonalnej, prawdzie relatywnej, przypuszczeniu - cokowliek co umysł wyczarowuje w bycie.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Solipsyzm?
aha, aha, rozumiem...booker pisze:gołą Salmę Hayek ale tak gdy miała 20 lat
zaraz zaraz o czym to my mówiliśmy? :lol:
To może rzeczywiście spojrzeć na kwestię halucynacji od strony snu i śnienia. Zastanawiam się co słyszy dźwięki w naszych snach? Trzeba by chyba założyć (ale nie na Salmę Hayek), że obiekty we śnie mają ten sam status ontologiczny, że się tak wyrażę, co zjawiska na jawie. Wtedy słyszenie odbywa się tak: obiekt-dźwięk ze snu postrzegany jest przez zmysł słuchu (prawdziwy, czy śniony?) - i to by chyba wystarczyło do powstania świadomości słyszenia, skoro jest obiekt i zmysł.
Hmm...
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Solipsyzm?
zyptse pisze:Zastanawiam się co słyszy dźwięki w naszych snach?
Hm, ale tak bez założeń - potrzebna by była przytomność w czasie śnienia.zyptse pisze:rzeba by chyba założyć (ale nie na Salmę Hayek), że obiekty we śnie mają ten sam status ontologiczny, że się tak wyrażę, co zjawiska na jawie.
Wiesz, pytanie to jest ciekawe - zapytam mniej ciekawiej: skąd pochodzi prawdziwy i śniony ?zyptse pisze:Wtedy słyszenie odbywa się tak: obiekt-dźwięk ze snu postrzegany jest przez zmysł słuchu (prawdziwy, czy śniony?)
Em, no ucho to nie jest jeszcze świadomość słyszenia.zyptse pisze: - i to by chyba wystarczyło do powstania świadomości słyszenia, skoro jest obiekt i zmysł.
Ja np. słyszę cały czas różne rzeczy, które nie wpadają przez ucho.
(nie mówcie znajomemu psychiatrze )
Ale można mu polecić ciche powtarzanie mantry umysłem i spytać skąd słyszy {najczęściej} własny głos "w głowie", jak to się popularnie mówi, podczas owego mantrowania
W komentarzu do "Namshie-Yeshie" jest całkiem jasny wywód Shamara Rimpoche, w jaki sposób powstaje 7 świadomości w kontekście świadomości postawowej (alaja).
Polecam tą pozycję.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn lip 12, 2004 23:14
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kagyu
- Lokalizacja: Białystok
Re: Solipsyzm?
Być może może nam pomóc tutaj znana konwencja dwóch poziomów percepcji rzeczywistości - relatywnego i absolutnego.
Z absolutnego poziomu, dopóki nie jesteśmy oświeceni wszystko jest jak halucynacja i urojenie, a każdy samsaryczny umysł doświadcza "swojej własnej" psychozy.
Na poziomie relatywnym - zgadzamy się (na ogół), że coś jest stołem, coś innego gorącą herbatą, (coś innego jest ego ) , itp. Mamy też w "świecie relatywnym" coś takiego jak halucynacja, czy zaburzenie psychiczne, zdefiniowane funkcjonalnie jako dysfunkcja ( ) psychiki (pojęcie należące - wg naszych kategorii do poziomu relatywnego, ale niekiedy mylone z absolutnym).
Z absolutnego poziomu, dopóki nie jesteśmy oświeceni wszystko jest jak halucynacja i urojenie, a każdy samsaryczny umysł doświadcza "swojej własnej" psychozy.
Na poziomie relatywnym - zgadzamy się (na ogół), że coś jest stołem, coś innego gorącą herbatą, (coś innego jest ego ) , itp. Mamy też w "świecie relatywnym" coś takiego jak halucynacja, czy zaburzenie psychiczne, zdefiniowane funkcjonalnie jako dysfunkcja ( ) psychiki (pojęcie należące - wg naszych kategorii do poziomu relatywnego, ale niekiedy mylone z absolutnym).
Om Mani Peme Hung
Re: Solipsyzm?
To chyba nie chodzi o to, że to zjawiska są urojone, ale to, że postrzegamy je jako stałe, trwałe i oddzielone (niezależne) od innych zjawisk.Ext pisze:Z absolutnego poziomu, dopóki nie jesteśmy oświeceni wszystko jest jak halucynacja i urojenie, a każdy samsaryczny umysł doświadcza "swojej własnej" psychozy.
To nie chodzi o to, że np. stół nie istnieje (jest iluzją), ale o to, że jest on postrzegany ciągle jako ten sam stół, tymczasem jest on pojęciem nałożonym na kombinacje poruszających się i zmieniających dharm, cząsteczek itd., i powstaje w powiązaniu m.in. ze sposobem w jaki postrzegamy rzeczy, tj. w powiązaniu ze sposobem w jaki funkcjonuje zmysł wzroku czy dotyku.
Względne postrzeganie zjawisk, to nie "psychoza", tylko jeden ze sposobów postrzegania. Jest chyba szkodliwy tylko wtedy, kiedy jednocześnie nie postrzegamy tych zjawisk na poziomie ostatecznym. Tzn. oba sposoby postrzegania są ok, pod warunkiem, że jeden nie upośledza drugiego. Jeżeli skupisz się na prawdzie absolutnej, to pogrążony w pustce nie będziesz chciał pomagać innych, bo są "iluzją", więc po co. A jak skupisz się na prawdzie względnej, i będziesz uważać wszystko za "rzeczywiste", to może się pojawić sytuacja, że będziesz bardzo (za bardzo?) chciał pomagać tym innym, rzeczywistym, rzeczywiście cierpiącym istotom, różnym od Ciebie, ale nie będziesz umiał, bo to, co uwalnia od cierpienia, to prawda absolutna.
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn lip 12, 2004 23:14
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kagyu
- Lokalizacja: Białystok
Re: Solipsyzm?
Urojenia, czyli fałszywe sądy. Sztywne koncepcje.
Zgadzam się, co do postrzegania na obydwu poziomach, czyli postrzeganie zjawisk wraz ze zrozumieniem ich pustej natury.
Z tym podziałem na relatywne i absolutne jest ciekawie. Podział ma sens tylko z perspektywy relatywnej, gdyż "absolutne" się z definicji nie dzieli na nic. Ten podział rozumiem jako swoistą podporę, przykład pomagający konceptualnie zbliżyć się do ujęcia tego, czego konceptualnie ująć się nie da.
Zgadzam się, co do postrzegania na obydwu poziomach, czyli postrzeganie zjawisk wraz ze zrozumieniem ich pustej natury.
Z tym podziałem na relatywne i absolutne jest ciekawie. Podział ma sens tylko z perspektywy relatywnej, gdyż "absolutne" się z definicji nie dzieli na nic. Ten podział rozumiem jako swoistą podporę, przykład pomagający konceptualnie zbliżyć się do ujęcia tego, czego konceptualnie ująć się nie da.
Om Mani Peme Hung
Re: Solipsyzm?
Budda mówi w sutrze Ratnakuta:
Kod: Zaznacz cały
„Błąd wiary w realność zjawisk jest wielki jak największa z gór ale błąd nihilizmu jest jeszcze większy”.
Re: Solipsyzm?
LordD pisze: ↑sob mar 24, 2007 10:38 "Ta wiedza o naturze umysłu, o tym, że każde doświadczenie jest jak sen i że naprawdę istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa, jest naszym prezentem dla świata."
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=38
To mi zajeżdża solipsyzmem. "Istnieje tylko ten, który wszystko przeżywa"? O dziwo dość często natrafiam na takie motywy przeglądając artykuły na stronach karma kagyu. Jak to jest z tym naprawdę jest?
buddyzm jest zaprzeczeniem solipsyzmu i całkiem o co innego w nim chodzi. Solipsyzm twierdzi swiata nie ma. Jestem tylko ja sam i tworze swiat, ktory jest moją imaginacją. ( tak często sadzą chorzy psychicznie. Oprócz nurtu filozoficznego, to najczęsciej mania). Buddyzm jest na przeciwnym biegunie. Swiat jest bez granic, w ciągłej zmianie i jest dynamicznie jakiś. Ale jaki jest nie potrafimy obiektywnie powiedzieć. Jesteśmy nierozłaczną częscia tego wszystkiego, ale każdy widzi go inaczej. Widzi przez pryzmat swojego widzenia. Nie ma nikogo kto by go widział dokladnie jak inny. To nie zaprzeczalny fakt. Pewne grupy widza pewne rzeczy podobnie, ale to w sumie niczego nie zmienia. Sadzisz że kiedy drwal i poeta pójdą razem do lasu, to obaj widzą to samo? Sadzisz ze jak jestes w szpitalu u mamy to Ją widzisz taką samą jak ją widzi stojacy obok ciebie lekarz ?
Pytanie ktore zadaje sobie buddyzm to nie jaki jest świat, ale dlaczego ja go tak widzę jak go widzę. I kiedy umiem odpowiedzieć na to pytanie i poznałem siebie, to umiem zmieniać świat, bo wiem jak zmieniać jego widzenie. A kiedy potrafie sprawić, że nie widzę swiata przez pryzmat swojego strachu, swojego gniewu, swojej dumy, swojej zazdrosci, swoich lgnięć i przywiazań, to zycie okazuje się latwe i szczęsliwe, a chyba o to chodzi. Bez wzgladu na to co sie stanie, na okoliczności zewnętrzne szczęscie nie znika. A jak nie znika, to szcześliwi ludzie rozdają szczęscie innym, bo nie ma prywatnych stanów umysłu. A jak się jest harmonijnym to, czy to prawda spytać tych co cię otaczają.
Solipsyzm daje nieskończenie małą perspektywę. Buddyzm nieskończenie dużą
Solipsyzm jest jak punkt. Punkt jest nieskończonie mały. Buddyzm jest jak nieskończoność. Nieskońkończoność jest nieskończenie duzą.
Obie nieskończoności są skrajnie rózne, ale niewprawny je ze soba pomyli.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Solipsyzm?
witaj
pozdrawiam
czy mógłbyś wyjaśnić co to znaczy, że: ''nie ma prywatnych stanów umysłu''?
pozdrawiam
- nataliablanka
- Posty: 404
- Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Bon
Re: Solipsyzm?
Też się zastanawiałam nad solipsyzmem, ale w solipsyzmie nie byłoby takiego podziału, bo nie byłoby miejsca poza snem. Jeśli buddyzm przyjmuje, że coś może wydawać się na dwa sposoby, to wychodzi poza.Być może może nam pomóc tutaj znana konwencja dwóch poziomów percepcji rzeczywistości - relatywnego i absolutnego.