Bodhidharma niczego nie przeniósł. To fikcyjna postać stworzona przez twórców chanowskich lini przekazu próbujących wypromować swoją tradycję na chińskim rynku opanowanym przez starsze szkoły buddyskie. A do tego jak wiadomo potrzebne są "fundusze". Pytanie więc, jak przekonać cesarza i jego dworzan, że to MY reprezentujemy ten najprawdziwszy buddyzm? Sprawa podstawowa w takiej sytuacji, to znalezienie odpowiedniego kandydata na założyciela naszej lini. Ale co zrobić, jeżeli takowego nie ma? Cóż, nie ma problemu - należy go wymyślić. I tak sfabrykowali swoją pierwszą hagiografię. I nie ostatnią rzecz jasna.amogh pisze:A czy Bodhidharma coś skądś przeniósł?
+