Wychodzenie z ciała
Moderator: Har-Dao
-
- Posty: 4
- Rejestracja: pn lis 13, 2017 15:08
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
Wychodzenie z ciała
Jako początkujący robie gafy typu trafianie na niezle pokręconych gości. Jeden typ, który tłumaczył mi doktryne anatta wspominał mi że wychodzi z ciała i podróżuje po różnych krainach podczas gdy buddyzm nie uznaje atamana. Wysłał mi książki jakiś delogów nwm nie znam ale szczerze zryło mi to głowe.
Czy praktyta medytacyjna doprowadzi mnie do tego że wyjde z ciała ? bo nie wydaje mi sie by było to związane z buddyzmem a mało tego typ twerdzi że gadał z jakimiś istotami to serio odstrasza człowieka.
Pozdrawiam !
Czy praktyta medytacyjna doprowadzi mnie do tego że wyjde z ciała ? bo nie wydaje mi sie by było to związane z buddyzmem a mało tego typ twerdzi że gadał z jakimiś istotami to serio odstrasza człowieka.
Pozdrawiam !
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Wychodzenie z ciała
Cześć,
Najważniejsze, że zachowałeś zdrowy rozsądekMrKanapkashan pisze: ↑pn sty 01, 2018 22:15Jako początkujący robie gafy typu trafianie na niezle pokręconych gości.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: pn lis 13, 2017 15:08
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
Re: Wychodzenie z ciała
piotr pisze: ↑pn sty 08, 2018 11:24 Cześć,
Najważniejsze, że zachowałeś zdrowy rozsądekMrKanapkashan pisze: ↑pn sty 01, 2018 22:15Jako początkujący robie gafy typu trafianie na niezle pokręconych gości.
Dobra ale to nie ma czegoś takiego ?
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Wychodzenie z ciała
Cześć, witaj na forum
jeśli interesujesz się Theravadą, to nie zaprzątaj sobie tym głowy, słowo 'delog' oznacza kogoś, kto przekroczywszy próg śmierci, powrócił do życia, by opowiedzieć o swoich doświadczeniach, ale to buddyzm tybetański i lepiej usłyszeć wyjaśnienia w tej kwestii bezpośrednio od lamów. Nie sądzę, by przeciętny buddysta mógł osiągnąć właściwości umożliwiające wykonanie tej praktyki, jest wyjątkowa i wymaga naprawdę szczególnego poziomu rozwoju.
I oczywiście praktyka ta nie przeczy anatta. Po pierwsze, wykonuje się ją za życia, jeśli można tak to ująć (praktykujący świadomie wyrusza w podróż, po to, by wrócić), po drugie, buddyzm tybetański również, podobnie jak Theravada, neguje istnienie niezniszczalnego atmana, choć ma własne, nieco inne wyjaśnienia procesów pośmiertnych - jeśli mylone z hinduizmem, to na skutek słownych nieporozumień, z pewnością jednak pozostające w zgodzie z podstawowymi naukami o nie-ja. Na forum dyskutowaliśmy już trochę o tym, poszukaj wątków dotyczących atmana i bardo (wyszukiwarka u góry z prawej strony).
viewtopic.php?t=5476
http://www.empik.com/delog-w-podroz-w-k ... ,ksiazka-p
pozdrawiam, gt
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Wychodzenie z ciała
witam
kwestia tzw wyjścia z ciała, też była omawiana /i nie przeczy ona koncepcji anatmana/, w paru tematach, pierwszy z brzegu to: OOBE - eksterioryzacja.
pozdrawiam
kwestia tzw wyjścia z ciała, też była omawiana /i nie przeczy ona koncepcji anatmana/, w paru tematach, pierwszy z brzegu to: OOBE - eksterioryzacja.
pozdrawiam
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Wychodzenie z ciała
Cześć!
Cóż, na pewno celem praktyki medytacyjnej nie jest przeżycie takiego doświadczenia.