Po co nauczycielowi uczniowie?
Moderator: forum e-budda team
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Po co nauczycielowi uczniowie?
Po co nauczycielowi uczniowie?
edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Dla obopólnej zasługi, dla gromadzenia dobrej karmy. Dla inspiracji, dla pokoju na świecie.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Nauczyciel nie potrzebuje uczniów, to uczniowie potrzebują nauczyciela.amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Ten, kierując się współczuciem, daj im nauki, pomaga im w rozwoju,
jeśli czegoś może oczekiwać w zamian, to co najwyżej zaspokojenia podstawowych potrzeb.
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Uczniowie? Nauczycielowi? Po nic.
To my szukamy po prostu kogoś od kogo moglibyśmy się czegoś nauczyć.
edit: prawie że identyczność z postem wyżej niezamierzona
To my szukamy po prostu kogoś od kogo moglibyśmy się czegoś nauczyć.
edit: prawie że identyczność z postem wyżej niezamierzona
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Budda też był nauczycielem. Czy Budda miał uczniów po to, aby im cos wmówić?amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie? Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Do wymiany doswiadczen.amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Raczej do przekazu doświadczenia, wymiana jest dwustronna .atomuse pisze:Do wymiany doswiadczen.amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
- sugarglider
- Posty: 192
- Rejestracja: czw lis 26, 2009 22:41
- Tradycja: Dzogczen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
jako nauczycielka - angielskiego - powiedzieć mogę tak.
Z moimi uczniami rozmawiamy, śmiejemy się, myślimy razem. Cieszę się, kiedy widzę jak coś łapią i staram się pomóc, kiedy widzę jak nie łapią.
Po co mi uczniowie? Lubię z nimi rozmawiać, ale rozmawiać mogę z każdym. Jednak inaczej jest uczyć się samemu, a inaczej, kiedy masz żywy kontakt z drugim człowiekiem. Mogę opowiedzieć im anegdotkę, która sprawi, że coś zrozumieją lub zapamiętają. Mogę przekazać im coś w taki sposób, że wreszcie zrozumieją temat.
Nie jestem Wielką Panią Profesor, która jest lepszym człowiekiem. Po prostu dowiedziałam się czegoś, zrozumiałam to, i teraz chętnie wyjaśnię to tym osobom, które przychodzą mnie posłuchać.
Jasne, że analogia nie jest pełna, no ale przecież angielski to nie oświecenie, i każdy sam sobie może dopowiedzieć co trzeba
Z moimi uczniami rozmawiamy, śmiejemy się, myślimy razem. Cieszę się, kiedy widzę jak coś łapią i staram się pomóc, kiedy widzę jak nie łapią.
Po co mi uczniowie? Lubię z nimi rozmawiać, ale rozmawiać mogę z każdym. Jednak inaczej jest uczyć się samemu, a inaczej, kiedy masz żywy kontakt z drugim człowiekiem. Mogę opowiedzieć im anegdotkę, która sprawi, że coś zrozumieją lub zapamiętają. Mogę przekazać im coś w taki sposób, że wreszcie zrozumieją temat.
Nie jestem Wielką Panią Profesor, która jest lepszym człowiekiem. Po prostu dowiedziałam się czegoś, zrozumiałam to, i teraz chętnie wyjaśnię to tym osobom, które przychodzą mnie posłuchać.
Jasne, że analogia nie jest pełna, no ale przecież angielski to nie oświecenie, i każdy sam sobie może dopowiedzieć co trzeba
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
No, generalnie, żeby mógł być nauczycielem.amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
Od biedy wyłącznie siebie samego też można uczyć, pod warunkiem, że potrafi się być również uczniem.
Ale uczniowie mogą być również nauczycielowi potrzebni do:
założenia sekty
wyrażenia własnych toksycznych skłonności
zrealizowania odjechanych (psychopatycznych) pomysłów
spełnienia potrzeby sprawowania władzy
zaspokojenia ambicji bycia autorytetem
czy też po prostu, idealistyczniej rzecz biorąc, do:
realizacji marzeń o spadkobiercach własnego dorobku intelektualnego
Pozdrawiam, gt
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Bry
Dodałbym do tego od siebie - gotowość na to, by być Nauczycielem. Można być zrealizowanym, ale to nie znaczy z automatu, że staje się wtedy Nauczycielem. By nim być, potrzebna jest określona - tu, dobra - karma.
Nie wiem jak to jest w ramach innych ścieżek, ale w ramach dzogczen jest zdecydowana przewaga w ilości zrealizowanych uczniów, nad zrealizowanymi Nauczycielami, czy Mistrzami.
W dzogczen bycie zrealizowanym nie implikuje z automatu zostania Nauczycielem, czy będąc Nauczycielem stania się Mistrzem.
A tak na marginesie, by być Buddą /tu rozumianym jako Nauczyciel Świata np Gautama Śakjamuni/ - to jak dla mnie - trzeba mieć rewelacyjna karmę i jest ta manifestacja Trikaji rzadziej występująca niż Mistrz.
Pozdrawiam
kunzang
Podpiszę się pod tymGreenTea pisze:No, generalnie, żeby mógł być nauczycielem.amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
Od biedy wyłącznie siebie samego też można uczyć, pod warunkiem, że potrafi się być również uczniem.
Dodałbym do tego od siebie - gotowość na to, by być Nauczycielem. Można być zrealizowanym, ale to nie znaczy z automatu, że staje się wtedy Nauczycielem. By nim być, potrzebna jest określona - tu, dobra - karma.
Nie wiem jak to jest w ramach innych ścieżek, ale w ramach dzogczen jest zdecydowana przewaga w ilości zrealizowanych uczniów, nad zrealizowanymi Nauczycielami, czy Mistrzami.
W dzogczen bycie zrealizowanym nie implikuje z automatu zostania Nauczycielem, czy będąc Nauczycielem stania się Mistrzem.
A tak na marginesie, by być Buddą /tu rozumianym jako Nauczyciel Świata np Gautama Śakjamuni/ - to jak dla mnie - trzeba mieć rewelacyjna karmę i jest ta manifestacja Trikaji rzadziej występująca niż Mistrz.
Pozdrawiam
kunzang
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Cześć,kunzang pisze:A tak na marginesie, by być Buddą /tu rozumianym jako Nauczyciel Świata np Gautama Śakjamuni/ - to jak dla mnie - trzeba mieć rewelacyjna karmę i jest ta manifestacja Trikaji rzadziej występująca niż Mistrz.
Mieć dobrą karmę jako zdolna "jednostka" która pociągnie za sobą tłumy uczniów, czy/oraz urodzić się w odpowiednim czasie, odpowiednim miejscu i w sprzyjającym kontekście kulturowym, tak aby Nauka została dobrze przyjęta, i została podtrzymana przez kolejne pokolenia?
Pozdrawiam,
Damian
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
A ja mam takie pytanie związane obok - jak się zostaje nauczycielem? ;o
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Wg mnie, zostaje się nauczycielem, gdy pojawi się jakaś osoba która traktuje Ciebie jako autorytet w pewnej kwstii, wyżej ceni Twoje zdanie, niż swoje własne. Innymi słowy nauczycielem jest ten, kto posiada uczniów.Bloo pisze:A ja mam takie pytanie związane obok - jak się zostaje nauczycielem? ;o
Pozdr
PS. Oczywiście piszę to abstrakcyjnie, w oderwaniu. Wiadomo że każdy zakon buddyjski ma własną "procedurę", tego jak zostaje się nauczycielem.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Krok #1 - Samemu się nauczyćBloo pisze:jak się zostaje nauczycielem? ;o
Cała reszta to już zależnie od konkretnej szkoły
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Żeby mogli sobie wpisać do stopki coś co nauczyciel powieamogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
"Kiedy ci, którzy żyją złudzeniami spoglądają w lustro
Widzą twarz, a nie jej odbicie.
Tak i umysł, który odrzuca prawdę
Polega na tym, co nieprawdziwe."
~Pieśń Sarahy
A tak serio - osoo chozi?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Po co nauczycielowi uczniowie?
Juz odpowiedzi tutaj padly, ale ja podzielilbym samych nauczycieli na 2 kategorie:
typ 1 - nauczyciel nazwijmy go doskonaly - np. Budda - to taki nauczyciel ktory sam nic nie potrzebujac - kieruje sie wspolczuciem i miloscia udziela nauk/pouczen po to aby uczniowie stawali sie coraz lepsi. Wiemy z historii zycia Buddy ze gdy osignal oswiecenie nie mial zamiaru nauczac gdzy uwazal ze nikt nie bedzie w stanie zrozumiec nauk Buddy. Dopiero na prosbe Brahmy oraz innych bogow Budda obrocil kolem Dharmy (zaczal nauczac).
typ 2 - nauczyciel na sciezce - sam nie bedac doskonalym Budda pomaga w ramach swoich mozliwosci innym dzielac sie swoim doswiadczeniem - uczniowie pomagaja nauczycielowi osignac doskonalosc paramit - np paramity cierpliwosci
Jak zostac nauczielem?
Jesli chodzi o Buddyzm tybetanski, tradycyjnie nalezy przejsc specjalne odosobnienie medytacyjne trwajace 3 lata i 3 miesiace. Jest to specjalny intensywny grupowy trening medytacji, rytualow i filozofii po ukonczeniu ktorego otrzymujesz tytul Lama.
Lama jest "uprawnionym" nauczycielem Buddyzmu.
Jest jeszcze inny typ nauczyciela w Buddyzmie tybetanskim - Gesze - uczony - jest to osoba ktora ukonczyla 12 letnie intensywne studia buddyjskiej filozofi, sutr, tantr i rytualow.
Juz odpowiedzi tutaj padly, ale ja podzielilbym samych nauczycieli na 2 kategorie:
typ 1 - nauczyciel nazwijmy go doskonaly - np. Budda - to taki nauczyciel ktory sam nic nie potrzebujac - kieruje sie wspolczuciem i miloscia udziela nauk/pouczen po to aby uczniowie stawali sie coraz lepsi. Wiemy z historii zycia Buddy ze gdy osignal oswiecenie nie mial zamiaru nauczac gdzy uwazal ze nikt nie bedzie w stanie zrozumiec nauk Buddy. Dopiero na prosbe Brahmy oraz innych bogow Budda obrocil kolem Dharmy (zaczal nauczac).
typ 2 - nauczyciel na sciezce - sam nie bedac doskonalym Budda pomaga w ramach swoich mozliwosci innym dzielac sie swoim doswiadczeniem - uczniowie pomagaja nauczycielowi osignac doskonalosc paramit - np paramity cierpliwosci
Jak zostac nauczielem?
Jesli chodzi o Buddyzm tybetanski, tradycyjnie nalezy przejsc specjalne odosobnienie medytacyjne trwajace 3 lata i 3 miesiace. Jest to specjalny intensywny grupowy trening medytacji, rytualow i filozofii po ukonczeniu ktorego otrzymujesz tytul Lama.
Lama jest "uprawnionym" nauczycielem Buddyzmu.
Jest jeszcze inny typ nauczyciela w Buddyzmie tybetanskim - Gesze - uczony - jest to osoba ktora ukonczyla 12 letnie intensywne studia buddyjskiej filozofi, sutr, tantr i rytualow.
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Po co nauczycielowi uczniowie?
Gesze - jest tytułem używanym w Gelukpie. W Kagju używa się tytułu khenpo. Jest jeszcze aczaria, który ma ukończone studia, ale nie zrobił jeszcze odosobnienia. Taki też może nauczać, ale bardziej teorii niż praktyki.