leszek wojas pisze:,,proście a będzie wam dane"
Bardzo się cieszę, że jestem obiektem, na którym praktykujesz szczodrość
leszek wojas pisze:Czy tworzą je sami fizycy czy też filozofowie fizyki. Wydaje mi się, że tego rodzaju kategorie filozoficzne nie mają dla fizyków zajmujących się w sposób twórczy ,,żywą fizyką” praktycznie żadnego znaczenia. One interesują głównie filozofów. Czy Einstein określił kiedyś sam siebie: jestem wyznawcą (zwolennikiem) realizmu fizycznego czy też zrobili to za niego filozofowie fizyki starając się jakoś zaszufladkować jego poglądy.
Fizycy dzielą się na tych, którzy się filozofią fizyki zajmują oraz na tych, którzy się filozofią fizyki nie zajmują, prawdopodobnie dlatego, że są nieświadomymi wyznawcami pewnego intuicyjnego poglądu, który bywa określany jako naiwny realizm. Einstein zajmował się filozofią fizyki dość żywo o czym świadczy jego długoletnia fascynacja poglądami Ernsta Macha czy też długie polemiki z Moritzem Schlickiem. W jednym z listów do tego ostatniego dobitnie okreśił swoje stanowisko w kwestii realizmu rozumianego jako stanowisko filozoficzne (tak jak rozumiał je Schlick):
Albert Einstein pisze: "The physical world is real." That is supposed to be the fundamental hypothesis. What does "hypothesis" mean here? For me, a hypothesis is a statement, whose truth must be assumed for the moment, but whose meaning must be raised above all ambiguity. The above statement appears to me, however, to be, in itself, meaningless, as if one said: "The physical world is cock-a-doodle-doo." It appears to me that the "real" is an intrinsically empty, meaningless category (...)
I concede that the natural sciences concern the "real," but I am still not a realist.
Samo powstanie mechaniki kwantowej
wymusiło wręcz na fizykach (przynajmniej tych wiodących) pewne zainteresowanie filozofią fizyki a wyciągnięte wnioski prowadziły często do bardzo ciekawych stanów psychicznych, od żartobliwej rezygnacji:
Wolfgang Pauli pisze:Fizyka jest dla mnie za trudna i żałuję, że nie zostałem komikiem filmowym lub kimś w tym rodzaju, aby nigdy nie słyszeć więcej o fizyce.
aż do wyznań zahaczających o niekłamany tragizm:
Antoon Lorentz pisze:Straciłem przekonanie, że moja praca naukowa prowadziła do obiektywnej prawdy, i nie wiem, po co żyłem: żałuję tylko, że nie umarłem pięć lat wcześniej, gdy jeszcze wszystko wydawało mi się jasne.
Określenie realizm występuje oczywiście w fizyce. Fizycy posługują się tym terminem, bo jak się dany pogląd nazwie, to nie trzeba go każdorazowo opisywać. Używał tego określenia m.in. Einstein w korespondencji z Maxem Bornem. Dziś można je spotkać w prawie każdym podręczniku mechaniki kwantowej.
leszek wojas pisze:Prowadzenie tutaj dyskusji na tematy w ogóle nie związane z filozofią ani praktyką buddyjską (nawet w sposób pośredni) jest moim zdaniem po prostu zaśmiecaniem tego forum.
Ja jestem odmiennego zdania ponieważ panel ten ma podtytuł "Pogranicze filozofii, psychologii, nauki i buddyzmu".
Pozdrawiam