poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Kimiko

poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Kimiko »

szukam odpowiedzi

jesli forma ciala ludzkiego jest najbardziej sprzyjajaca do osiagniecia ostatecznego oswiecenia to gdzie na naszej planecie byl ten poczatek? Jak möwi nauka, pochodzimy z malp czyli w tamtym okresie nie bylo nikogo kto möglby osiagnac wiedze do körej darzymy. Gdzie byl poczatek tej mozliwosci? dopiero wtedy gdy ludzie zaczeli rozmawiac ze soba? gdyby dzisiaj nasz swiat zostal przez kataklizm zniszczony to gdzie mozemy sie ponownie narodzic aby dalej kontynuowac nauke? jaka forma lub tez jaki inny swiat umozliwia nam dalsze starania?
Jednym slowem gdzie sie wszystko zaczelo a nawet jesli nie ma poczatku to jaka role gra w tym wszyskim tak od niedawna istniejaca ewolucja na ziemi?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Kimiko pisze:Jak möwi nauka, pochodzimy z malp (...)
Proszę, podaj linki do teorii naukowej /lub: jej nazwę i autora/, która twierdzi, iż istoty ludzkie pochodzą od małpy.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześć
Jednym slowem gdzie sie wszystko zaczelo a nawet jesli nie ma poczatku to jaka role gra w tym wszyskim tak od niedawna istniejaca ewolucja na ziemi?
Zabraknie Ci życia, żeby to zrozumieć....czy chcesz więc je spędzić,aby się akurat o to dowiedzieć ?
Kimiko pisze:jaka forma lub tez jaki inny swiat umozliwia nam dalsze starania?
Żadna inna. Inaczej - nikt nie wie kiedy i czy drugi raz spotka Cię ta możliwość, praktykuj więc teraz.
Kimiko pisze:Gdzie byl poczatek tej mozliwosci?
...uhm, powiedz mi, gdzie się Twój umysł kończy, a gdzie zaczyna ?

Pozdrawiam
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Witam Państwa
kunzang pisze:Proszę, podaj linki do teorii naukowej /lub: jej nazwę i autora/, która twierdzi, iż istoty ludzkie pochodzą od małpy.
Kunzang nie bądź okrutny... :mrgreen:
Kimiko pisze:to gdzie mozemy sie ponownie narodzic aby dalej kontynuowac nauke? jaka forma lub tez jaki inny swiat umozliwia nam dalsze starania?
Ha, chcesz się dalej rodzić w innych swiatach? Po co?
Są warunki - jest człowiek (jest świadomość) , nie ma warunków - nie ma żadnych istot (nie ma świadomości).
Ale tak naprawde czy coś się pojawia lub znika?
nie wiem :|
booker pisze:nikt nie wie kiedy i czy drugi raz spotka Cię ta możliwość, praktykuj więc teraz.
to jest całkiem dobry punkt widzenia który wszystkim polecam
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Ale tak naprawde czy coś się pojawia lub znika?
nie wiem Neutral
Noo, Twoje pytania :lol:

Pozdr
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Suliman
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 13, 2006 14:21

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Suliman »

Kimiko pisze:szukam odpowiedzi

jesli forma ciala ludzkiego jest najbardziej sprzyjajaca do osiagniecia ostatecznego oswiecenia to gdzie na naszej planecie byl ten poczatek? Jak möwi nauka, pochodzimy z malp czyli w tamtym okresie nie bylo nikogo kto möglby osiagnac wiedze do körej darzymy. Gdzie byl poczatek tej mozliwosci? dopiero wtedy gdy ludzie zaczeli rozmawiac ze soba?
Możliwość była od zawsze. Gdyby bowiem jej nie było, to musielibyśmy stwierdzić, że zwierzęta nie mają Natury Buddy. Prawda jest jednak taka, że nawet zwierzęta mogą osiągnąć Oświecenie. Istnieją na to współczesne dowody (np.nauki udzielone tygrysowi oraz gęsi przez Mistrza Xu-Yuna,który żył w XXw.). Jeżeli zaś chodzi o najwcześniejsze przykłady Oświeconych ludzi, to źródła Bon podają, że pierwszy Budda pojawił się 15tys.lat temu. O wcześniejszych przypadkach nie słyszałem...
Suliman
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

O ewolucji ciała - w uproszczeniu o pochodzeniu od małpy wiedzieli już i Tybetańczycy. O swoim pochodzeniu mówią w skrócie , że pochodzą z pary małpa i Czenrezik (Awalokiteśwara).
Gdy na Ziemi nie było jeszcze istot ludzkich , mogły one jednak żyć w jakiś innych światach ( kto powiedział, że Ziemia to jedyna możliwość?) i tam praktykować naukę Buddy.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Suliman pisze:Jeżeli zaś chodzi o najwcześniejsze przykłady Oświeconych ludzi, to źródła Bon podają, że pierwszy Budda pojawił się 15tys.lat temu.
Na marginesie - tylko sprecyzuję: 18 tys. lat temu. I, nie był on pierwszym buddą /w ramach tej tradycji/ a drugim... Wcześniej, był jego brat, ale te nauki wygasły - wygasł jego przekaz. Nauki, którym hołdują bonpo, są wieczne /tak twierdzą bonpo/. Wieczne nauki - znaczy: poza czasem i przestrzenią /cokolwiek to znaczy/.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Suliman pisze:stnieją na to współczesne dowody (np.nauki udzielone tygrysowi oraz gęsi przez Mistrza Xu-Yuna,który żył w XXw.)
a wiesz może jak to robił?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Kimiko

Praktykowanie a nasze cialo

Nieprzeczytany post autor: Kimiko »

Witam Was wszystkich serdecznie!

jesli twierdzicie ze trzeba praktykowac tu i teraz i korzystac z mozliwosci danego nam ciala to jak wytlumaczyc slowa Dalai Lama ,ze glupota byloby twierdzic ze jedno zycie wystarczy nam na ten cel. Biorac po uwage ze nie urodzilismy sie w kraju praktykujacym Buddyzm i zaczynalismy prawie wszyscy o nieco pözniej i mozliwosci nasze robienia poklonöw , brania udzialu w modlitwach lub tez osiagania swietych miejc jest praktycznie totalnie zminimalizowana to jaka szanse mielibysmy na takie szczescie (aczkolwiek nie jest to niemozliwe) zdobycia jeszcze tu i teraz tego wyzwolenia. Sa momenty w moim zyciu, ze chcialabym zostawic wszystko za soba i chociaz na chwile znalezc prawdziwego nauczyciela, ktöry wskazal by mi droge. Czasami nawet mam wrazenie ze w tych warunkach Europejskich ani nie moge praktykowac pokory ani cierpliwosci.
Podaje przyklad:
moja sasiadka w zlosci podniosla na mnie reke! to bylo pierwszy raz w moim zyciu ,ze nie pomyslalam nawet o tym zeby jej porzadnie wlac. Wrecz przeciwnie - totalny spokoj i zröwnowazenie bylo tym uczuciem ktöre mi towarzyszyly (ku mojemu zdziwieniu). Moja reakcja nie byla jednak dla sasiadki dobra reakcja bo odnosze wrazenie, ze jeszcze bardziej urosla w swoich przekonaniach. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie postapilabym inaczej bo jest mi z tym bardziej jak dobrze ale uswiadomilo mi to, ze praktyka tu ( mnie dotyczy zycie w Berlinie) bedzie klopotliwa.

Odwiedzilam röwniez miejsce gdzie spotykaja sie Buddysci i tam röwniez nie mialam tego uczucia, ze jestem w wsröd swoich. Dawano mi do zrozumienia, ze oni juz sa tak wszystko wiedzacy i przez moment myslalam, ze chyba maja racje ale gdy pozegnalam ich jeszcze bardziej chcialam wszystko zrozumiec.
Moral z tego - musze uczyc sie sama i obawiam sie, ze nie zdaze. Do tego dochodzi jeszcze ze za kazdym razem gdy czytam cos nowego i wszystko wydaje mi sie logiczne to po przeczytaniu nic nie pamietam tak jakby ta logika byla zbyt prosta zeby nad nia myslec. Röwniez nie lubie gdy ktos bedac w moim domu i widzac oltarz Buddy pyta sie mnie o logike i cel tego co robie bo nie potrafie tego tak wytlumaczyc zeby bylo to wystarczajace co swiadczy o tym ze moja wiedza a przede wszystkim praktyka ma jeszcze wiele do zyczenia. Teraz rozumiecie z pewnoscia dlaczego ogarnia mnie taki niepoköj. Moim strachem nie jest smierc ( ktöra kiedys tam przyjdzie a oby jak najpözniej) tylko czas ktöry mi ucieka! Gdybam wiedziala ze zachowam ta swiadomosc i ta wiedze w przyszlych wcielaniach byloby mi latwiej szukac dalej.
Kimiko

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Kimiko »

kunzang pisze:Proszę, podaj linki do teorii naukowej /lub: jej nazwę i autora/, która twierdzi, iż istoty ludzkie pochodzą od małpy.
Kunzang, z pewnoscia twoja prosba nie miala na celu rozsmieszenia mnie tylko osmieszenie mojego pytania. Ciesze sie ze zadales je aczkolwiek twoja intencja byla niewlasciwa. Jestes czystym przykladem tego ze cwiczenie cierpliwosci nie jest takie latwe. Ale bede sie cieszyc, gdybys mimo wszystko nie rezygnowal z dalszej dyskusji na forum bo nigdy nie jest za pozno na nowy poczatek.
PS
Zachowaj swoj humor, jego nigdy dosc, ale w innej intencji :oops:
Suliman
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 13, 2006 14:21

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Suliman »

lepsze pisze:
Suliman pisze:stnieją na to współczesne dowody (np.nauki udzielone tygrysowi oraz gęsi przez Mistrza Xu-Yuna,który żył w XXw.)
a wiesz może jak to robił?
Tak. Opisuje to w swojej autobiografii, dostępnej na polskim rynku pt. "Strażnik Dharmy".

Polecam.
Suliman
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Kimiko pisze:Kunzang, z pewnoscia twoja prosba nie miala na celu rozsmieszenia mnie tylko osmieszenie mojego pytania. Ciesze sie ze zadales je aczkolwiek twoja intencja byla niewlasciwa.
Intencją z mej strony było /i jest/ poznanie teorii naukowej, która głosi, iż istoty ludzkie pochodzą od małpy. Nie znam takiej teorii naukowej i z chęcią ją poznam. Stąd też ma prośba.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześć
Kimiko pisze:to jak wytlumaczyc slowa Dalai Lama ,ze glupota byloby twierdzic ze jedno zycie wystarczy nam na ten cel.
...cóż, "bardzo" zachęcające do praktyki słowa Czcigodnego Dalaj Lamy :?
Nie przejmował bym się tym, wcale a wcale.
Kimiko pisze:Biorac po uwage ze nie urodzilismy sie w kraju praktykujacym Buddyzm i zaczynalismy prawie wszyscy o nieco pözniej i mozliwosci nasze robienia poklonöw , brania udzialu w modlitwach lub tez osiagania swietych miejc jest praktycznie totalnie zminimalizowana to jaka szanse mielibysmy na takie szczescie (aczkolwiek nie jest to niemozliwe) zdobycia jeszcze tu i teraz tego wyzwolenia.
Biorąc pod uwagę iż na razie nie wiesz jak długo tak naprawdę praktykujesz buddyzm, ponieważ mogłaś go praktykować w uprzednich żywotach, również ten pogląd jest tylko tymczasowy. Proszę nie przejmuj się tym. Ważne jest to iż w obecnym momencie, jeżeli popatrzysz na ludzi zabieganych światowymi sprawami, goniącymi za snami władzy, pieniędzy i sławy w Tobie pojawia się chęć zrozumienia i praktykowania.

Kimiko pisze:Czasami nawet mam wrazenie ze w tych warunkach Europejskich ani nie moge praktykowac pokory ani cierpliwosci.
Podaje przyklad:
moja sasiadka w zlosci podniosla na mnie reke! to bylo pierwszy raz w moim zyciu ,ze nie pomyslalam nawet o tym zeby jej porzadnie wlac. Wrecz przeciwnie - totalny spokoj i zröwnowazenie bylo tym uczuciem ktöre mi towarzyszyly (ku mojemu zdziwieniu). Moja reakcja nie byla jednak dla sasiadki dobra reakcja bo odnosze wrazenie, ze jeszcze bardziej urosla w swoich przekonaniach. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie postapilabym inaczej bo jest mi z tym bardziej jak dobrze ale uswiadomilo mi to, ze praktyka tu ( mnie dotyczy zycie w Berlinie) bedzie klopotliwa.
Ale przecież własnie to jest przykład prawidłowej praktyki. Dzięki tej osobie mogłaś przekonać się o owocu, nie podążyłaś za gniewem sąsiadki, nie stworzyła się przez to negatywna karma, dodatkowo wszystko poszło bez wysiłku. Fakt iż sąsiadka nazbierała sobie tym samym dużo kiepskich wrażeń, które jej wylezą wcześniej czy później powinien nas napełniać współczuciem. Tak więc nie rozumiem co dokładnie uświadomiło Ci iż praktyka tu (w Berlinie) będzie kłopotliwa - wbrew pozorom trudności są potrzebne, inaczej mając sielankowe otoczenie jak w Niebie nie ma z czym popracować....
Kimiko pisze:Dawano mi do zrozumienia, ze oni juz sa tak wszystko wiedzacy
Hmm, pachnie to pyszałkowatością z ich strony... :|

Kimiko pisze:Moral z tego - musze uczyc sie sama i obawiam sie, ze nie zdaze.
Nie zdążyć można do kina, na pociąg albo na samolot. Skieruj uważność by odnaleźć w sobie nierzeczywistą istotę tej, która goni za wyzwoleniem.
Za czym gonisz ? Nie ma żadnej korzysci, którą osiągniesz w potocznym tego słowa znaczeniu. Ta gonitwa powoduje napięcia i stres - chyba nie chcesz tego ciągle napędzać ?
Kimiko pisze:Moim strachem nie jest smierc ( ktöra kiedys tam przyjdzie a oby jak najpözniej) tylko czas ktöry mi ucieka!
Ale nie ma naprawde żadnego czasu, który ucieka ;) Z kąd czas przychodzi, dokąd biegnie, dokąd ucieka, dokąd odchodzi ? W każdym momencie masz okazję do praktyki. Czytając teraz te słowa, myjąc zęby, oglądając wymachujacą sąsiadkę, siedząc w medytacji.

Kłopot jest w tym, że tam gdzie szukamy niczego nie ma. Rozwiązanie jest po prostu zbyt blisko. Nie do uwierzenia jak blisko.....
Kimiko pisze:Gdybam wiedziala ze zachowam ta swiadomosc i ta wiedze w przyszlych wcielaniach byloby mi latwiej szukac dalej.
Okej, łatwiej szukać ale czy doprawdy poznałaś już esencję siebie, która szuka ?
Popatrz, biegniesz gdzieś, za czymś lecisz, za czymś z zewnątrz, za jakimś oświeceniem na zewnątrz, za wyzwoleniem gdzieś tam od czegoś tam. W ten sposób umysł sądzi iż za chwile skończy mu się czas na to by coś osiągnąć. Takie bieganie nigdy się nie skończy.

Pozdrawiam
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Monika
Posty: 330
Rejestracja: śr paź 01, 2003 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praktykowanie a nasze cialo

Nieprzeczytany post autor: Monika »

Kimiko pisze: Biorac po uwage ze nie urodzilismy sie w kraju praktykujacym Buddyzm i zaczynalismy prawie wszyscy o nieco pözniej i mozliwosci nasze robienia poklonöw , brania udzialu w modlitwach lub tez osiagania swietych miejc jest praktycznie totalnie zminimalizowana to jaka szanse mielibysmy na takie szczescie (aczkolwiek nie jest to niemozliwe) zdobycia jeszcze tu i teraz tego wyzwolenia.
Ale urodzilismy sie w kraju gdzie nauki docieraja i przyjezdza wielu nauczycieli.
Poklony mozna robic zawsze (wykluczajac trwale urazy narzadu ruchu - tu cialo nas ogranicza). Modlitwy i medytacja, a raczej raczej ich procentowy udzial w naszyn zyciu zaleza od nas.
Co do miejs swietych - wyjazd do Indii czy Nepalu kosztuje tyle co lepszy wyjazd wakacyjny za granice. I uwaga [bezwstydna autoreklama :wink: ] zawsze jest stupa w Wildze :mrgreen:
Monika
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Suliman pisze:Tak. Opisuje to w swojej autobiografii, dostępnej na polskim rynku pt. "Strażnik Dharmy".
A mógłbyś przytoczyć skrótowo w dwóch, trzech zdaniach te sposoby.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Suliman
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 13, 2006 14:21

Re: Praktykowanie a nasze cialo

Nieprzeczytany post autor: Suliman »

Kimiko pisze:Witam Was wszystkich serdecznie!
Sa momenty w moim zyciu, ze chcialabym zostawic wszystko za soba i chociaz na chwile znalezc prawdziwego nauczyciela, ktöry wskazal by mi droge. Czasami nawet mam wrazenie ze w tych warunkach Europejskich ani nie moge praktykowac pokory ani cierpliwosci.
Podaje przyklad:
moja sasiadka w zlosci podniosla na mnie reke! to bylo pierwszy raz w moim zyciu ,ze nie pomyslalam nawet o tym zeby jej porzadnie wlac. Wrecz przeciwnie - totalny spokoj i zröwnowazenie bylo tym uczuciem ktöre mi towarzyszyly (ku mojemu zdziwieniu). Moja reakcja nie byla jednak dla sasiadki dobra reakcja bo odnosze wrazenie, ze jeszcze bardziej urosla w swoich przekonaniach. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie postapilabym inaczej bo jest mi z tym bardziej jak dobrze ale uswiadomilo mi to, ze praktyka tu ( mnie dotyczy zycie w Berlinie) bedzie klopotliwa.
Pewien wielki Mistrz powiedział: "cieszcie się kiedy wam urągają i złorzeczą, bo tak wszystkim mistrzom przed wami czynili". Jest to przeto znak, że obrałaś słuszną drogę.
Pamiętaj jednak, że świat zewnątrzny nie jest twoim wrogiem, lecz jest nim pełen negatywnych uczuć umysł. Inny Mistrz powiedział: "To nie zjawiska wiążą cię z samsarą, lecz czyni twój stosunek do nich." Nauki podają, że negatywne okoliczności (jak Twoja sąsiadka) są wyjątkową okazją do praktykowania cnót takich jak cierpliwość, oraz które wyczerpują naszą negatywną karmę, dlatego powinniśmy być wdzięczni naszym wrogom, że, choć nieświadomie, to przyczyniają się do naszego oczyszczenia.


Osobiście radzę Ci wciąż zgłębiać nauki i nie być niecierpliwą, jeśli chodzi o poszukiwania autentycznego nauczyciela. Wiele tekstów podaje, że nauczyciel pojawia się zawsze wtedy, gdy uczeń jest na niego gotowy.

Jeżeli jednak Ci się spieszy, to polecam wspaniałą i kompetentną nauczycielkę - Khandro Rinpocze. Poszukaj...
Suliman
Suliman
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 13, 2006 14:21

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Suliman »

lepsze pisze:
Suliman pisze:Tak. Opisuje to w swojej autobiografii, dostępnej na polskim rynku pt. "Strażnik Dharmy".
A mógłbyś przytoczyć skrótowo w dwóch, trzech zdaniach te sposoby.
Czytałem to kilka lat temu i nie chcę nazmyślać, dlatego odsyłam do książki.
Suliman
Awatar użytkownika
Zebretti
Posty: 52
Rejestracja: wt sie 01, 2006 10:08
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

A powracając do tematu ...

Nieprzeczytany post autor: Zebretti »

Moim zdaniem , najbardziej rozwinięte na naszej planecie są drzewa , ponieważ skupiają się tylko na oddechu dają wszystko z siebie : chronią nas przed deszczem , dają owoce , a nawet kiedy je zabijemy służą nam jako opał , i to moim zdaniem wyższy stopień ewolucji. Delfiny też wysoko zaszły . to wszystko jest wielką grą , patzrymy na to ludzkim rozumem , lecz spójrzmy rozumem natury . Nieważne w jakiej formie ważne by ku wyższym wartością (ku miłości).

Pozdrawiam , wszystkich z całego serca !!!!
Najważniejszą godziną jest zawsze ta obecna! Najważniejszym człowiekiem jest zawsze ten, który akurat stoi przede mną! Dziełem najkonieczniejszym jest zawsze miłość!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Suliman pisze:Jeżeli jednak Ci się spieszy, to polecam wspaniałą i kompetentną nauczycielkę - Khandro Rinpocze. Poszukaj...
No to może fragment wykładu Khandro Rimpoche:
Buddhist philosophy talks about illusory nature, or emptiness; and again and again, its texts go into deeper understanding of "emptiness nature." But emptiness nature doesn’t need to be understood in a complicated way. It simply says that everything we hold to be true, real, or solid is, in fact, composite and doesn’t have any independent existence on its own.
We can look at outer objects or we can look at ourselves–at that strongest of attachments, [our] sense of "I." The ego, or I, is always there. Most of you are familiar with how analytical meditation pinpoints that certain thing called "I." We find that wherever we look–outside or inside, in any part of our body or organs–no matter where we search, in reality we cannot find anything that is independent, [nothing] that can be called an independent "self," or "I."
So we walk around with a false notion that "I" in some way exists. Logically, we gather together the compositeness of body, as well as mind and consciousness, karma, and habitual patterns, and we assume there’s an "I." And yet [when we] really examine it, "I" and our strong grasping to its self existence is no different than the notion of the existence of my horns. So we can see that "emptiness nature" is simply talking about that nature which is "empty," and yet with its composite quality, has the [potential for] action, for some kind of activity.
All the texts talk about resting the mind in the absolute true nature, the true nature of emptiness. And within the Buddhist tradition, we find 84,000 tenet teachings [on emptiness]. Then over the last 2,600 years of Buddhism, we find more explanations and texts expounding different details of these 84,000 tenets. So hundreds of thousands of teachings are available on emptiness. I think nowhere in the history of any civilization is there a more complicated method to explain what emptiness is! (Laughter.) [It is] a clear example of how our mind really wants something to be there (laughter).
We find every teacher trying to explain what emptiness is and talking about the same things over and over: no shape, no color, no form, no feeling, no touch–no nothing (laughter). I sometimes feel tremendously touched and grateful to all of these teachers: in no other way could anyone explain more kindly what emptiness is. When a teacher sits and sees no form, no feeling, no touch, no sensation, no color, no shape–there’s really no other way to support that in speech than to try and explain about not making it complicated, keeping it simple.
When complexity is added, illusion grows, [and] things become more trapped in action and reaction, in cause and fruition. Illusion–whatever we may call it–simply grows out of making [emptiness] complex, making it difficult. Spiritual practice, such as buddhist meditation, should lead towards cutting through complexity and resting the mind in an understanding of absolute truth. Then something can be understood. And today’s meditators–especially in the West where so much practice is going on–need to understand that.

When talking about emptiness, always remember that suffering is part of it. The Buddhist teachings do not begin with "everything is emptiness"; they begin with "everything is by nature suffering." [They] acknowledge relativity, first, and then emptiness nature as the core essence of relative experience. The life of a human being need not be stuck in relativity; and that relativity need not be so bad or concrete. When we realize its core essence of emptiness, we balance relativity and emptiness, rather than rejecting one [or the other]. If we reject the relative and remain stuck in emptiness, we can never be ordinary, compassionate human beings; if we forget emptiness and remain stuck in relativity, then we end up as selfish human beings.

With all of our different explanations and our common sense–even in terms of absolute truth–we try to achieve understanding based on somebody else’s hard work. [Even] sitting in meditation, we’re very much working with the hard work of somebody else’s experience. Reading these two texts, we understand and say "this is true, this really strikes my heart"–but that’s actually somebody else’s experience, somebody else’s logic. Even [your] sitting here, trying to understand or agree with me that a pot is empty by nature, is based on my own experience.
When we try to gain conviction based on somebody else’s hard work, it doesn’t work very well. Because our conviction is not based on our own examination, it’s very weak. So [as soon as] something more solid comes up, our weak conviction is actually subdued by whatever is more apparent. When relativity is more apparent, [when] anger is more apparent, you forget what Khandro Rinpoche said about thoughts being empty by nature.
Nothing is more effective than spending time in personal investigation and examination, taking the time to truly examine things such as impermanence or suffering. You can spend considerable time saying "that strikes me as being true," but when you examine it [yourself], you’re completely convinced.
Reszta tutaj

Pozdrawiam
/bkr
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Amicus
ex Moderator
Posty: 197
Rejestracja: śr mar 01, 2006 11:53
Płeć: mężczyzna
Tradycja: none
Lokalizacja: Kraków

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Amicus »

kunzang pisze:Intencją z mej strony było /i jest/ poznanie teorii naukowej, która głosi, iż istoty ludzkie pochodzą od małpy. Nie znam takiej teorii naukowej i z chęcią ją poznam. Stąd też ma prośba.
Artykul w polskojezycznej wikipedii o Karolu Darwinie.

[url=http://stowarzyszenie_wolnomyslicieli.free.ngo.pl/strony/powczlow.htm]Lech Nijakowski "Powstanie Czlowieka"[/url]; fragment:
"W swej klasycznej pracy z 1859 roku O pochodzeniu gatunków Darwin mechanizm ewolucji ograniczył jednak tylko do zwierząt. Obawa przed krytyką jego koncepcji ze względu na zbrukanie "świętej istoty ludzkiej" spowodowała, że nie rozszerzył on w tym traktacie mechanizmów ewolucji wprost na człowieka. Dokonał tego dopiero w 1871 roku w pracy O pochodzeniu człowieka

Jeszcze kilka slow na ten temat w artykule "evolution" (wikipedia en).

Oczywiscie nikt nie powie wprost "czlowiek pochodzi od malpy" - raz, ze to jest jedynie skrot myslowy, dwa, ze takie postawienie sprawy byloby dosc naiwne. Wskazywane sa za to podobienstwa miedzy gatunkiem homo sapiens a reszta ssakow naczelnych. Mozna tez przeczytac, ze czesc biologow zaklada istnienie wspolnego przodka wspolczensych naczlenych, jakiejs malpy czlekoksztaltnej - "brakujacego ogniwa". Zreszta czesc ewolucjonistow sadzi, ze w ogole wszystkie organizmy sa ze soba spokrewnione (a wiec, w pewnym sensie, gatunki nowsze "pochodza" od tych dawniejszych).
Niestety nie jestem biologiem (choc kiedys bardzo chcialem pojsc w tym kierunku:)) i nie mam odpowiedniego przygotowania. Mimo to, jako laik, widze, ze kwestia tak zwanego "pochodzenia od malpy" jest wciaz rozwazana. Co wiecej gdy zaczalem nauke w podstawowce wlasnie tego mnie uczyli na lekcjach biologii: ze czlowiek (uogolniajac) pochodzi od malp. Jednak gdy przyjmie sie, ze faktycznie "wszystkie gatunki są ze sobą spokrewnione", to nawet w twierdzeniu, ze ludzie pochadza od pierwotniaków nie byloby wcale bledu.

Kunzang nie wierze, ze o tym nie slyszales. Skad wiec Twoje pytanie? Chodzi o sposob w jaki to zostalo tu powiedziane?

EDIT: I jeszcze troche systematyki:
Domena eukarioty
Królestwo zwierzęta
Typ strunowce
Podtyp kręgowce
Gromada ssaki
Podgromada łożyskowce
Rząd naczelne
Podrząd małpy właściwe
Rodzina człowiekowate
Rodzaj Człowiek
Kimiko

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Kimiko »

booker pisze:Biorąc pod uwagę iż na razie nie wiesz jak długo tak naprawdę praktykujesz buddyzm, ponieważ mogłaś go praktykować w uprzednich żywotach, również ten pogląd jest tylko tymczasowy.
möwisz, ze mogla taka ewentualnosc zaistniec. Dlaczego nie pamietamy tego i tych trudöw i mysli. Czyz nie bylo by to pomocne? Z jakiej przyczyny nie pamietamy poprzednich wcielen.Okay wcielenia motyla trudno bylobymi zrozumiec ale moze byly inne ktöre by sie przydaly co ty na to?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Amicus pisze:Kunzang nie wierze, ze o tym nie slyszales. Skad wiec Twoje pytanie? Chodzi o sposob w jaki to zostalo tu powiedziane?
Mnie uczono, iż małpy i ludzie mają wspólnego przodka - owo słynne: ''brakujące ogniwo w teorii Darwina''. Podkreślano, że twierdzenie: ''człowiek pochodzi od małpy'', nie ma nic wspólnego z teorią Darwina i jest /było/ celowo głoszone przez przeciwników tej teorii, którzy chcą zdyskredytować teorię Darwina odwołując się do poczucia istot ludzkich, których takie twierdzenie oburza /itd/.
Nie jestem na bieżąco z tym, co się dzieje obecnie w ramach różnych teorii powstania istot ludzkich, stąd /na dzień dobry/ poprosiłem Kimiko o jakieś namiary.

Dzięki serdeczne Amicus za poszerzenie mej wiedzy na ten temat :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Kimiko pisze:Z jakiej przyczyny nie pamietamy poprzednich wcielen.
Ponieważ nie ma nic co by się wcielało. Świadomośc rozpada się gdy umieramy a składa w nowym ciele i ma wstępnie takie możliwości w zależności od tego jakie to będzie ciało.

Ciągną się jednak tendencje i nawyki - ogólnie nazywa się to karmą. Można to zaobserwować z dnia na dzień.

Poprzez praktykę medytacyjną można przypomnieć sobie poprzednie wcielenia.

Można też zrobić praktykę phowa i praktykować Bramę do odrodzenia się w Czystej Krainie Amitaby. Nie ma możliwości aby nie można tam nie kontynuować praktyki.
Na tą tez praktykę wykonać mam zamiar w najbliższej przyszłosci.

Pozdrawiam
/mk

ps. Miałem kiedyś ambicje osiągnięcia świadomości poprzednich żywotów ale się wyleczyłem. Wystarczy to co obserwuję z dnia na dzień.

Myśle iż ważne też jest w jaki sposób utrzymuje się umysł z chwili na chwile. Jeżeli za moment umrzesz, w jakim stanie będzie Twój umysł ?

Jeżeli chodzi o naukę o bardo , (<- poczytaj link) czytamy:
Sposób w jaki wykorzystamy to życie zadecyduje, czego będziemy doświadczać w innych bardo, które nastąpią po naszej śmierci. Właśnie teraz mamy na to wpływ; posiadamy wolność i możliwości uczenia się i praktykowania. Jeżeli uczynimy to teraz, będziemy wiedzieć, co robić w chwili śmierci. Nie stanie się tak jednak, jeżeli nie wykorzystamy tego życia, ponieważ gdy zbliża się śmierć, jest już na to za późno. Nie możemy wtedy nagle zacząć pytać, co powinniśmy robić i rozpoczynać praktykę. Bylibyśmy wówczas zbyt pomieszani i nie udałoby się nam tego dokonać. Guru Rinpocze wyjaśniał to w ten sposób: "Błędem jest myśleć, że ma się wystarczająco dużo czasu, a praktykę Dharmy można odłożyć na chwilę śmierci. Nie uda się jej nauczyć umierając. Kiedy nadchodzi śmierć, jest za późno, by uczyć się tego, czego się wówczas potrzebuje."
[ed]
Więcej o umieraniu i odradzaniu się - Cztery rodzaje bardo

ed 2.
....hm coś pogubiły się im tam linki
[1] Bardo tego życia
[2] Bardo umierania
[3] Bardo przejrzystego światła
[4] Bardo stawania się
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Amicus
ex Moderator
Posty: 197
Rejestracja: śr mar 01, 2006 11:53
Płeć: mężczyzna
Tradycja: none
Lokalizacja: Kraków

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Amicus »

Kunzang: oczywiscie trzeba bedzie to jeszcze dobrze sprawdzic. Mozna jednak juz na podstawie tego co wygrzebalem dojsc do zabawnego wniosku. Otoz skoro przyjmujemy, ze jestesmy kregowcami... a takze ssakami (ktos zaprzeczy?:>), to jestesmy takze malpami wlasciwymi. Wiec wedlug dzisiejszej systematyki my *jestesmy* malpami (a dokladnie: waskonose, czlowiekowate).:D

Od goryli i szympansow odroznia nas (oczywiscie wedlug dzisiejszej systematyki) jedynie rodzaj (czlowiek) i gatunek (rozumny). Z "rodzina" sprawa nie jest jeszcze dla mnie jasna.
Moze to pokretne roumowanie, ale przodkiem malpy jest inna malpa.

Inna sprawa, ze nie ma tak naprawde czegos takiego jak malpa-malpa, a jedynie podrzad naczelnych... Podrzad, do ktorego nalezymy.

EDIT1: Tfu... juz mi sie malpy zaczynaja mylic. Pawiany z szympansami.
Ronin
Posty: 131
Rejestracja: sob cze 26, 2004 13:43
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: Ronin »

Witam Serdecznie
Kimiko pisze:...Dlaczego nie pamietamy tego i tych trudöw i mysli. Czyz nie bylo by to pomocne?...
Wyobraź sobie, że nastąpiło cóś takowego, jak "przypomnienie" sobie - to bardzo niefortunne określenie, wciąż to pamiętamy, czy raczej "nosimy się z tym", ale w tej chwili nie "pamiętamy", gdyż nie jest to do niczego potrzebne, przykład: wiesz, co się teraz dzieje po drugiej stronie Twojej ulicy ? No właśnie, po co Ci to? - no, "przypomniało się" ! Rewelacja !? Nie sądzę :shock: Jestem przekonany, że "przypomnienie" obejmuje również - poza obrazami - wszystkie stany emocjonalne (!) charakter, pasje, również przeżycia nie do końca takie przemiłe -> słowem, jesteś tym, co se przypomniałeś(łaś) :shock: Ooo MATKO! Jak to dobrze, że bez zaawansowanych praktych mających również na celu przygotowanie Cię do tego, nie jest to takie proste... No bo czyż bez umiejętnego wglądu w to z pewnością potężne przeżycie, bez przygotowania i praktyk, nie jest to jeden z najlepszych sposobów, by dostać pomerdania umysłowego ?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Zebretti
Posty: 52
Rejestracja: wt sie 01, 2006 10:08
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

Ufoludki

Nieprzeczytany post autor: Zebretti »

E tam , moim zdaniem jesteśmy małpami ale wymieszanymi z jakimś innym gatunkeim .
Gatukiem nie pochodzącym z naszej planety , chyba dokładnie dawnej cywiliacji marsa , egipcjanie o tym wiedzieli , a poza tym mamy takie same piramidy co na marsie , więc coś w tym musi być . Kiedyś nazywano ich bogami , a oni tylko lepszą technologie mieli.

ale teraz pewnie ze mnie polew macie , ale prawda jest pewnie jeszcze śmieszniejsza .

Pozdrowienia ufoludki :D
Najważniejszą godziną jest zawsze ta obecna! Najważniejszym człowiekiem jest zawsze ten, który akurat stoi przede mną! Dziełem najkonieczniejszym jest zawsze miłość!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześć
Zebretti pisze:a poza tym mamy takie same piramidy co na marsie
Masz jakieś zdjęcia tych piramid na Marsie ?

Pozdrawiam
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

booker pisze:Cześć
Zebretti pisze:a poza tym mamy takie same piramidy co na marsie
Masz jakieś zdjęcia tych piramid na Marsie ?

Pozdrawiam
/mk
Booker gdzieś ty się podziewał? Wszyscy mają zdjęcia piramid na Marsie a ten teraz wyskoczył jak Filip z konopii.

Ja myśle że człowiek pochodzi od tajemniczego źródła mocy które się materializuje dla zabawy. Świadome samo siebie, przekształca się w iluzoryczne indywidualności i ze śmiechem obserwuje własne, nieświadome (!) poczynania.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Temat przeniesiony przez kunzanga z panelu ''Dharma''.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

wcielenia motyla trudno bylobymi zrozumiec ale moze byly inne ktöre by sie przydaly co ty na to?
http://www.buddyzm.pl/108/54.html

Pytanie 54: Czy istnieje praktyka dzięki której możemy zobaczyć nasze poprzednie życie?
Pewnego rodzaju doświadczenia mogą pojawić się w medytacji, albo w snach, ale najlepszą metodą jest prawdopodobnie hipnoza. Zapytałbym jednak, do czego ci to potrzebne? Masz dosyć problemów z twoim "ego" z tego życia, po co dokładać do tego jeszcze sztywne poglądy i kłopoty z poprzedniego? Sam pamiętam niektóre rzeczy ze swojego poprzedniego życia, ale nie sądzę, żeby było to takie ważne, na twoim miejscu nie zacząłbym szukać. - Lama Ole


Pozdrawiam
/M.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: adi »

Ale się czepiliście tej teorii ewolucji:

A małpa, ujrzawszy twarz w zwierciadle, zbladła:
- Doprawdy, chyba zabije te zwierciadła!
Bo przecież widać z daleka,
Że pochodzę od człowieka! :mrgreen:

Pozdrawiam
Adibudda ;)
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tatooooo, a czy twój ojciec był małpą ?
- Chyba twój !

Pozdr
/M.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: adi »

Nie wiem czy wszyscy pochodzimy od małp, ale część z nas na pewno. Znając bowiem facetów, to Adam pewnie zdradził Ewę z jakąś 'małpą' ;)
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: poczatek Buddyzmu na Ziemi a Teoria Ewolucji

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Jak pochodze od lepszej małpy ;D,
a booker od mały czytającej książki :mrgreen:
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”