I tak mam marzenia i kocham życie

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: I tak mam marzenia i kocham życie

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

pawel pisze:Rozmawiam na ten temat osobiście, więc co w tym dziwnego że odnoszę się do niego osobiście?
Chodziło mi tylko o to, że wyczuwałem w tym co piszesz jakieś wzburzenie, jakieś emocje i w taki delikatny sposób chciałem zapytać czy może po prostu masz gdzieś w swoim otoczeniu osoby wmanipulowane/przymuszone do pracy gdzieś w szeroko pojętym seksbizneise.
pawel pisze: Sorry. Dyskusja między nami na temat tego punktu rozbija się albo o Twoją definicję słowa 'seks', albo o nieznajomość pornografii.
Trochę mam problem z opisywaniem tego co mam na myśli bez używania nieodpowiedniego języka, ale w zasadzie masz rację w punkcie pierwszym. Z resztą najlepiej to co chciałem przekazać przekazałem za pierwszym razem
Ryu pisze: Z tego co on tam mówił wynikało, że jego praca często nawet zbyt wiele wspólnego z tym co my rozumiemy jako seks nie miało.
pawel pisze: Plus to jeszcze, że wiele osób fanatzjuje o byciu podglądanym, o seksie publicznym itp. i granie w filmie daje im możliwość spełnienia tych fantazji i gigantyczne zaspokojenie. Więc przyjemność z seksu w pornolach jak najbardziej ma miejsce.
Dlatego zaznaczam kiedy mówię o czymś fizycznym, a kiedy o czymś psychicznym. ,,Choreografia" filmów porno po prostu zazwyczaj sprawia, że podczas stosunku aktorzy najzwyczajniej w świecie odczuwają ból.
pawel pisze: Oczywiście w wypadku pracy prostytutki też jest możliwa przyjemność, choć to jest rzadkość; w przypadku wystąpienia w filmie w większości wypadków również będzie to rzadkość, zgoda; natomiast twierdzenie że praca dziwki jest przyjemniejsza od pracy aktora porno to przegięcie.
Ja raczej chciałem zaznaczyć, że jest mniej nieprzyjemna, a nie że bardziej przyjemna.
pawel pisze: Zgoda w 100%, też znam takie osoby; paradoks jednak polega na tym - i to naprawdę bolesne jest ale prawdziwe - że takie skurwienie z charakteru niejako powoduje że dziwką się już nie zostanie; choć zgoda że mogą się zdarzyć dziwki z charakteru w branży. To nieco inny temat ale w sumie chętnie porozmawiam.
Dla mnie po prostu jeżeli (niestety!) nie jest czymś niespotykanym, że jakaś dziewczyna ma system wartości w którym czuje się dobrze z tym, że zamiast płacić za wejście na dyskotekę pójdzie z bramkarzem do jego auta i szybko go ,,obsłuży," a w zamian zostanie wpuszczona, to i nie będzie czymś niespotykanym, że dla innej dziewczyny czymś całkowicie akceptowalnym będzie zarabianie na chleb, prąd, buty i torebki jako dziwka.
pawel pisze: Ty wyraźnie nie zauważasz, że większość ludzi nie jest świadoma, że podlega manipulacji i dokonuje wyborów uważając że wybiera coś z własnej woli, kiedy swej własnej woli w ogóle sobie nie uświadamia. Otwarte zmuszanie, szantażowanie, bicie, itd. to margines jest (jakkolwiek nie taki mały jak byś chciał wierzyć i jaki jest jeszcze komfortowy dla naszej psychiki uznawać).
Tak na to patrząc nie będzie w stanie ustalić jakichś ogólnych granic tego co jest naszą wolą, a co jest wynikiem czyjejś manipulacji. Pewnie jakby tak się zastanowić to spora część naszych decyzji jest wynikiem jakiejś manipulacji kogoś innego. Jeżeli poprzez manipulowane miałeś na myśli wprowadzanie kogoś w błąd, przeinaczanie faktów, podawanie nieprawdziwych informacji itp. to można to dopisać do tej mojej listy, a jak coś bardziej subtelnego to nie jestem w stanie się odnieść w oderwaniu od konkretnej sytuacji.
pawel pisze: Taki dowcip o ruskim wojsku w teatrze - siedzieli na balkonie i jeden wstał i zaczął sikać w dół, a ktoś z dołu powiedział 'po wsjech! poliwaj po wsjech!'. Bo wiesz, dwie strony temu napisałeś to samo zdanie w kontekście wypowiedzi Chaona piętnujących prostytutki i tam to było na miejscu; w tym miejscu piszesz w kontekście ignorowania czyjegoś cierpienia i już na miejscu to nie jest.
Ignorowania czyjegoś cierpienia? :zdziwko: Po prostu mówię, że jeżeli ktoś zamiast zarabiać 900zł stojąc za ladą w sklepie wybiera pracę w takiej, a nie innej branży to społeczeństwo, ani prawo nie powinno temu komuś tego zabraniać. Nie ma to żadnego związku z moim współczuciem wobec osoby, która podejmuje taką decyzję, a jedynie jest wyrażeniem szacunku wobec prawa tego kogoś do podjęcia decyzji. Ogólnie to mniej wiecej ta sama logika, która sprawia, że jestem zwolennikiem legalizacji eutanazji.
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: I tak mam marzenia i kocham życie

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Ryuu pisze:
pawel pisze:Rozmawiam na ten temat osobiście, więc co w tym dziwnego że odnoszę się do niego osobiście?
Chodziło mi tylko o to, że wyczuwałem w tym co piszesz jakieś wzburzenie, jakieś emocje i w taki delikatny sposób chciałem zapytać czy może po prostu masz gdzieś w swoim otoczeniu osoby wmanipulowane/przymuszone do pracy gdzieś w szeroko pojętym seksbizneise.
Przesadzasz, nie ma wzburzenia ani emocji, tylko koncentracja... a co do osób w moim otoczeniu - nie mam.
Ryuu pisze:
pawel pisze: Zgoda w 100%, też znam takie osoby; paradoks jednak polega na tym - i to naprawdę bolesne jest ale prawdziwe - że takie skurwienie z charakteru niejako powoduje że dziwką się już nie zostanie; choć zgoda że mogą się zdarzyć dziwki z charakteru w branży. To nieco inny temat ale w sumie chętnie porozmawiam.
Dla mnie po prostu jeżeli (niestety!) nie jest czymś niespotykanym, że jakaś dziewczyna ma system wartości w którym czuje się dobrze z tym, że zamiast płacić za wejście na dyskotekę pójdzie z bramkarzem do jego auta i szybko go ,,obsłuży," a w zamian zostanie wpuszczona, to i nie będzie czymś niespotykanym, że dla innej dziewczyny czymś całkowicie akceptowalnym będzie zarabianie na chleb, prąd, buty i torebki jako dziwka.
Rozumiem, ale to nie jest tak proste. Inny jest stan wewnętrzny osoby kiedy robi to bo akurat chce, a inny kiedy to zaczyna być zawód. Z wykonywaniem zawodu wiąże się tożsamość.
Ryuu pisze:
pawel pisze: Ty wyraźnie nie zauważasz, że większość ludzi nie jest świadoma, że podlega manipulacji i dokonuje wyborów uważając że wybiera coś z własnej woli, kiedy swej własnej woli w ogóle sobie nie uświadamia. Otwarte zmuszanie, szantażowanie, bicie, itd. to margines jest (jakkolwiek nie taki mały jak byś chciał wierzyć i jaki jest jeszcze komfortowy dla naszej psychiki uznawać).
Tak na to patrząc nie będzie w stanie ustalić jakichś ogólnych granic tego co jest naszą wolą, a co jest wynikiem czyjejś manipulacji. Pewnie jakby tak się zastanowić to spora część naszych decyzji jest wynikiem jakiejś manipulacji kogoś innego. Jeżeli poprzez manipulowane miałeś na myśli wprowadzanie kogoś w błąd, przeinaczanie faktów, podawanie nieprawdziwych informacji itp. to można to dopisać do tej mojej listy, a jak coś bardziej subtelnego to nie jestem w stanie się odnieść w oderwaniu od konkretnej sytuacji.
Ok, zgoda; jeśli ten rodzaj manipulacji dodamy do Twojej listy, to zjawisko zmuszania będzie miało o wiele większy wymiar niż się w tej chwili to uważa. Więc może lepiej zauważyć zjawisko zamiast dodawać je do - jednak - innego.
Ryuu pisze:
pawel pisze: Taki dowcip o ruskim wojsku w teatrze - siedzieli na balkonie i jeden wstał i zaczął sikać w dół, a ktoś z dołu powiedział 'po wsjech! poliwaj po wsjech!'. Bo wiesz, dwie strony temu napisałeś to samo zdanie w kontekście wypowiedzi Chaona piętnujących prostytutki i tam to było na miejscu; w tym miejscu piszesz w kontekście ignorowania czyjegoś cierpienia i już na miejscu to nie jest.
Ignorowania czyjegoś cierpienia? :zdziwko: Po prostu mówię, że jeżeli ktoś zamiast zarabiać 900zł stojąc za ladą w sklepie wybiera pracę w takiej, a nie innej branży to społeczeństwo, ani prawo nie powinno temu komuś tego zabraniać. Nie ma to żadnego związku z moim współczuciem wobec osoby, która podejmuje taką decyzję, a jedynie jest wyrażeniem szacunku wobec prawa tego kogoś do podjęcia decyzji. Ogólnie to mniej wiecej ta sama logika, która sprawia, że jestem zwolennikiem legalizacji eutanazji.
W tym kontekście ja zwolennikiem np. legalizacji eutanazji nie jestem. Legalizacja czegokolwiek nie powinna być przyzwoleniem, tylko regulacją. Podobnie w przypadku prostytucji i pornografii. Generalnie prawo jest substytutem minimum świadomości w obszarach gdzie w ogóle jej brakuje.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: I tak mam marzenia i kocham życie

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

W jaki sposób według Ciebie w takim razie powinny wyglądać te regulacje w sprawie prostytucji, czy pornografii?
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: I tak mam marzenia i kocham życie

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Ryuu pisze:W jaki sposób według Ciebie w takim razie powinny wyglądać te regulacje w sprawie prostytucji, czy pornografii?
No wiesz, chyba za dużo ode mnie wymagasz, nie uważasz?
Już prędzej mógłbym si wypowiadać na temat tego w jaki sposób powinno wyglądać stworzenie tego prawa, które zapewniałoby właściwe regulacje, ale to już nie tylko ja.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: I tak mam marzenia i kocham życie

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Rosja jest bodaj największym dostawcą 'towaru' w światowym biznesie handlu ludźmi w celach seksualnych.
Tutaj jest link do petycji do premiera Putina i prezydenta Medvedewa o zajęcie zdecydowanego stanowiska i podjęcie działań przeciwko temu biznesowi: http://tiny.cc/vb3f3
Na gruncie Rosji (i całego byłego ZSRR, jak sądzę) to jest apel o zajęcie twardej postawy wobec mafii, krótko rzecz ujmując.

Apel został przygotowany przez ojca tragicznie zmarłej dziewczyny, która została oszukana i zwabiona do burdelu zamiast obiecanej pracy tłumaczki. W tej chwili jest dopiero 10 tysięcy podpisów.

Na zachętę artykuł na temat prostytucji w Rosji (po angielsku): http://edition.cnn.com/2008/WORLD/europ ... stitution/
Russia has become a prime destination for trafficked women from Africa, the Far East and former Soviet states.
Petycja wynika między innymi z faktu że w początku tego roku Rosja została oskarżona o blokowanie wsparcia dla uprowadzonych osób.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: I tak mam marzenia i kocham życie

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Ch%jowa praca w tygodniu, prostytucja w weekend: link
Logiczne rozwiązanie, nieprawdaż?
W przytoczonym artykule jedna rzecz niejako zwraca uwagę; mianowicie wyszczególniona motywacja typowo materialistyczna, co moim zdaniem jest w pewnym stopniu obłudne. Osoby które w ten sposób dorabiają przez weekend to nie są osoby które w swojej pracy w ciągu tygodnia zarabiają godne pieniądze. Zarabiają akurat tyle, że qrwienie się przez pozostałe dwa wolne w tygodniu dni nie ubliża już ich poczuciu własnej wartości.
Wygląda na to, że te osoby w sposób doskonały pokochały swoją pracę, nieprawda?
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”