o konieczności rywalizacji
Re: o konieczności rywalizacji
Na razie jest 5 miejsc na pracownika.
The trick is to keep breathing.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: o konieczności rywalizacji
Co trzeci miesiąc.
Re: o konieczności rywalizacji
Różnie. Bez kwalifikacji 600 zł, jak coś umiesz, to płace rosną.
The trick is to keep breathing.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
Widze, ze uwierzyles w pisowska propagande
Jest lepiej niz kiedys, ale jeszcze nie jest tak fajnie z robota, jak by chcieli eksperci z onetu
Jest lepiej niz kiedys, ale jeszcze nie jest tak fajnie z robota, jak by chcieli eksperci z onetu
Radical Polish Buddhism
Re: o konieczności rywalizacji
Widzę po sobie i po znajomych, że drgnęło. Swego czasu dość się roboty oszukałem, żeby widzieć różnicę. PiS nie ma tu nic do rzeczy.
The trick is to keep breathing.
Re: o konieczności rywalizacji
Dyskusje, polemiki na tym forum to też jeden z przejawów rywalizaji. Przecież to jest walka na argumetny. Po co ktoś polemizuje? Po to żeby przekonać kogoś do swojej racji. Innymi słowy chce zwyciężyć. Od tego się nie ucieknie
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
Kiedy składam swą ofertę jakiemuś klientowi, to jestem swiadom, że jest jeszcze kilkanaście innych ofert i patrząc poprzez ten pryzmat można powiedzieć, że uczestniczę w rywalizacji. Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.
Pozdrawiam
kunzang
Możesz, ale nie musisz. To zależy od Twego podejścia.Intraneus pisze:gdy bedziesz mial swoje lata i przyjdzie czas na zarabianie pieniedzy, zeby utrzymac sie samemu (a moze nawet i rodzine), to imho zmienisz zdanie
nie mowie, ze trzeba brac udzial w jaims wyscigu szczurow itp. mowie o tym, ze zacznie sie w twoim zyciu rywalizacja bardziej obajawiac. chocby fakt, ze jak bedzie 5 osob na jedno miesjce pracy, to bedziesz chcial dostac to miejsce ty, itp. itd.
Kiedy składam swą ofertę jakiemuś klientowi, to jestem swiadom, że jest jeszcze kilkanaście innych ofert i patrząc poprzez ten pryzmat można powiedzieć, że uczestniczę w rywalizacji. Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
Pozdrawiam
kunzang
A może tylko po to, by przedstawić jakąś wiedzę? A może tylko po to, by pogłębić swe zrozumienie? A może tylko po to, by zweryfikować swą wiedzę? A może tylko po to, by sprawdzić, czy jego zrozumienie jest właściwe? A może tylko po to, by zaprezentować swą rację? itd...taps pisze:Po co ktoś polemizuje? Po to żeby przekonać kogoś do swojej racji.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
2500 lat temu pojawił się umysł-bodhi. W XXI wieku pojawił się umysł-forum.
Ide poszukać na siebie kija....chyba pręta raczej.
W pokłonie
/M
Ide poszukać na siebie kija....chyba pręta raczej.
W pokłonie
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 835
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kurs Cudów
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: o konieczności rywalizacji
nie wiem, moze takmacszym pisze:A może po prostu nie musiałeś niczego niczemu poświęcać? Po prostu BYŁEŚ najlepszym piłkarzem świata?
no pewnie tak.booker pisze:Jak robisz je bezsensowne to masz bezsensowne
Wiem że jesteś już ledwo trzymającym się na nogach staruchem Intraneus;), i że masz duże doświadczenie życiowe i wiesz dużo rzeczy. Mój posty sie jednak tyczył troszeczke czegoś innego. bo mówiłem o takim czymś że ludzie cały czas szukają spełnienia w świecie zewnętrznym (np chcą cały czas się pjąć w karierze), bo myślą że znajdą tam szczęście. Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz. Nie mówie że jest coś złego w robieniu kariery, albo zarabianiu pieniędzy. ale mówie że warto mieć świadomość, tego że żyje się wśród ludzi i też trzeba ich szanować (a nie np po trupach do celu).Intraneus pisze:gdy bedziesz mial swoje lata i przyjdzie czas na zarabianie pieniedzy, zeby utrzymac sie samemu (a moze nawet i rodzine), to imho zmienisz zdanie
nie mowie, ze trzeba brac udzial w jaims wyscigu szczurow itp. mowie o tym, ze zacznie sie w twoim zyciu rywalizacja bardziej obajawiac. chocby fakt, ze jak bedzie 5 osob na jedno miesjce pracy, to bedziesz chcial dostac to miejsce ty, itp. itd.
fajnie sie gada o braku ambicji i rywalizacji, gdy ma sie podane wszystko na tacy
zgadzam się równierzkunzang pisze:Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.
Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
Ale uczestniczysz w rywalizacji chcac nie chcac, bo klient wybierze ta oferte, ktora mu najbardziej bedzie pasowac. Jesli to nie bedzie twoja, to nie zarobisz, wiec sie naginasz pod gusta klienta. i wszyscy konkurenci to robia. A to, ze se to jakos racjonalizujesz i wybielasz, to znowu mnie nie interesuje za bardzo. Moim zdaniem wszyscy uczestniczymy, mniej lub bardziej swiadomiem. A po fakcie mozemy sobie te doswiadczena obrabiac do woli.kunzang pisze:Kiedy składam swą ofertę jakiemuś klientowi, to jestem swiadom, że jest jeszcze kilkanaście innych ofert i patrząc poprzez ten pryzmat można powiedzieć, że uczestniczę w rywalizacji. Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.
Radical Polish Buddhism
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
skąd wiesz?jpack pisze:Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz.
Radical Polish Buddhism
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Jestem świadom, że nie ma znaczenia co napiszę. Ty wiesz lepiej ode mnie jakie powodują mną rację.Intraneus pisze:A to, ze se to jakos racjonalizujesz i wybielasz, to znowu mnie nie interesuje za bardzo.
Pozdrawiam
kunzang
Re: o konieczności rywalizacji
Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.Intraneus pisze:Ale uczestniczysz w rywalizacji chcac nie chcac, bo klient wybierze ta oferte, ktora mu najbardziej bedzie pasowac.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
Pozdrawiam
kunzang
W tym rzecz. Dokładnie w tym - z mej strony.abgal pisze:Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
Taa, i próbuj się tu człowieku Kunzangu wyrwać z tego szaleństwa, próbuj odnaleźć swoją właściwą funkcję w tym świecie - to Cię jeszcze złajająkunzang do Intraneusa pisze: Ty wiesz lepiej ode mnie jakie powodują mną rację.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 835
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kurs Cudów
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: o konieczności rywalizacji
Mama mi mówiła :607:Intraneus pisze:jpack napisał/a:
Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz.
skąd wiesz?
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
Jestem świadom, że nie ma znaczenia co napiszę. Ty wiesz lepiej ode mnie jakie powodują mną rację.
Tlumaczyc sobie to oczywiscie mozecie jak chcecie, co nie zmiania faktu, ze ktos, kto nie potrafi zrobic danej pracy rownie dobrze, poniesie tego jakies tam negatywne konsekwencje, lub nie zyska konsekwencji pozywtynych, co bezie dla niego negatywne. Ale wiadomo, w buddyzmie liczy sie intencja.Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.
Problem nie polega na tym, co ja napisze, tylko na tym, ze wg was w rywalizacji jest cos zlego. Nie wiem skad wam sie to wzielo. Moze jakies hippisowskie nalecialosci ale ja nic zlego w rywalizacji nie widze, a takze w tym, ze wszyscy w niej uczestniczymy w wiekszym lub mniejszym stopniu, czy nam sie podoba czy nie. Oczywiscie, ze lepiej uczestniczyc w tym z pelna swiadomoscia, bo to pomaga minimalizowac straty innych ludzi (i maksymalizowac nasze zyski ), ale to samo moglbym napisac o robieniu klocka i kazdej innej ludzkiej dzialanosci.
Radical Polish Buddhism
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
eee to luzik. juz sie balem, ze jakis chanellingjpack pisze:Mama mi mówiła :607:Intraneus pisze:jpack napisał/a:
Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz.
skąd wiesz?
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
To może zanim pójdziemy w kanał, coś o rywalizacji w buddyzmie.
Kiedyś w Chinach był taki gość, postanowił pokonać wszystkich mistrzów zen w walkach Dharmy (Dharma-combats).
"Yeah, jestem gość, jutro przyjeżdza do miasteczka mistrz zen a ja zaatakuje go ! Yeah".
Akurat tak się złożyło, że siostra tego gościa była oświecona.
Więc w miasteczku pojawił się mistrz, gość poszedł stoczyć z nim walkę Dharmy.
Zjawia się u mistrza i atakuje:
"Mistrzu, jak wyglądam ?"
"No cóż, wyglądasz jak Budda." - odrzekł mistrz
"Aaaaah" - wzdechnął urzeczony gościu.
"A jak ja wyglądam ?" - zapytał mistrz
"No cóż, wyglądasz nędznie" (lit. jak gówno, "you look like shit") - odparował gościu.
Mistrz skłonił się.
Po powrocie do domu gościu był bardzo zadowolony i odrazu pochwalił się siostrze:
"Widzisz ? Widzisz ? Jestem Buddą, sam mistrz to powiedział. Wygrałem walkę dharmy ! Yeah, yeeeeah !"
"A co ty mu powiedziałeś ?", "No jak to co, powiedziałem, że wygląda jak gówno, no, i wygrałem ! "
"Człowieku ty naprawdę nic nie rozumiesz " - odparła siostra gościa.
"Jak nie, jak tak, wygrałem, dobiłem mistrza !"
"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".
W pokłonie
/M
Kiedyś w Chinach był taki gość, postanowił pokonać wszystkich mistrzów zen w walkach Dharmy (Dharma-combats).
"Yeah, jestem gość, jutro przyjeżdza do miasteczka mistrz zen a ja zaatakuje go ! Yeah".
Akurat tak się złożyło, że siostra tego gościa była oświecona.
Więc w miasteczku pojawił się mistrz, gość poszedł stoczyć z nim walkę Dharmy.
Zjawia się u mistrza i atakuje:
"Mistrzu, jak wyglądam ?"
"No cóż, wyglądasz jak Budda." - odrzekł mistrz
"Aaaaah" - wzdechnął urzeczony gościu.
"A jak ja wyglądam ?" - zapytał mistrz
"No cóż, wyglądasz nędznie" (lit. jak gówno, "you look like shit") - odparował gościu.
Mistrz skłonił się.
Po powrocie do domu gościu był bardzo zadowolony i odrazu pochwalił się siostrze:
"Widzisz ? Widzisz ? Jestem Buddą, sam mistrz to powiedział. Wygrałem walkę dharmy ! Yeah, yeeeeah !"
"A co ty mu powiedziałeś ?", "No jak to co, powiedziałem, że wygląda jak gówno, no, i wygrałem ! "
"Człowieku ty naprawdę nic nie rozumiesz " - odparła siostra gościa.
"Jak nie, jak tak, wygrałem, dobiłem mistrza !"
"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".
W pokłonie
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Ubaw polega na tym, że sobie to wymyśliłeś na mój temat, a teraz mi to wciskasz w brzuch :? Proszę, wskaż gdzie coś takiego stwierdzam, lub insynuuję.Intraneus pisze:Problem nie polega na tym, co ja napisze, tylko na tym, ze wg was w rywalizacji jest cos zlego. Nie wiem skad wam sie to wzielo.
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
Dobra ta przypowieść Booker - dzięki
Pozdrawiam
kunzang
W kanał? No co Ty... Przecież powstanie skończyło się ponad pół wieku temu.booker pisze:To może zanim pójdziemy w kanał, coś o rywalizacji w buddyzmie. (...)
Dobra ta przypowieść Booker - dzięki
Pozdrawiam
kunzang
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
moze tu?kunzang pisze:Ubaw polega na tym, że sobie to wymyśliłeś na mój temat, a teraz mi to wciskasz w brzuch Confused Proszę, wskaż gdzie coś takiego stwierdzam, lub insynuuję.
Abgal pisze cos o "dobrej sprawie" wartosciujac w ten sposob i rywalizacje. Ty mu przyklaskujesz.kunzang pisze:abgal napisał/a:
Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.
W tym rzecz. Dokładnie w tym - z mej strony.
No chyba ze sie myle, i wypowiedz dotyczaca "dobrej roboty" byla calkowicie nie na temat i nie miala nic wspolengo z rywalizacja
Bardzo fajne. Dzieki"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".
Radical Polish Buddhism
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: o konieczności rywalizacji
Witam
EDIT Rywalizacja mnie nie interesuje, co nie znaczy, iż uważam ją za złą, bo bywa najzwyczajniej w świecie różna.
Intra, sądzę - może nie słusznie - że prościej było, po prostu mnie o to zapytać
Pozdrawiam
kunzang
Ano nieIntraneus pisze:moze tu?
Ano przyklaskuję. Bo to jest dobra sprawa - dla mnie /co podkreśliłem/, a to nie znaczy, że z automatu rywalizację uważam za złą sprawę. Wiesz, mój świat nie jest czarno biały.Intraneus pisze:Abgal pisze cos o "dobrej sprawie" wartosciujac w ten sposob i rywalizacje. Ty mu przyklaskujesz.
EDIT Rywalizacja mnie nie interesuje, co nie znaczy, iż uważam ją za złą, bo bywa najzwyczajniej w świecie różna.
Intra, sądzę - może nie słusznie - że prościej było, po prostu mnie o to zapytać
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 835
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kurs Cudów
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: o konieczności rywalizacji
sory staruchu;), musze Ciebie rozczarować, mama mi mówiła, tyle że przekazem chanellingowym. bo akurat nie było jej w Polsce jak mi to powiedziała;)Intraneus pisze:eee to luzik. juz sie balem, ze jakis chanelling
hehehe, dobre stary dobre"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".
Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: o konieczności rywalizacji
fajne te dyskusje są na tym forum... szkoda ze lecę
Intraneus...
Intraneus...
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: o konieczności rywalizacji
Bo warunkiem koniecznym (nie wiem czy jedynym) tego, by rywalizacja była 'dobrą sprawą' jest, moim zdaniem, to co napisałem.Intraneus pisze:Abgal pisze cos o "dobrej sprawie" wartosciujac w ten sposob i rywalizacje.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
Slusznie sadzisz, ale wtedy by nie bylo o czym gadac i sie forumowo boksowac znaczy rywalizowac na slowa ;>kunzang pisze:Intra, sądzę - może nie słusznie - że prościej było, po prostu mnie o to zapytać
Nom. To jest typ idealny. Dziadek Crowley powiedzial - walczcie jak bracia i tu sie z nim zgadzamabgal pisze:Bo warunkiem koniecznym (nie wiem czy jedynym) tego, by rywalizacja była 'dobrą sprawą' jest, moim zdaniem, to co napisałem.
Radical Polish Buddhism
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: o konieczności rywalizacji
dzięki Intr że czytasz moje posty wyłapując wszystkie aluzje żuczkuak powiedzał Tutenchamon do swoich żuczków:
walczcie, walczcie jak bracia !
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: o konieczności rywalizacji
Cos mi nie pasilo a tym tutenchamem, ale mysle se, a co mi tam, z historii bylem lewy, moze bart ma racje
Radical Polish Buddhism
Re: o konieczności rywalizacji
Jeżeli ktoś bierze udział w dyskusji po to, żeby w niej coś wygrać (tylko co?), to moim zdaniem jest niczym więcej, jak sofistą. Okej, jak ktoś lubi, to niech się pojedynkuje, tylko że od pewnego momentu zaczyna chodzić tylko o to, żeby wygrać, i chwyta się coraz mniej eleganckich sposobów. A to po prostu nie służy omawianiu jakiegokolwiek tematu.taps pisze:Dyskusje, polemiki na tym forum to też jeden z przejawów rywalizaji. Przecież to jest walka na argumetny. Po co ktoś polemizuje? Po to żeby przekonać kogoś do swojej racji. Innymi słowy chce zwyciężyć. Od tego się nie ucieknie
Staram się dołączać do dyskusji, jeżeli mogę powiedzieć coś, co zostało przeoczone, wnieść nową optykę lub uważam, że moje osobiste doświadczenie może być pomocne.
Ale żeby nie było - kiedyś głównym założeniem dyskusji było dla mnie przegadanie wszystkich, udowodnienie, że ja mam rację. Ale w każdej dyskusji - nawet powtarzającej się - trzeba było to powtarzać. Strata czasu i energii. Porzuciłem więc rywalizowanie w dyskusji. Nikomu i niczemu nie służy.
Moja dewiza teraz to: "Jeżeli chcesz mieć rację, to ci ją przyznam. Jeżeli chcesz dyskutować, to będę z tobą dyskutował".
The trick is to keep breathing.
Re: o konieczności rywalizacji
Innymi słowy składasz forumowiczom pewną ofertę. Masz nadzieję (mniejszą bądź większą) że ktoś twoje myśli, racje, poglądy weźmie i je wykorzysta (kupi). Im lepszy post napiszesz tym szansa na „kupno” twych myśli się zwiększa. Dlatego też starasz się pisać możliwie najlepsze posty. Nie chcesz z siebie zrobić głupka (no chyba że celowo dla zwiększenia szans na sprzedaż).Bobek pisze:[
Staram się dołączać do dyskusji, jeżeli mogę powiedzieć coś, co zostało przeoczone, wnieść nową optykę lub uważam, że moje osobiste doświadczenie może być pomocne.
Podobnie jest ze wszystkim. Malarz nigdy nie maluje dla siebie. Liczy że ktoś to obejrzy i wywoła w drugim jakieś reakcje.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
Noo, czyli wygląda na to, że tego posta i pierwszego zaczynając ten wątek, napisałeś nie dla siębie ale licząc, że wywłoła to jakieś reakcje.taps pisze:Podobnie jest ze wszystkim. Malarz nigdy nie maluje dla siebie. Liczy że ktoś to obejrzy i wywoła w drugim jakieś reakcje.
Ale tak serio, żeby można tak powiedzieć o malarzach, to zdaje się trzeba znać wszystkich malarzy, co więcej, tym, którzy powiedza, że malują tylko dla siebie, trzeba by uwierzyć. No to kłopot.
Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: o konieczności rywalizacji
A nie malują go przypadkiem dla samych siebie?booker pisze:Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
Pozdrawiam.m.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: o konieczności rywalizacji
Znasz historię Epifaniusza Drowniaka, czyli Nikifora? Malarz w czystej postaci, tworzył dla samej przyjemności tworzenia, dopóki go nie "odkryto". Nie uprawiał "lansów"...wydaje mi się,że jest jednak wielu takich ludzi, których cieszy tylko ta chwila hmmm zachwytu na światem (co za "orła cień", po raz drugi dzisiaj zresztą, za co przepraszam )taps pisze:Malarz nigdy nie maluje dla siebie.
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
A jak się można tego dowiedzieć ?moi pisze:A nie malują go przypadkiem dla samych siebie?booker pisze:Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: o konieczności rywalizacji
Trudno uwierzyć żeby nikomu nie chciał pokazać swoich dzieł. Nie chodzi mi w tym momencie o pozyskanie kasy, ale tylko i wyłącznie pokazanie komuś.moi pisze: Znasz historię Epifaniusza Drowniaka, czyli Nikifora? Malarz w czystej postaci, tworzył dla samej przyjemności tworzenia, dopóki go nie "odkryto". Nie uprawiał "lansów"
Założę się, że chciał sprawdzić reakcję kogoś (nawet 1 osoby) na jego dzieło.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: o konieczności rywalizacji
Z tego, co wiem jest wiele modlitw, kultów solarnych i innych takich...albo może spróbuj z nimi tak, po prostu, bez kultów, od serduszka, pogadać - czasami coś z tego wychodzibooker pisze:A jak się można tego dowiedzieć ? n
A tak poważnie - to uważam, że rozmowy na forum to jest chyba jednak coś w rodzaju rozrywki... plus można dostać konkretne informacje (typu: tytuł książki, nazwisko, adres), jeśli ktoś tego akurat potrzebuje...hmmm?
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
O co ?taps pisze:Założę się, że chciał sprawdzić reakcję kogoś (nawet 1 osoby) na jego dzieło.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: o konieczności rywalizacji
A może to ten co ogląda ten zachód słońca maluje go sam sobie niebem i chmurami?moi pisze:A nie malują go przypadkiem dla samych siebie?booker pisze:Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: o konieczności rywalizacji
Nie sądzę, to taka nakładka kulturowa, bo tak wychowujemy dzieci (system ocen, który rodzi duch rywalizacji, itd)...Nikifora nikt nie "wychowywał" (uważany za niezdolnego do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie przez długi czas)...Jego życie i twórczość jest przykładem, ze są jednak ludzie z rożnych względów "odporni" na uznawany za słuszny i zrozumiały dla wszystkich dychotomiczny sposób wartościowania (ładne/brzydkie, potrzebne/niepotrzebne)...np. dzieci (i to nie tylko autystyczne) na początku interesuje sam żywioł tworzenia, dopiero potem dochodzi system ocen i wartościowanie, nabywane zwykle w procesie socjalizacji...kto temu procesowi (z rożnych względów) się nie poddał- ten w pewien sposób jest na niego "odporny", jest nim "nieskażony"...tak się zastanawiam - np. we Francji, na poziomie przedszkola i szkoły podstawowej nauczyciel ocenia nie efekt końcowy, ale zaangażowanie dziecka - może to jest jednak właściwsze podejście?taps pisze:Założę się, że chciał sprawdzić reakcję kogoś (nawet 1 osoby) na jego dzieło.
Pozdrawiam.m.
Re: o konieczności rywalizacji
Czasem jesteśmy zmuszeni do rywalizacji - ma jednak ona najczęściej jakieś reguły... i Wiecie co jest dla mnie od dłuższego czasu (w każdym razie od czasu jak się buddyzmem zainteresowałem) ważne ?
Ważne jest aby grać Fair Play, bez nienawiści do adwersarzy, zazdrości i innych trucizn umysłu - czego wszystkim rywalizującym gdziekolwiek o cokolwiek szczerze życzę
Ważne jest aby grać Fair Play, bez nienawiści do adwersarzy, zazdrości i innych trucizn umysłu - czego wszystkim rywalizującym gdziekolwiek o cokolwiek szczerze życzę
Cały czas jest teraz.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: o konieczności rywalizacji
Yeah, jeżeli rywalizować, to szerze (a te słowa kieruje też do siebie) ze swoją własną ignorancją.TeZeT pisze:Ważne jest aby grać Fair Play, bez nienawiści do adwersarzy, zazdrości i innych trucizn umysłu - czego wszystkim rywalizującym gdziekolwiek o cokolwiek szczerze życzę
No to siup.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."