o konieczności rywalizacji

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Na razie jest 5 miejsc na pracownika.
The trick is to keep breathing.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

za 600 pln na reke ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Co trzeci miesiąc. ;) ;)
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Różnie. Bez kwalifikacji 600 zł, jak coś umiesz, to płace rosną.
The trick is to keep breathing.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Widze, ze uwierzyles w pisowska propagande ;)
Jest lepiej niz kiedys, ale jeszcze nie jest tak fajnie z robota, jak by chcieli eksperci z onetu ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Widzę po sobie i po znajomych, że drgnęło. Swego czasu dość się roboty oszukałem, żeby widzieć różnicę. PiS nie ma tu nic do rzeczy.
The trick is to keep breathing.
taps
Posty: 170
Rejestracja: sob mar 18, 2006 22:12
Tradycja: - niesprecyzowana

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: taps »

Dyskusje, polemiki na tym forum to też jeden z przejawów rywalizaji. Przecież to jest walka na argumetny. Po co ktoś polemizuje? Po to żeby przekonać kogoś do swojej racji. Innymi słowy chce zwyciężyć. Od tego się nie ucieknie ;)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:gdy bedziesz mial swoje lata i przyjdzie czas na zarabianie pieniedzy, zeby utrzymac sie samemu (a moze nawet i rodzine), to imho zmienisz zdanie
nie mowie, ze trzeba brac udzial w jaims wyscigu szczurow itp. mowie o tym, ze zacznie sie w twoim zyciu rywalizacja bardziej obajawiac. chocby fakt, ze jak bedzie 5 osob na jedno miesjce pracy, to bedziesz chcial dostac to miejsce ty, itp. itd.
Możesz, ale nie musisz. To zależy od Twego podejścia.
Kiedy składam swą ofertę jakiemuś klientowi, to jestem swiadom, że jest jeszcze kilkanaście innych ofert i patrząc poprzez ten pryzmat można powiedzieć, że uczestniczę w rywalizacji. Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
taps pisze:Po co ktoś polemizuje? Po to żeby przekonać kogoś do swojej racji.
A może tylko po to, by przedstawić jakąś wiedzę? A może tylko po to, by pogłębić swe zrozumienie? A może tylko po to, by zweryfikować swą wiedzę? A może tylko po to, by sprawdzić, czy jego zrozumienie jest właściwe? A może tylko po to, by zaprezentować swą rację? itd...

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

2500 lat temu pojawił się umysł-bodhi. W XXI wieku pojawił się umysł-forum.
Ide poszukać na siebie kija....chyba pręta raczej. :)

W pokłonie
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: jpack »

macszym pisze:A może po prostu nie musiałeś niczego niczemu poświęcać? Po prostu BYŁEŚ najlepszym piłkarzem świata?
nie wiem, moze tak
booker pisze:Jak robisz je bezsensowne to masz bezsensowne
no pewnie tak.


Intraneus pisze:gdy bedziesz mial swoje lata i przyjdzie czas na zarabianie pieniedzy, zeby utrzymac sie samemu (a moze nawet i rodzine), to imho zmienisz zdanie
nie mowie, ze trzeba brac udzial w jaims wyscigu szczurow itp. mowie o tym, ze zacznie sie w twoim zyciu rywalizacja bardziej obajawiac. chocby fakt, ze jak bedzie 5 osob na jedno miesjce pracy, to bedziesz chcial dostac to miejsce ty, itp. itd.
fajnie sie gada o braku ambicji i rywalizacji, gdy ma sie podane wszystko na tacy
Wiem że jesteś już ledwo trzymającym się na nogach staruchem Intraneus;), i że masz duże doświadczenie życiowe i wiesz dużo rzeczy. Mój posty sie jednak tyczył troszeczke czegoś innego. bo mówiłem o takim czymś że ludzie cały czas szukają spełnienia w świecie zewnętrznym (np chcą cały czas się pjąć w karierze), bo myślą że znajdą tam szczęście. Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz. Nie mówie że jest coś złego w robieniu kariery, albo zarabianiu pieniędzy. ale mówie że warto mieć świadomość, tego że żyje się wśród ludzi i też trzeba ich szanować (a nie np po trupach do celu).

kunzang pisze:Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.
zgadzam się równierz

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

kunzang pisze:Kiedy składam swą ofertę jakiemuś klientowi, to jestem swiadom, że jest jeszcze kilkanaście innych ofert i patrząc poprzez ten pryzmat można powiedzieć, że uczestniczę w rywalizacji. Jednak - jak dla mnie - istotne jest nie to, jak to wygląda dla wszystkich wokół, ale co się wtedy ze mną dzieje. Jakie pojawiają się myśli, jakie pojawiają się emocje i jaki jest w związku z tym mój stosunek do tego. I to, jest dla mnie wyznacznikiem, czy uczestniczę w rywalizacji, czy nie. A nie to, jak to wygląda i czym jest dla innych.
Ale uczestniczysz w rywalizacji chcac nie chcac, bo klient wybierze ta oferte, ktora mu najbardziej bedzie pasowac. Jesli to nie bedzie twoja, to nie zarobisz, wiec sie naginasz pod gusta klienta. i wszyscy konkurenci to robia. A to, ze se to jakos racjonalizujesz i wybielasz, to znowu mnie nie interesuje za bardzo. Moim zdaniem wszyscy uczestniczymy, mniej lub bardziej swiadomiem. A po fakcie mozemy sobie te doswiadczena obrabiac do woli.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jpack pisze:Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz.
skąd wiesz?
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:A to, ze se to jakos racjonalizujesz i wybielasz, to znowu mnie nie interesuje za bardzo.
Jestem świadom, że nie ma znaczenia co napiszę. Ty wiesz lepiej ode mnie jakie powodują mną rację.

Pozdrawiam
kunzang
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Intraneus pisze:Ale uczestniczysz w rywalizacji chcac nie chcac, bo klient wybierze ta oferte, ktora mu najbardziej bedzie pasowac.
Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
abgal pisze:Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.
W tym rzecz. Dokładnie w tym - z mej strony.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang do Intraneusa pisze: Ty wiesz lepiej ode mnie jakie powodują mną rację.
Taa, i próbuj się tu człowieku Kunzangu wyrwać z tego szaleństwa, próbuj odnaleźć swoją właściwą funkcję w tym świecie - to Cię jeszcze złajają :)


Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Intraneus pisze:jpack napisał/a:
Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz.


skąd wiesz?
Mama mi mówiła :607:
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Jestem świadom, że nie ma znaczenia co napiszę. Ty wiesz lepiej ode mnie jakie powodują mną rację.
Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.
Tlumaczyc sobie to oczywiscie mozecie jak chcecie, co nie zmiania faktu, ze ktos, kto nie potrafi zrobic danej pracy rownie dobrze, poniesie tego jakies tam negatywne konsekwencje, lub nie zyska konsekwencji pozywtynych, co bezie dla niego negatywne. Ale wiadomo, w buddyzmie liczy sie intencja.
Problem nie polega na tym, co ja napisze, tylko na tym, ze wg was w rywalizacji jest cos zlego. Nie wiem skad wam sie to wzielo. Moze jakies hippisowskie nalecialosci ;) ale ja nic zlego w rywalizacji nie widze, a takze w tym, ze wszyscy w niej uczestniczymy w wiekszym lub mniejszym stopniu, czy nam sie podoba czy nie. Oczywiscie, ze lepiej uczestniczyc w tym z pelna swiadomoscia, bo to pomaga minimalizowac straty innych ludzi (i maksymalizowac nasze zyski ;) ), ale to samo moglbym napisac o robieniu klocka i kazdej innej ludzkiej dzialanosci.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jpack pisze:
Intraneus pisze:jpack napisał/a:
Ale szczęście tylko można znaleźć w sobie a nie gdzieś na zewnątrz.


skąd wiesz?
Mama mi mówiła :607:
eee to luzik. juz sie balem, ze jakis chanelling ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

To może zanim pójdziemy w kanał, coś o rywalizacji w buddyzmie.

Kiedyś w Chinach był taki gość, postanowił pokonać wszystkich mistrzów zen w walkach Dharmy (Dharma-combats).
"Yeah, jestem gość, jutro przyjeżdza do miasteczka mistrz zen a ja zaatakuje go ! Yeah".

Akurat tak się złożyło, że siostra tego gościa była oświecona.

Więc w miasteczku pojawił się mistrz, gość poszedł stoczyć z nim walkę Dharmy.
Zjawia się u mistrza i atakuje:

"Mistrzu, jak wyglądam ?"
"No cóż, wyglądasz jak Budda." - odrzekł mistrz
"Aaaaah" - wzdechnął urzeczony gościu.
"A jak ja wyglądam ?" - zapytał mistrz
"No cóż, wyglądasz nędznie" (lit. jak gówno, "you look like shit") - odparował gościu.
Mistrz skłonił się.

Po powrocie do domu gościu był bardzo zadowolony i odrazu pochwalił się siostrze:
"Widzisz ? Widzisz ? Jestem Buddą, sam mistrz to powiedział. Wygrałem walkę dharmy ! Yeah, yeeeeah !"

"A co ty mu powiedziałeś ?", "No jak to co, powiedziałem, że wygląda jak gówno, no, i wygrałem ! "
"Człowieku ty naprawdę nic nie rozumiesz " - odparła siostra gościa.
"Jak nie, jak tak, wygrałem, dobiłem mistrza !"

"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".

W pokłonie
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:Problem nie polega na tym, co ja napisze, tylko na tym, ze wg was w rywalizacji jest cos zlego. Nie wiem skad wam sie to wzielo.
Ubaw polega na tym, że sobie to wymyśliłeś na mój temat, a teraz mi to wciskasz w brzuch :? Proszę, wskaż gdzie coś takiego stwierdzam, lub insynuuję.

Pozdrawiam :)
kunzang
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:To może zanim pójdziemy w kanał, coś o rywalizacji w buddyzmie. (...)
W kanał? No co Ty... Przecież powstanie skończyło się ponad pół wieku temu.
Dobra ta przypowieść Booker - dzięki :D

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

kunzang pisze:Ubaw polega na tym, że sobie to wymyśliłeś na mój temat, a teraz mi to wciskasz w brzuch Confused Proszę, wskaż gdzie coś takiego stwierdzam, lub insynuuję.
moze tu?
kunzang pisze:abgal napisał/a:
Taki udział w rywalizacji polega po prostu na 'dobrej robocie'. Jeśli skupiam się na tym, by jak najlepiej i jak najefektywniej wykonać swą pracę a nie na tym, by wykonać ją lepiej od innych to, moim zdaniem, jest to dobra sprawa.

W tym rzecz. Dokładnie w tym - z mej strony.
Abgal pisze cos o "dobrej sprawie" wartosciujac w ten sposob i rywalizacje. Ty mu przyklaskujesz.
No chyba ze sie myle, i wypowiedz dotyczaca "dobrej roboty" byla calkowicie nie na temat i nie miala nic wspolengo z rywalizacja ;)
"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".
Bardzo fajne. Dzieki :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:moze tu?
Ano nie :)
Intraneus pisze:Abgal pisze cos o "dobrej sprawie" wartosciujac w ten sposob i rywalizacje. Ty mu przyklaskujesz.
Ano przyklaskuję. Bo to jest dobra sprawa - dla mnie /co podkreśliłem/, a to nie znaczy, że z automatu rywalizację uważam za złą sprawę. Wiesz, mój świat nie jest czarno biały.
EDIT Rywalizacja mnie nie interesuje, co nie znaczy, iż uważam ją za złą, bo bywa najzwyczajniej w świecie różna.

Intra, sądzę - może nie słusznie - że prościej było, po prostu mnie o to zapytać :)

Pozdrawiam
kunzang
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Intraneus pisze:eee to luzik. juz sie balem, ze jakis chanelling
sory staruchu;), musze Ciebie rozczarować, mama mi mówiła, tyle że przekazem chanellingowym. bo akurat nie było jej w Polsce jak mi to powiedziała;)

"Nic nie rozumiesz", powiedziała siostra gościa " Budda widzi Budde, gówno widzi tylko gówno".
hehehe, dobre stary dobre

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

fajne te dyskusje są na tym forum... szkoda ze lecę :)

Intraneus... :grin: :grin: :grin:
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Intraneus pisze:Abgal pisze cos o "dobrej sprawie" wartosciujac w ten sposob i rywalizacje.
Bo warunkiem koniecznym (nie wiem czy jedynym) tego, by rywalizacja była 'dobrą sprawą' jest, moim zdaniem, to co napisałem. :)
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

kunzang pisze:Intra, sądzę - może nie słusznie - że prościej było, po prostu mnie o to zapytać
Slusznie sadzisz, ale wtedy by nie bylo o czym gadac i sie forumowo boksowac ;) znaczy rywalizowac na slowa ;>
abgal pisze:Bo warunkiem koniecznym (nie wiem czy jedynym) tego, by rywalizacja była 'dobrą sprawą' jest, moim zdaniem, to co napisałem.
Nom. To jest typ idealny. Dziadek Crowley powiedzial - walczcie jak bracia i tu sie z nim zgadzam :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

ak powiedzał Tutenchamon do swoich żuczków:
walczcie, walczcie jak bracia !
dzięki Intr że czytasz moje posty wyłapując wszystkie aluzje żuczku :P
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Cos mi nie pasilo a tym tutenchamem, ale mysle se, a co mi tam, z historii bylem lewy, moze bart ma racje ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

taps pisze:Dyskusje, polemiki na tym forum to też jeden z przejawów rywalizaji. Przecież to jest walka na argumetny. Po co ktoś polemizuje? Po to żeby przekonać kogoś do swojej racji. Innymi słowy chce zwyciężyć. Od tego się nie ucieknie ;)
Jeżeli ktoś bierze udział w dyskusji po to, żeby w niej coś wygrać (tylko co?), to moim zdaniem jest niczym więcej, jak sofistą. Okej, jak ktoś lubi, to niech się pojedynkuje, tylko że od pewnego momentu zaczyna chodzić tylko o to, żeby wygrać, i chwyta się coraz mniej eleganckich sposobów. A to po prostu nie służy omawianiu jakiegokolwiek tematu.
Staram się dołączać do dyskusji, jeżeli mogę powiedzieć coś, co zostało przeoczone, wnieść nową optykę lub uważam, że moje osobiste doświadczenie może być pomocne.

Ale żeby nie było - kiedyś głównym założeniem dyskusji było dla mnie przegadanie wszystkich, udowodnienie, że ja mam rację. Ale w każdej dyskusji - nawet powtarzającej się - trzeba było to powtarzać. Strata czasu i energii. Porzuciłem więc rywalizowanie w dyskusji. Nikomu i niczemu nie służy.

Moja dewiza teraz to: "Jeżeli chcesz mieć rację, to ci ją przyznam. Jeżeli chcesz dyskutować, to będę z tobą dyskutował".
The trick is to keep breathing.
taps
Posty: 170
Rejestracja: sob mar 18, 2006 22:12
Tradycja: - niesprecyzowana

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: taps »

Bobek pisze:[
Staram się dołączać do dyskusji, jeżeli mogę powiedzieć coś, co zostało przeoczone, wnieść nową optykę lub uważam, że moje osobiste doświadczenie może być pomocne.
Innymi słowy składasz forumowiczom pewną ofertę. Masz nadzieję (mniejszą bądź większą) że ktoś twoje myśli, racje, poglądy weźmie i je wykorzysta (kupi). Im lepszy post napiszesz tym szansa na „kupno” twych myśli się zwiększa. Dlatego też starasz się pisać możliwie najlepsze posty. Nie chcesz z siebie zrobić głupka (no chyba że celowo dla zwiększenia szans na sprzedaż).
Podobnie jest ze wszystkim. Malarz nigdy nie maluje dla siebie. Liczy że ktoś to obejrzy i wywoła w drugim jakieś reakcje.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

taps pisze:Podobnie jest ze wszystkim. Malarz nigdy nie maluje dla siebie. Liczy że ktoś to obejrzy i wywoła w drugim jakieś reakcje.
Noo, czyli wygląda na to, że tego posta i pierwszego zaczynając ten wątek, napisałeś nie dla siębie ale licząc, że wywłoła to jakieś reakcje.

Ale tak serio, żeby można tak powiedzieć o malarzach, to zdaje się trzeba znać wszystkich malarzy, co więcej, tym, którzy powiedza, że malują tylko dla siebie, trzeba by uwierzyć. No to kłopot. ;)

Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
A nie malują go przypadkiem dla samych siebie? ;)


Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: moi »

taps pisze:Malarz nigdy nie maluje dla siebie.
Znasz historię Epifaniusza Drowniaka, czyli Nikifora? Malarz w czystej postaci, tworzył dla samej przyjemności tworzenia, dopóki go nie "odkryto". Nie uprawiał "lansów"...wydaje mi się,że jest jednak wielu takich ludzi, których cieszy tylko ta chwila hmmm zachwytu na światem (co za "orła cień", po raz drugi dzisiaj zresztą, za co przepraszam :P ;))

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

moi pisze:
booker pisze:Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
A nie malują go przypadkiem dla samych siebie? ;)
A jak się można tego dowiedzieć ? ;)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
taps
Posty: 170
Rejestracja: sob mar 18, 2006 22:12
Tradycja: - niesprecyzowana

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: taps »

moi pisze: Znasz historię Epifaniusza Drowniaka, czyli Nikifora? Malarz w czystej postaci, tworzył dla samej przyjemności tworzenia, dopóki go nie "odkryto". Nie uprawiał "lansów"
Trudno uwierzyć żeby nikomu nie chciał pokazać swoich dzieł. Nie chodzi mi w tym momencie o pozyskanie kasy, ale tylko i wyłącznie pokazanie komuś.
Założę się, że chciał sprawdzić reakcję kogoś (nawet 1 osoby) na jego dzieło.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:A jak się można tego dowiedzieć ? n
Z tego, co wiem jest wiele modlitw, kultów solarnych i innych takich...albo może spróbuj z nimi tak, po prostu, bez kultów, od serduszka, pogadać - czasami coś z tego wychodzi ;)
A tak poważnie - to uważam, że rozmowy na forum to jest chyba jednak coś w rodzaju rozrywki... plus można dostać konkretne informacje (typu: tytuł książki, nazwisko, adres), jeśli ktoś tego akurat potrzebuje...hmmm?

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

taps pisze:Założę się, że chciał sprawdzić reakcję kogoś (nawet 1 osoby) na jego dzieło.
O co ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: abgal »

moi pisze:
booker pisze:Hm, ciekawe co mi dzisiaj powiedzą niebo i chmury malując zachód słońca....
A nie malują go przypadkiem dla samych siebie? ;)
A może to ten co ogląda ten zachód słońca maluje go sam sobie niebem i chmurami? :)
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: moi »

taps pisze:Założę się, że chciał sprawdzić reakcję kogoś (nawet 1 osoby) na jego dzieło.
Nie sądzę, to taka nakładka kulturowa, bo tak wychowujemy dzieci (system ocen, który rodzi duch rywalizacji, itd)...Nikifora nikt nie "wychowywał" (uważany za niezdolnego do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie przez długi czas)...Jego życie i twórczość jest przykładem, ze są jednak ludzie z rożnych względów "odporni" na uznawany za słuszny i zrozumiały dla wszystkich dychotomiczny sposób wartościowania (ładne/brzydkie, potrzebne/niepotrzebne)...np. dzieci (i to nie tylko autystyczne) na początku interesuje sam żywioł tworzenia, dopiero potem dochodzi system ocen i wartościowanie, nabywane zwykle w procesie socjalizacji...kto temu procesowi (z rożnych względów) się nie poddał- ten w pewien sposób jest na niego "odporny", jest nim "nieskażony"...tak się zastanawiam - np. we Francji, na poziomie przedszkola i szkoły podstawowej nauczyciel ocenia nie efekt końcowy, ale zaangażowanie dziecka - może to jest jednak właściwsze podejście?

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 846
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Czasem jesteśmy zmuszeni do rywalizacji - ma jednak ona najczęściej jakieś reguły... i Wiecie co jest dla mnie od dłuższego czasu (w każdym razie od czasu jak się buddyzmem zainteresowałem) ważne ?

Ważne jest aby grać Fair Play, bez nienawiści do adwersarzy, zazdrości i innych trucizn umysłu - czego wszystkim rywalizującym gdziekolwiek o cokolwiek szczerze życzę :)
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: o konieczności rywalizacji

Nieprzeczytany post autor: booker »

TeZeT pisze:Ważne jest aby grać Fair Play, bez nienawiści do adwersarzy, zazdrości i innych trucizn umysłu - czego wszystkim rywalizującym gdziekolwiek o cokolwiek szczerze życzę
Yeah, jeżeli rywalizować, to szerze (a te słowa kieruje też do siebie) ze swoją własną ignorancją.

No to siup.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”