Nagroda w buddyzmie
- Qulithinoren
- Posty: 93
- Rejestracja: czw paź 15, 2009 21:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen
Nagroda w buddyzmie
Miałem ostatnio rozmowę ze znajomymi katolikami, którzy zapytali się co jest nagrodą w buddyzmie? Szczerze mówiąc miałem mały problem co odpowiedzieć, bo o ile w wierze katolickiej jest to proste: Niebo, Raj i życie wieczne, to w buddyzmie już tak łatwo nie ma.
Nie byłem pewien czy powiedzieć, że oświecenie jest nagrodą, no bo w końcu jest wyzwoleniem od cierpienia, od śmierci, czy też uznać za nagrodę wejście w Nirwanę.
Tylko właśnie nie wiedziałem za bardzo jak wytłumaczyć, co to jest wejście w Nirwanę.
Czyli inaczej mówiąc: dokąd odszedł Budda po śmierci? Można powiedzieć, że to stan wyzwolenia(tak jest napisane w Wikipedii), ale co udaje się w Nirwanę? Skoro nie ma duszy?
Czy może nagrodą jest możliwość pomagania istotom i ich wyzwalanie, gdy sami to wyzwolenie osiągniemy?
A może w ogóle podejście, że musi być jakaś nagroda jest błędne i po prostu tylko "rób to"?
Pamiętam taką anegdotę, o mistrzu, którego zapytano dokąd uda się po śmierci, a on odrzekł: "nie wiem". I gdy ludzie się dziwili, że taki wielki mistrz nie wie, gdzie się uda po śmierci, ten dodał: "nie jestem martwym mistrzem, dlatego nie wiem".
Może tę historyjkę powinienem im wtedy zacytować...
Nie byłem pewien czy powiedzieć, że oświecenie jest nagrodą, no bo w końcu jest wyzwoleniem od cierpienia, od śmierci, czy też uznać za nagrodę wejście w Nirwanę.
Tylko właśnie nie wiedziałem za bardzo jak wytłumaczyć, co to jest wejście w Nirwanę.
Czyli inaczej mówiąc: dokąd odszedł Budda po śmierci? Można powiedzieć, że to stan wyzwolenia(tak jest napisane w Wikipedii), ale co udaje się w Nirwanę? Skoro nie ma duszy?
Czy może nagrodą jest możliwość pomagania istotom i ich wyzwalanie, gdy sami to wyzwolenie osiągniemy?
A może w ogóle podejście, że musi być jakaś nagroda jest błędne i po prostu tylko "rób to"?
Pamiętam taką anegdotę, o mistrzu, którego zapytano dokąd uda się po śmierci, a on odrzekł: "nie wiem". I gdy ludzie się dziwili, że taki wielki mistrz nie wie, gdzie się uda po śmierci, ten dodał: "nie jestem martwym mistrzem, dlatego nie wiem".
Może tę historyjkę powinienem im wtedy zacytować...
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Nagroda w buddyzmie
Jest raczej odwrotnie, w buddyzmie nie trzeba umierać żeby trafić do Nieba, Raju i życia wiecznego. To wszystko masz tu i teraz. To jest nagroda za wytrwałą praktykę. No ale fakt, łatwo nie maQulithinoren pisze:Szczerze mówiąc miałem mały problem co odpowiedzieć, bo o ile w wierze katolickiej jest to proste: Niebo, Raj i życie wieczne, to w buddyzmie już tak łatwo nie ma.
Coś mi się przypomniało, przecież chrześcijanie/katolicy modlą się "jako w niebie tak i na ziemi", nie wierzą w to, o co się modlą czy jak?
Re: Nagroda w buddyzmie
Pamietam jak pan, ktory wlasnie chyba dopiero przez nas sie zetknal z Buddyzmem - zapytal co sie stanie z nim po smierci (wg. mnie) - odpowiedzialem wtedy szczerze to co mysle - znajdz mi tego, z ktorym ma sie cos stac a powiem ci gdzie idzie - nie wiem czy to byla dobra odpowiedz, to byla poczatkujaca osoba troche z nami potem zostala wiec nie byla chyba najgorsza mozliwa.
Czasem mysle ze to pojecie nagrody i kary - pytania w stylu "co ci dal Buddyzm" to troche taka nasza spuscizna z wychowania bog/szatan, dobro/zlo. Ostatnio dopiero przekrczylem ta bariere wiekowa, ze dluzej jestem juz buddysta niz katolikiem bylem wiec mam nadzieje, ze powoli staje sie wolny od takiego myslenia.
Czasem mysle ze to pojecie nagrody i kary - pytania w stylu "co ci dal Buddyzm" to troche taka nasza spuscizna z wychowania bog/szatan, dobro/zlo. Ostatnio dopiero przekrczylem ta bariere wiekowa, ze dluzej jestem juz buddysta niz katolikiem bylem wiec mam nadzieje, ze powoli staje sie wolny od takiego myslenia.
-
- Senior User
- Posty: 3168
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nagroda w buddyzmie
Nagrodą jest poradzenie sobie z dualistycznym problemem nagrody i karyQulithinoren pisze: co jest nagrodą w buddyzmie?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Nagroda w buddyzmie
Różne są nagrody w buddyzmie. Primo jest nią wstrzymanie cierpienia...ale do Zachodniego Raju też można Zależy od szkołyQulithinoren pisze:Miałem ostatnio rozmowę ze znajomymi katolikami, którzy zapytali się co jest nagrodą w buddyzmie? Szczerze mówiąc miałem mały problem co odpowiedzieć, bo o ile w wierze katolickiej jest to proste: Niebo, Raj i życie wieczne, to w buddyzmie już tak łatwo nie ma.
Nie byłem pewien czy powiedzieć, że oświecenie jest nagrodą, no bo w końcu jest wyzwoleniem od cierpienia, od śmierci, czy też uznać za nagrodę wejście w Nirwanę.
Tylko właśnie nie wiedziałem za bardzo jak wytłumaczyć, co to jest wejście w Nirwanę.
Czyli inaczej mówiąc: dokąd odszedł Budda po śmierci? Można powiedzieć, że to stan wyzwolenia(tak jest napisane w Wikipedii), ale co udaje się w Nirwanę? Skoro nie ma duszy?
Czy może nagrodą jest możliwość pomagania istotom i ich wyzwalanie, gdy sami to wyzwolenie osiągniemy?
A może w ogóle podejście, że musi być jakaś nagroda jest błędne i po prostu tylko "rób to"?
He no. Zapytano go co się dzieje po śmierci, na co ten odrzekł, że nie wie. Więc rozmówcy z wielkim zdziwieniem "No a le jak to nie wiesz? Przecież jesteś mistrzem Zen!" na co mistrz "Tak, ale nie martwym".Qulithinoren pisze: Pamiętam taką anegdotę, o mistrzu, którego zapytano dokąd uda się po śmierci, a on odrzekł: "nie wiem". I gdy ludzie się dziwili, że taki wielki mistrz nie wie, gdzie się uda po śmierci, ten dodał: "nie jestem martwym mistrzem, dlatego nie wiem".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Nagroda w buddyzmie
Hakuin EkakuHe no. Zapytano go co się dzieje po śmierci, na co ten odrzekł, że nie wie. Więc rozmówcy z wielkim zdziwieniem "No a le jak to nie wiesz? Przecież jesteś mistrzem Zen!" na co mistrz "Tak, ale nie martwym".
- Qulithinoren
- Posty: 93
- Rejestracja: czw paź 15, 2009 21:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen
Re: Nagroda w buddyzmie
Wiedziałem, że coś namieszałem z tym cytatem. Dzięki za przypomnienie poprawnej wersji!Booker pisze:He no. Zapytano go co się dzieje po śmierci, na co ten odrzekł, że nie wie. Więc rozmówcy z wielkim zdziwieniem "No a le jak to nie wiesz? Przecież jesteś mistrzem Zen!" na co mistrz "Tak, ale nie martwym".Qulithinoren pisze: Pamiętam taką anegdotę, o mistrzu, którego zapytano dokąd uda się po śmierci, a on odrzekł: "nie wiem". I gdy ludzie się dziwili, że taki wielki mistrz nie wie, gdzie się uda po śmierci, ten dodał: "nie jestem martwym mistrzem, dlatego nie wiem".
Czyli nie ma się co przejmować nagrodą ni karą, aczkolwiek trudno to chyba wytłumaczyć katolikowi...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Nagroda w buddyzmie
No jak chce do Raju to jest Szkoła Czystej Krainy w tym względzie.Qulithinoren pisze:Czyli nie ma się co przejmować nagrodą ni karą, aczkolwiek trudno to chyba wytłumaczyć katolikowi...
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Qulithinoren
- Posty: 93
- Rejestracja: czw paź 15, 2009 21:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen
Re: Nagroda w buddyzmie
Ten Raj jest porównywalny do katolickiego? Też jest tam życie wieczne? A co z wyczerpywaniem się dobrej karmy, które sprawia, że spada się do niższych światów? W tym przypadku nie obowiązuje ta zasada?
Re: Nagroda w buddyzmie
Tak sie dzieje w swiecie bogow. Czy Czysta Kraina zalicza sie do swiata bogow?Qulithinoren pisze:A co z wyczerpywaniem się dobrej karmy, które sprawia, że spada się do niższych światów?
- Qulithinoren
- Posty: 93
- Rejestracja: czw paź 15, 2009 21:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen
Re: Nagroda w buddyzmie
Z tego co przeczytałem na Wikipedii, żyją tam bodhisattwowie.
Bodhisattwowie zaś mają tendencję wracania na ziemię(i nie tylko) i pomaganiu wszystkim istotom, więc chyba to nie taki Raj o jakim myślą katolicy...
Bodhisattwowie zaś mają tendencję wracania na ziemię(i nie tylko) i pomaganiu wszystkim istotom, więc chyba to nie taki Raj o jakim myślą katolicy...
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Nagroda w buddyzmie
To zależy, jak się na to spojrzy. Aniołowie też pomagają. Pełnienie takiej funkcji w ramach bytu nazwanego ogólnie Duchem jest nagrodą czy karą? Nie chcę absolutnie porównywać bodhisattwy do anioła, ale trudno też o bodhisattwie mówić, że przeżywa świat głównie z poziomu samsary. Pomoc nie musi kojarzyć się więc z ciężką pracą. Ja raczej spostrzegam ją jako pewien warunek bycia szczęśliwym, także jako naturalny skutek doświadczania stanu radości - jeśli zręczne byłoby tutaj posłużenie się tym schematem: przyczyna-skutek.Qulithinoren pisze:Bodhisattwowie zaś mają tendencję wracania na ziemię(i nie tylko) i pomaganiu wszystkim istotom, więc chyba to nie taki Raj o jakim myślą katolicy...
Czyste Krainy, z tego, co ja wiem, to miejsca, w których można się już tylko wyłącznie rozwijać (czyli nie grozi spadek do niższych światów). Nauka tutaj ma przebiegać zupełnie inaczej, niż w samsarze i dać tym samym szansę na szybszy rozwój bodhisattwy.
Pozdrawiam, gt
Re: Nagroda w buddyzmie
nagrodą jest brak cierpienia, nieważne co by się nie działo.
Nieważne co by się nie stało, cierpienie nie powstaje. To olbrzymia nagroda.
4 Szlachetne Prawdy.
brak przywiązania do widzenia i słyszenia.... koniec snu - widzenie rzeczywistości takimi jakimi są, koniec cierpienia. koniec stawania się i dalszych narodzin.
Nieważne co by się nie stało, cierpienie nie powstaje. To olbrzymia nagroda.
4 Szlachetne Prawdy.
brak przywiązania do widzenia i słyszenia.... koniec snu - widzenie rzeczywistości takimi jakimi są, koniec cierpienia. koniec stawania się i dalszych narodzin.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Nagroda w buddyzmie
Czysta Kraina powstała z umysłu Buddy Amitaby, jest to więc nieco inny przypadek niż w pozostałych 31 Planach egzystencji ale po szczegóły musiałbyś się zwrócić do Szkoły Czystej Krainy. Jest w Polsce obecna.Qulithinoren pisze:Ten Raj jest porównywalny do katolickiego? Też jest tam życie wieczne? A co z wyczerpywaniem się dobrej karmy, które sprawia, że spada się do niższych światów? W tym przypadku nie obowiązuje ta zasada?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Nagroda w buddyzmie
Bodhidharma powiedział, że nie ma zasług.
Jak dla mnie samo nieoczekiwanie nagrody jest wystarczającą nagrodą
Jak dla mnie samo nieoczekiwanie nagrody jest wystarczającą nagrodą