Bądź tu i teraz
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Bądź tu i teraz
Artykuł na Onecie oscylujący wokół tematu "mindfulness" i dr Jona Kabat-Zinna
http://partnerstwo.onet.pl/1571268,3505 ... tykul.html
http://partnerstwo.onet.pl/1571268,3505 ... tykul.html
Re: Bądź tu i teraz
zabawny tekst. nie ma nic wspólnego z buddyjsą samma-sati, właściwą uważnością, która jest warunkowana jedynie przez właściwe rozumienie, mądrość 4 Szlachetnych Prawd.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: Bądź tu i teraz
Ikar, a skad Ty wiesz, ze to nie ma nic wspolnego z "buddyjska samma-sati? Doswiadczyles juz wlasciwej uwaznosci, czy tylko sie o niej naczytales?
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Bądź tu i teraz
To nie buddyzm ofkors, ale współczesny nurt w psychologii inspirowany naukami buddyjskimi.
Re: Bądź tu i teraz
i tak nikt nie uwierzy.atomuse pisze:Ikar, a skad Ty wiesz, ze to nie ma nic wspolnego z "buddyjska samma-sati? Doswiadczyles juz wlasciwej uwaznosci, czy tylko sie o niej naczytales?
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: Bądź tu i teraz
Żeby w coś uwierzyć najpierw trzeba to zdefiniować - potrafisz, Ikar, zdefiniować i opisać doświadczenie ?
Cały czas jest teraz.
Re: Bądź tu i teraz
TeZeT, problem w tym że to wszystko nie jest takie jakim się wydajeTeZeT pisze:Żeby w coś uwierzyć najpierw trzeba to zdefiniować - potrafisz, Ikar, zdefiniować i opisać doświadczenie ?
jesteśmy robieni w konia przez nasze własne pragnienia. Głęboko zakorzenioną ignorancję.
Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
Mamy tyle idei na temat własnej praktyki i to nie może pomóc.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: Bądź tu i teraz
Bhante Dhammadharo dał krótką mowę na temat uważności:
<Autor tego listu myślał że uważność, to bycie z tym co aktualnie robisz. Na przykład, gdy jedziesz na rowerze po prostu bądź ze swoją jazdą i korzystaj z natury, ptaków. Gdy leżysz na podłodze poczuj całe swoje ciało.
Bhikkhu Dhammadharo:
Jeśli starasz się skoncentrować na swoich stopach chodząc dokoła, nie ma żadnej uważności. To jedynie osobowość, która próbuje mieć bezpośrednią uważność, koncepacja o tym czym uważność jest, w tych czy innych częściach ciała, ponieważ chcemy wiedzieć to, chcemy wiedzieć tamto. To nie jest naturalne. Tak nie pozbędziesz się przywiązania, a jedynie je zwiększysz.
Pytanie: Przywiązania do czego?
Bhikku: Do obiektu, jakikolwiek jest. Jeśli jesteśmy przywiązani do oglądania naszych stóp chodząc dokoła lub do uczucia jakie mamy leżąc na podłodze,wtedy jest to przywiązanie do obiektów, które się pojawiają. Przywiązanie do idei „Ja”, które może coś wziąć, przyłożyć to do tego punktu i być „tego świadomym”. To nie jest uważność, to nie jest brak przywiązania. To zwiększa koncepcję osoby kontrolującej która może skierować i wywołać świadomość. Tak wiele koncentracji jest w to zaangażowanej. W sumie to nie jest naturalne.
Gdy ktoś zwyczajnie jedzie na rowerze, co się dzieje?
Jest przywiązanie, jest niechęć, jest ignorancja. Ponieważ to jest tym co jest tu i teraz i jest tym co jest z każdą chwilą,moment po momencie. Dzień w dzień. Nie zatrzyma się, gdy wsiądziesz na swój rower.
Ciągle trwa, przywiązanie, niechęć i niewiedza. Czasami może pojawić się moment świadomości, która jest świadoma tego co pojawia się poprzez jakiekolwiek wejście(dvara), bez wybierania. Nie koncentrując się na dotyku, aby być świadomym ruchu. Nie skupiając się na oczach, aby mieć świadomość widzialnych obiektów. Nie koncentrując się na jakiejś szczególnej dvara szukając czegoś lub próbując nakierować świadomość, lecz pozwolić świadomości powstać naturalnie. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że uważność powstaje jedynie ze względu na warunki i nie możesz sprawić aby pojawiła się tu lub tam przez dłuższy czas.. Nie możesz jej utrzymać gdziekolwiek. Cały cel rozwoju uważności to zobaczenie, że nic nie może być nigdzie utrzymane. Tak więc, w jaki sposób możesz zachować(utrzymać) uważność?. Uważność jest tak samo anatta, pozbawione ja, jak i wszystko inne. Jeśli starasz się zachować świadomość, koncentrując się w jakimś szczególnym miejscu w ciele z pewnością nie będziesz świadomy , ale za to jest osobowość która ciężko próbuje uczynić coś takim jakim chiałoby żeby było.>
<Autor tego listu myślał że uważność, to bycie z tym co aktualnie robisz. Na przykład, gdy jedziesz na rowerze po prostu bądź ze swoją jazdą i korzystaj z natury, ptaków. Gdy leżysz na podłodze poczuj całe swoje ciało.
Bhikkhu Dhammadharo:
Jeśli starasz się skoncentrować na swoich stopach chodząc dokoła, nie ma żadnej uważności. To jedynie osobowość, która próbuje mieć bezpośrednią uważność, koncepacja o tym czym uważność jest, w tych czy innych częściach ciała, ponieważ chcemy wiedzieć to, chcemy wiedzieć tamto. To nie jest naturalne. Tak nie pozbędziesz się przywiązania, a jedynie je zwiększysz.
Pytanie: Przywiązania do czego?
Bhikku: Do obiektu, jakikolwiek jest. Jeśli jesteśmy przywiązani do oglądania naszych stóp chodząc dokoła lub do uczucia jakie mamy leżąc na podłodze,wtedy jest to przywiązanie do obiektów, które się pojawiają. Przywiązanie do idei „Ja”, które może coś wziąć, przyłożyć to do tego punktu i być „tego świadomym”. To nie jest uważność, to nie jest brak przywiązania. To zwiększa koncepcję osoby kontrolującej która może skierować i wywołać świadomość. Tak wiele koncentracji jest w to zaangażowanej. W sumie to nie jest naturalne.
Gdy ktoś zwyczajnie jedzie na rowerze, co się dzieje?
Jest przywiązanie, jest niechęć, jest ignorancja. Ponieważ to jest tym co jest tu i teraz i jest tym co jest z każdą chwilą,moment po momencie. Dzień w dzień. Nie zatrzyma się, gdy wsiądziesz na swój rower.
Ciągle trwa, przywiązanie, niechęć i niewiedza. Czasami może pojawić się moment świadomości, która jest świadoma tego co pojawia się poprzez jakiekolwiek wejście(dvara), bez wybierania. Nie koncentrując się na dotyku, aby być świadomym ruchu. Nie skupiając się na oczach, aby mieć świadomość widzialnych obiektów. Nie koncentrując się na jakiejś szczególnej dvara szukając czegoś lub próbując nakierować świadomość, lecz pozwolić świadomości powstać naturalnie. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że uważność powstaje jedynie ze względu na warunki i nie możesz sprawić aby pojawiła się tu lub tam przez dłuższy czas.. Nie możesz jej utrzymać gdziekolwiek. Cały cel rozwoju uważności to zobaczenie, że nic nie może być nigdzie utrzymane. Tak więc, w jaki sposób możesz zachować(utrzymać) uważność?. Uważność jest tak samo anatta, pozbawione ja, jak i wszystko inne. Jeśli starasz się zachować świadomość, koncentrując się w jakimś szczególnym miejscu w ciele z pewnością nie będziesz świadomy , ale za to jest osobowość która ciężko próbuje uczynić coś takim jakim chiałoby żeby było.>
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: Bądź tu i teraz
<Ponieważ nie widzisz, tego co nazywasz swoim ciałem, w pozycji, którą konwencjonalnie nazywasz "siedzeniem". Również masz doświadczenie twardości tu i tam, one są materialnymi obiektami, które są doświadczane w różnych miejscach, gdzie istnieje ciało. Potem, kiedy myślisz o wszystkich tych informacjach, wyobrażasz sobie koncepcję osoby lub kogoś jako "całości". To jest to co nazywasz "siedzeniem".Jednak głównym celem nauk Buddy jest zniszczenie błędnego postrzegania "całości" poprzez ujrzenie prawdy o różnych rzeczywistościach. One nie są "całością". Widzenie to nie siedzenie. Doświadczenie twardości w tym punkcie nie siedzi. Doświadczenie chłodku w tym punkcie nie siedzi. Chłodek sam w sobie nie siedzi. Siedzenie to konwencjonalna idea, które pozwala nam na komunikację. To nie jest rzeczywistość.
Mądrość, panna, wychodzi poza słowa, poza myślenie o stanach, pozycjach, pomysłach na temat "Ja" lub "całości", i widzi rzeczywistość bez myślenia. Ponieważ funkcją panna nie jest myślenie, jej funkcja jest widzieć wyraźnie, spenetrować to, co błednie bierzemy za „siedzenie”. Błędnie sądzimy, że osoba siedzi. Mamy błędną koncepcje że to"ja siedzę". Anatta jest podstawą nauki Buddy, nie atta,Ja.>
Mądrość, panna, wychodzi poza słowa, poza myślenie o stanach, pozycjach, pomysłach na temat "Ja" lub "całości", i widzi rzeczywistość bez myślenia. Ponieważ funkcją panna nie jest myślenie, jej funkcja jest widzieć wyraźnie, spenetrować to, co błednie bierzemy za „siedzenie”. Błędnie sądzimy, że osoba siedzi. Mamy błędną koncepcje że to"ja siedzę". Anatta jest podstawą nauki Buddy, nie atta,Ja.>
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Bądź tu i teraz
Dziwne.ikar pisze:Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Bądź tu i teraz
Czy chodzi tutaj o to, że np. siedząc należy:Bhante Dhammadharo pisze:Ponieważ funkcją panna nie jest myślenie, jej funkcja jest widzieć wyraźnie, spenetrować to, co błednie bierzemy za „siedzenie”. Błędnie sądzimy, że osoba siedzi. Mamy błędną koncepcje że to"ja siedzę". Anatta jest podstawą nauki Buddy, nie atta,Ja.>[/b]
a) obserwować to coś, o czym myślimy "siedzenie", nie zatrzymując się na samej myśli/definicji/wyobrażeniu
b) obserwować proces powstawania myśli/definicji/wyobrażeń o tym czymś jako o "ja", które "siedzi"
c) jedno i drugie
d) coś całkiem innego?
Jak w takim razie w zwięzły sposób określiłbyś uważne chodzenie lub krojenie marchewki (nie chodzi mi o samo bycie świadomym myśli "ja kroję marchewkę" ani "ale ładna marchewka", tylko tego co standardowo określamy taką myślą: marchewkę, nóż, ręce, deskę do krojenia; również myśli, spostrzeżenia, emocje, itp. które pojawiają się w danej chwili - wliczając w to koncepcję "ja kroję marchewkę" obserwowaną jako koncepcję)?ikar pisze:Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
Czy powyższe Twoje stwierdzenie jest:ikar pisze:zabawny tekst. nie ma nic wspólnego z buddyjsą samma-sati
a) skrótem myślowym oznaczającym z grubsza, że 'tamten tekst omawia tylko wybiórcze aspekty tego, co składa się na właściwą uważność'?
b) w 100% precyzyjne i kategoryczne
BTW: ten fragment wydał mi się najciekawszy, ale może to kłanumowe zboczenie :
Żyjemy w naszych umysłach pełnych myśli, osądów i opinii. Ale nasze osądy nie są „prawdą”. Czy jesteśmy naszym umysłem? To dobre pytanie. Mówimy: mój umysł, moje ciało, moje lęki, moje związki, moje aspiracje, moje niepowodzenia, moje sukcesy, moje traumy. Tak naprawdę nie wiemy, kto to mówi, do kogo te zaimki osobowe się odnoszą? W praktyce uważności możemy odkryć, że kimkolwiek sądzimy, że jesteśmy, nie jesteśmy nim; jesteśmy czymś dużo więcej.
이 뭣고?
Re: Bądź tu i teraz
tak fajny fragment, na pewno wszystko gra. aż do ostatniego zdania....."jesteśmy czymś dużo więcej"....nayael pisze: BTW: ten fragment wydał mi się najciekawszy, ale może to kłanumowe zboczenie :
Żyjemy w naszych umysłach pełnych myśli, osądów i opinii. Ale nasze osądy nie są „prawdą”. Czy jesteśmy naszym umysłem? To dobre pytanie. Mówimy: mój umysł, moje ciało, moje lęki, moje związki, moje aspiracje, moje niepowodzenia, moje sukcesy, moje traumy. Tak naprawdę nie wiemy, kto to mówi, do kogo te zaimki osobowe się odnoszą? W praktyce uważności możemy odkryć, że kimkolwiek sądzimy, że jesteśmy, nie jesteśmy nim; jesteśmy czymś dużo więcej.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: Bądź tu i teraz
Wiem - chciałem obciąć wklejając, ale to byłoby nieuczciweikar pisze:tak fajny fragment, na pewno wszystko gra. aż do ostatniego zdania....."jesteśmy czymś dużo więcej"....
이 뭣고?
Re: Bądź tu i teraz
w momencie uważności koncepcje powstają. Nikt nie jest w stanie zatrzymać myślenia o koncepcjach. Nawet arachaci myśląnayael pisze:Jak w takim razie w zwięzły sposób określiłbyś uważne chodzenie lub krojenie marchewki (nie chodzi mi o samo bycie świadomym myśli "ja kroję marchewkę" ani "ale ładna marchewka", tylko tego co standardowo określamy taką myślą: marchewkę, nóż, ręce, deskę do krojenia; również myśli, spostrzeżenia, emocje, itp. które pojawiają się w danej chwili - wliczając w to koncepcję "ja kroję marchewkę" obserwowaną jako koncepcję)?ikar pisze:Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
jednak gdy uważność powstaje nie jest nigdy uważna koncepcji. Uważność może być jedynie uważna 5 khandha. ruupa,vedana,sanna,sankhara,vinnjana.
gdy myślimy że jestesmy uważni chodzenia, albo doznania jakie mamy u stóp , to jedynie myślenie. Nie jest to uważność. w momencie uważności nie ma żadnych stóp
w zen czasami jak cos powiedzą to jest bardzo dokładne. mam na myśli zagrania typu:"pomarańcza? jaka pomarańcza?"
booker pisze:Dziwne.ikar pisze:Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Bądź tu i teraz
No dziwne, bo chyba nazwa anapanasatti oznacza uważność oddechu, a uważność chodzenia jest normalnie praktyką medytacyjną. Krojenie marchewki też nią może być.ikar pisze:booker pisze:Dziwne.ikar pisze:Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Bądź tu i teraz
Może mamy tu do czynienia z kilkoma znaczeniami "uważności"?booker pisze:No dziwne, bo chyba nazwa anapanasatti oznacza uważność oddechu, a uważność chodzenia jest normalnie praktyką medytacyjną. Krojenie marchewki też nią może być.
이 뭣고?
Re: Bądź tu i teraz
medytacja chodzenia?????booker pisze:No dziwne, bo chyba nazwa anapanasatti oznacza uważność oddechu, a uważność chodzenia jest normalnie praktyką medytacyjną. Krojenie marchewki też nią może być.ikar pisze:booker pisze:Dziwne.ikar pisze:Nie może być uważności chodzenia, czy krojenia marchewki.
W anapanasati nie odech jest obiektem dla uważności, a ruupa. Tylko wtedy jest to uważność anapanasati. odech to jedynie koncepcja. Tak to objaśnili Starsi. Ponadto objaśnili iż ten obiekt medytacji(anapanasati) jest niezwykle trudny, ponieważ nie odech jest obiektem a ruupa.
No i również należy pamiętać iż anapanasati jest to obiekt medytacyjny, co oznacza iż nie jest to praktyka medytacyjna. a obiekt medytacyjny.
Nie powiedziałbym. Po prostu Starsi objaśnili Dhammę w szczegółach i w skrócie. Sądzili iż usłyszenie Dhammy w skrócie może uwarunkować właściwe rozumienie u ludzi z nagromadzeniami dla Dhammy, a jeśli nie to powinni posłuchać Dhammy w szczegółach. Starsi wierzyli iż pouczenie w Szczegółach warunkuje pomaga właściwemu rozumieniu/mądrości. Wiec to taka typowa mentalność Starszych się kłania. oczywiście nic sprzecznego. poprostu wyjaśnienie uważności w skrócie(satipatthana sutta) i pouczenie w szczegółach abhidhamma i komentarze.nayael pisze:Może mamy tu do czynienia z kilkoma znaczeniami "uważności"?booker pisze:No dziwne, bo chyba nazwa anapanasatti oznacza uważność oddechu, a uważność chodzenia jest normalnie praktyką medytacyjną. Krojenie marchewki też nią może być.
moim jednak zdaniem Dhamma już straciła swoją moc i pouczenie jedynie w skrócie(sutta i vinaya) nie ma mocy uwarunkowania właściwego rozumienia/mądrości, a powoduje niewłaściwe uchwycenie Dhammy, i filozofię. Ale to moje prywatne zdanie.
pozdrawiam
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Bądź tu i teraz
ikar pisze:medytacja chodzenia?????
The Benefits of Walking Meditation pisze:
At our meditation retreats, yogis practice mindfulness in four different postures. They practice mindfulness when walking, when standing, when sitting, and when lying down. They must sustain mindfulness at all times in whatever position they are in.
(...)
Unfortunately, I have heard people criticize walking meditation, claiming that they cannot derive any benefits or good results from it. But it was the Buddha himself who first taught walking meditation. In the Great Discourse on the Foundations of Mindfulness, the Buddha taught walking meditation two times. In the section called "Postures," he said that a monk knows "I am walking" when he is walking, knows "I am standing" when he is standing, knows "I am sitting" when he is sitting, and knows "I am lying down" when he is lying down.
(...)
http://www.accesstoinsight.org/lib/auth ... bl137.html
Ok, może i obiektem skupienia jest ruupa, ale obserwowanie oddechu jest tu jak najbardziej istotne.Ikar pisze: W anapanasati nie odech jest obiektem dla uważności, a ruupa. Tylko wtedy jest to uważność anapanasati. odech to jedynie koncepcja. Tak to objaśnili Starsi. Ponadto objaśnili iż ten obiekt medytacji(anapanasati) jest niezwykle trudny, ponieważ nie odech jest obiektem a ruupa.
No i również należy pamiętać iż anapanasati jest to obiekt medytacyjny, co oznacza iż nie jest to praktyka medytacyjna. a obiekt medytacyjny.
Anapana Sati Meditation on Breathing pisze: Anapana sati, the meditation on in-and-out breathing, is the first subject of meditation expounded by the Buddha in the Maha-satipatthana Sutta, the Great Discourse on the Foundations of Mindfulness.
(...)
"There he should sit down cross-legged, and keeping his body in an erect position, fix his mindfulness at the tip of his nose, the locus for his object of meditation.
If he breathes in a long breath, he should comprehend this with full awareness. If he breathes out a long breath, he should comprehend this with full awareness. If he breathes in a short breath, he should comprehend this with full awareness. if he breathes out a short breath, he should comprehend this with full awareness.
(...)
http://www.accesstoinsight.org/lib/auth ... bl115.html
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Bądź tu i teraz
Chodzi mi po prostu o to, że dla ikara, Starszych, nayaela, bookera, dr Kabat-Zinna, nauczycieli buddyjskich (vide Thich Nhat Hanh i jego 'uważne mycie naczyń') oraz dla wszystkich innych znaczenie "uważności" może być odmienne. Banał, ale łatwo wylatuje z głowy podczas dyskusji Mam wrażenie, że Tobie chodzi o pełne znaczenie "właściwej uważności" i pojęcia typu "uważność krojenia marchewki" są z tej perspektywy nie tyle sprzeczne, co bardzo skrótowe - dobrze kombinuję? Co powiedziałbyś np. na "uważność podczas krojenia marchewki", "uważność podczas chodzenia" albo "uważność podczas jazdy rowerem"?ikar pisze:Nie powiedziałbym. (...)nayael pisze:Może mamy tu do czynienia z kilkoma znaczeniami "uważności"?
이 뭣고?
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Bądź tu i teraz
Jak wczoraj se czytałem Vasubandhu, co już pisałem w innym wątku, to on pisał, ze uważność to jest pełna świadomość danej citta (momentu umysłu).
Pzdr
Piotr
Pzdr
Piotr
Re: Bądź tu i teraz
Czyli tak na przykładzie i łopatologicznie - czym jest taka uważność, kiedy akurat jadę na rowerze?iwanxxx pisze:Jak wczoraj se czytałem Vasubandhu, co już pisałem w innym wątku, to on pisał, ze uważność to jest pełna świadomość danej citta (momentu umysłu).
이 뭣고?
Re: Bądź tu i teraz
moim zdaniem "medytacja chodzenia" to technika która została wymyślona przez religijną tradycję Theravady. i nie ma zabardzo potwierdzenia w tekstach..ale to tylko moje zdanie.booker pisze:ikar pisze:medytacja chodzenia?????The Benefits of Walking Meditation pisze:
At our meditation retreats, yogis practice mindfulness in four different postures. They practice mindfulness when walking, when standing, when sitting, and when lying down. They must sustain mindfulness at all times in whatever position they are in.
(...)
Unfortunately, I have heard people criticize walking meditation, claiming that they cannot derive any benefits or good results from it. But it was the Buddha himself who first taught walking meditation. In the Great Discourse on the Foundations of Mindfulness, the Buddha taught walking meditation two times. In the section called "Postures," he said that a monk knows "I am walking" when he is walking, knows "I am standing" when he is standing, knows "I am sitting" when he is sitting, and knows "I am lying down" when he is lying down.
koncepcja wdechu i wydechu jest jak najbardziej istotna. To właśnie krótkie pouczenie o wdechu i wydechu było warunkiem dla uważności odechu w czasach buddy. ludzie usłyszeli krótkie pouczenie i byli uważni ruupy. Jednak gdzie to dziś prowadzi?booker pisze:Ok, może i obiektem skupienia jest ruupa, ale obserwowanie oddechu jest tu jak najbardziej istotne.Ikar pisze: W anapanasati nie odech jest obiektem dla uważności, a ruupa. Tylko wtedy jest to uważność anapanasati. odech to jedynie koncepcja. Tak to objaśnili Starsi. Ponadto objaśnili iż ten obiekt medytacji(anapanasati) jest niezwykle trudny, ponieważ nie odech jest obiektem a ruupa.
No i również należy pamiętać iż anapanasati jest to obiekt medytacyjny, co oznacza iż nie jest to praktyka medytacyjna. a obiekt medytacyjny.
siadamy i liczymy wdechy i wydechy, kontrolujemy odech ,szukamy przyjemności i koncentracji
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Bądź tu i teraz
Może tak i być, ale w takim razie równolegle została wymyślona przez większość innych tradycji. Przy tym cały czas opierasz się raczej na tekstach Theravady (tu zaliczam Abhidhammę i pochodne) niż sutrach, więc dziwię się, że w ogóle jest to dla Ciebie jakiś problem.ikar pisze:moim zdaniem "medytacja chodzenia" to technika która została wymyślona przez religijną tradycję Theravady. i nie ma zabardzo potwierdzenia w tekstach..ale to tylko moje zdanie.
Nie wiem, tam były tylko jednozdaniowe definicje, nie technika. Pełna świadomość danego momentu umysłu oznaczałaby świadomość wszystkiego, co się w nim dzieje, łącznie z danymi zmysłowymi. Mogę Ci udzielić odpowiedzi zen, jak chceszCzyli tak na przykładzie i łopatologicznie - czym jest taka uważność, kiedy akurat jadę na rowerze?
Pzdr
Piotr
Re: Bądź tu i teraz
Iwan ja nie jestem nikayanistą ani abhidhamistą a theravadinem co znaczy że teksty które nazywasz "pochodnymi" to jest moja tradycja. niewiem co cię dziwi, że polegam na tekstach Starszych i tak ma być, tak Starsi powiedzieli żeby polegać.iwanxxx pisze:Może tak i być, ale w takim razie równolegle została wymyślona przez większość innych tradycji. Przy tym cały czas opierasz się raczej na tekstach Theravady (tu zaliczam Abhidhammę i pochodne) niż sutrach, więc dziwię się, że w ogóle jest to dla Ciebie jakiś problem.ikar pisze:moim zdaniem "medytacja chodzenia" to technika która została wymyślona przez religijną tradycję Theravady. i nie ma zabardzo potwierdzenia w tekstach..ale to tylko moje zdanie.
Tyle ludzi mówi że Sutta jest nauczaniem Buddhy i tylko to jest poprawne , a zobacz ostatnio znalazłem karteczke z wadzrajany i jest napisane przyjmuje schronienie w Lamie, Budzie, Dhammie i Sandze. W LAMIE, czyli to już jest wielka ufność dla tych co przekazywali dhammę tak?
Nie wiem dlaczego tak nieładnie się zachowuje cala sanga buddyjska i zazuca Theravadzie ze teksty starszych są nieautentyczne albo że sama Sutta jest nauczaniem Buddhy a reszta nie. A te teksty które nazywasz "pochodnymi" one powstały zanim mahajana jeszcze powstała.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Bądź tu i teraz
Tylko jedźnayael pisze:Czyli...?iwanxxx pisze:Mogę Ci udzielić odpowiedzi zen, jak chcesz
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: Bądź tu i teraz
Ostatnio znalazłem ciekawy "tuning" praktyki uważności i puszczania emocji, nazywa się to Metoda Sedony i wygląda na skuteczną technikę samą w sobie, ale myślę, że wspaniale może się przydać buddystom którzy mają problem z "letting go".Co myślicie?
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Bądź tu i teraz
Ikar, przecież to Ty właśnie się krzywiłeś na medytację chodzenia jako pochodzącą z tradycji, a nie od Buddy. Ja z tym nie mam żadnego problemu, więc zdziwiłem się, że Ty wyciągasz takie argumenty.ikar pisze:Iwan ja nie jestem nikayanistą ani abhidhamistą a theravadinem co znaczy że teksty które nazywasz "pochodnymi" to jest moja tradycja. niewiem co cię dziwi, że polegam na tekstach Starszych i tak ma być, tak Starsi powiedzieli żeby polegać.iwanxxx pisze:Może tak i być, ale w takim razie równolegle została wymyślona przez większość innych tradycji. Przy tym cały czas opierasz się raczej na tekstach Theravady (tu zaliczam Abhidhammę i pochodne) niż sutrach, więc dziwię się, że w ogóle jest to dla Ciebie jakiś problem.ikar pisze:moim zdaniem "medytacja chodzenia" to technika która została wymyślona przez religijną tradycję Theravady. i nie ma zabardzo potwierdzenia w tekstach..ale to tylko moje zdanie.
Pzdr
Piotr
Re: Bądź tu i teraz
Ok czyli nastąpiło drobne nieporozumienie,iwanxxx pisze:Ikar, przecież to Ty właśnie się krzywiłeś na medytację chodzenia jako pochodzącą z tradycji, a nie od Buddy. Ja z tym nie mam żadnego problemu, więc zdziwiłem się, że Ty wyciągasz takie argumenty.ikar pisze:Iwan ja nie jestem nikayanistą ani abhidhamistą a theravadinem co znaczy że teksty które nazywasz "pochodnymi" to jest moja tradycja. niewiem co cię dziwi, że polegam na tekstach Starszych i tak ma być, tak Starsi powiedzieli żeby polegać.iwanxxx pisze:Może tak i być, ale w takim razie równolegle została wymyślona przez większość innych tradycji. Przy tym cały czas opierasz się raczej na tekstach Theravady (tu zaliczam Abhidhammę i pochodne) niż sutrach, więc dziwię się, że w ogóle jest to dla Ciebie jakiś problem.ikar pisze:moim zdaniem "medytacja chodzenia" to technika która została wymyślona przez religijną tradycję Theravady. i nie ma zabardzo potwierdzenia w tekstach..ale to tylko moje zdanie.
Napisałem:
"moim zdaniem "medytacja chodzenia" to technika która została wymyślona przez religijną tradycję Theravady. i nie ma zabardzo potwierdzenia w tekstach..ale to tylko moje zdanie."
"i nie ma zabardzo potwierdzenia w Tekstach" - miałem na mysli "w Tekstach" ale nie tylko Sutta, ale i komentarze. To co nazywam Tekstami to zawsze sutta, vinaya, abhidhamma i komentarze. To są Teksty które formują Tradycję Starszych.
i właśnie wątpię aby technika "medytacji chodzenia" była ujeta w Tekstach, a jeśli jest to OK, nie mam nic przeciwko. Napewno są takie umysły uważności chodzenia. Jednak gdy to zamienia się w interpretację taką że każdy zaczyna praktykować technikę chodzenia to już problem. Starsi doskonale pokazali rzeczywistość, objaśnili 40 obiektów medytacji ale tylko dlatego by pokazać nam rzeczywistość, ponieważ wiedzieli że te obiekty warunkują to i to. wiedzieli iż usłyszenie dhammy może uwarunkować właściwe rozumienie. Jest recytacja tego i tego głośna. jest nawet liczenie wdechu i wydechu, Ale to tylko dlatego żeby pokazać że to również jest Dhammą. Ale problem zaczyna się gdy zamienia to się w technikę i jest praktywowane rano i wieczorem. Moim zdaniem to bledna interpretacja Dhammy, szeroko wdrozona w krajach theravady i na to się krzywię. Nazywam to "religijną tradycją Theravady". I mam takie wrażenie ,że oni wzieli jedną dwie rzeczy z Tekstów Starszych uczynili je centrum wszechświata i zaczeli praktykować. modlić się itd. i zgubili esencję. takie jest moje wrazenie.
dlatego się krzywię.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah