Katolicyzm - chrześcijaństwo

relacje pomiędzy buddyzmem a innymi religiami

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

nom, ale to raczet ty interpreturesz to w ten sposob. gdybys powiedzial katolikowi, ze biblia to mitologia, to by nie byl zachwycony

poza tym w definicji ktora podales, opowiesci mityczne sa wczesnym stadium rozwoju religii, a dzisiejszy katolicyzm na pewno nie odpowiada temu, no chyba ze uwazasz, ze ulegl regresji ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Intraneus pisze: gdybys powiedzial katolikowi, ze biblia to mitologia, to by nie byl zachwycony
nikt nie lubi jak sie atakuje jego strukture postrzegania rzeczywistosci bo traci bezpieczne terytorium.

owszem, katolicyzm nie ulegl regresji, ale mity dotyczace obrazu swiata w zestawieniu z dzisiejsza wiedza na temat swiata, sa mitami jesli nie rzec bajkami.
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

jerez pisze:owszem, katolicyzm nie ulegl regresji, ale mity dotyczace obrazu swiata w zestawieniu z dzisiejsza wiedza na temat swiata, sa mitami jesli nie rzec bajkami.
Bajki to dobra i korzystna rzecz - bajki zawsze niosą ze sobą morał i naukę.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Patrzcie, Skandynawowie próbują sobie porzadzić z problemem piekła w chrześcijaństwie:
[Klik]
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem,
Patrzcie, Skandynawowie próbują sobie porzadzić z problemem piekła w chrześcijaństwie
niektórzy katoliccy teologowie już dawno na to wpadli. :)

Pozdrawiam,
Piotrek
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:Patrzcie, Skandynawowie próbują sobie porzadzić z problemem piekła w chrześcijaństwie:
[Klik]
No ale skoro Piekła nie ma, to po kie licho Sąd?

Po co wowczas Dziesięć Przykazań do przestrzegania, skoro tak czy siak idziesz do Nieba? :]

..mozna tak wyliczać

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: domber »

booker pisze:No ale skoro Piekła nie ma, to po kie licho Sąd?
piekło jest zostały tylko zamknięte jego bramy do sądu ostatecznego
booker pisze:Po co wowczas Dziesięć Przykazań do przestrzegania, skoro tak czy siak idziesz do Nieba? :]
nie idziesz - będziesz miał wybór a dziesięć przykazań jest "drogowskazem " itd.
miłego dnia
domber
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
domber pisze:nie idziesz - będziesz miał wybór a dziesięć przykazań jest "drogowskazem " itd.
Zaraz, zaraz... Będziesz miał wybór, czy zostaniesz osądzony?

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: domber »

kunzang pisze:Zaraz, zaraz... Będziesz miał wybór, czy zostaniesz osądzony?
nie
czy pójdziesz do niego na zasadzie zaproszenia możesz ale nie musisz - przecież masz wolną wolę /jak chcesz to mogę dokładnie się dowiedzieć jak to jest sformułowane ale sens jest taki jak napisałem/
miłego dnia
domber
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
domber pisze:czy pójdziesz do niego na zasadzie zaproszenia możesz ale nie musisz
Przejaskrawię, alem ciekawym ciekawością kota, więc zapytam: czy to znaczy, że adolf hitler otrzyma zaproszenie do raju i będzie miał wybór, udać się tam lub nie?

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: domber »

kunzang pisze:że adolf hitler otrzyma zaproszenie do raju i będzie miał wybór, udać się tam lub nie?
tego nie wiem nie jestem BOGIEM ale spytałem się w świętym sklepie a tam dostałem taką odpowiedź może być zbawiony (np. przez czyściec ) i może doznać łaski przecież BÓG jest miłością
powiem ci więcej Buddysta też może znaleźć się w niebie choć to było by ciekawe przekraczasz po śmierci bramy nieba a tam Hitler i Stalin robią za odźwiernych a Budda podaje koktajle z parasolką - Oczywiście przepraszam jeśli kogoś uraziłem nie miałem tego na celu - chciałem tylko ukazać złożoność tego problemu wiary
miłego dnia
domber
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: jerez »

domber pisze:spytałem się w świętym sklepie
no... :) przyznaj sie dombi... :) ile zapłaciłes? ;)
xPiksel
Posty: 11
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:51

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: xPiksel »

Sorki, że wtrącam się tak ni z tą ni z owąd.

Miał ktoś wątpliwości co do tego niszczenia Szatana przez Boga. Odpowiadam. Otóż Bóg (według katolików oczywiście) stworzył wszystko łącznie z aniołami upadłymi. Najpierw Szata i inne anioły były dobre, sam Lucyfer i Szatan byli ulubieńcami Boga, ten zaś poprosił ich w pewnym momencie by usłużyli człowiekowi i popadli oni w taką dumę i złość, że obrócili wszystko to co stworzył w nich i z nich Bóg w przeciwieństwo, kontrast. Obrócili dobroć i stworzyli zło, zostali strąceni z nieba. Bóg walczy ze złem Szatana, który został i jest do dziś dnia zbudowany z dobrej energii, ale emanuje nią w innym, przeciwnym kierunku. Bóg nigdy, nawet na końcu świata prawdopodobnie nie zgładzi Szatana, nie zabije. Bo WSZYSTKO CO STWORZYŁ było dobre, a to, że Szatna obrócił dobro w zło, to, że tak powiem Boga nie obchodzi w sprawie jego zagłady. Zgadzając dobrą energię, z której powstał Szatan Bóg zgładziłby siebie, bo przecież Bóg jest miłością i kumulacją dobrej Energii wypełniającej świat.

Jak ktoś ma jakieś problemy ze zrozumieniem, to proszę bardzo, GG - 935172. Proszę we wiadomości podać od razu, że jest sięz tego i tego forum i nick :) Bo piszą codziennie dziesiątki nieznanych osób. Tylko ostrzegam, jak się ze mną rozmawia to najlepiej w weekendy, bo 1 h minimum :)

Kościół Rzymskokatolicki uznaje Księgę Rodzaju, Adama, Ewę, Kaina i Abla za można tu rzec MITOLOGIĘ :)

Powstanie świata ma przekazywać tylko to, że wszystko co Bóg stworzył było i jest dobre i cała energia budująca pochodzi od Boga :) Że człowiek to istota wywyższona, ale i podatna na grzech oraz, że Szatan to upadły anioł, który obrócił Boże dobro w zło. A reszta ty tylko słowa, wersy Księgi Rodzaju, które mają nam wskazać drogę - CZYTAĆ MIĘDZY WIERSZAMI tak jak całą Biblię. Jak ktoś ma wątpliwości jak czytać Biblię - GG na górze. Ksiądz do waszych usług. Otwarty na wszystkich nie zależnie od rasy, wyznania, wiary w Boga, czy nie wiary.
A przecież nie cały umieram,
to co we mnie niezniszczalne trwa...
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: moi »

Przypomnę się nieśmiało z moim pytaniem o kulty maryjne i Guan Yin... :)
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewt ... c&start=44

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: moi »

xPiksel pisze:Najpierw Szata i inne anioły były dobre, sam Lucyfer i Szatan byli ulubieńcami Boga
Ciekawie zostało to ukazane w "Kłamstwach i tajemnicach" Neila Gaimana, gorąco polecam lekturę (plus obrazki) :)


Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: jw »

xPiksel pisze:Najpierw Szata i inne anioły były dobre, sam Lucyfer i Szatan byli ulubieńcami Boga, ten zaś poprosił ich w pewnym momencie by usłużyli człowiekowi i popadli oni w taką dumę i złość, że obrócili wszystko to co stworzył w nich i z nich Bóg w przeciwieństwo, kontrast. Obrócili dobroć i stworzyli zło, zostali strąceni z nieba. Bóg walczy ze złem Szatana, który został i jest do dziś dnia zbudowany z dobrej energii, ale emanuje nią w innym, przeciwnym kierunku.
To ciekawe jak z czegoś absolutnie dobrego może zrodzić się coś absolutnie złego (a tym bardziej coś cokolwiek złego) ;) Tłumy łbów się nad tym głowiły.

Powstanie świata ma przekazywać tylko to, że wszystko co Bóg stworzył było i jest dobre i cała energia budująca pochodzi od Boga :)
Niszcząca energia zdaje się, że też - nie? Czy istnieje jakiś twórczy proces, który nie odbywałby się kosztem czegoś już trwającego?

A reszta ty tylko słowa
A może wszystko to tylko słowa? Ple, ple, ple... Nawet to:
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=871
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
anntek
Posty: 118
Rejestracja: sob lis 24, 2007 22:15
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: anntek »

xPiksel pisze:Najpierw Szata i inne anioły były dobre, sam Lucyfer i Szatan byli ulubieńcami Boga, ten zaś poprosił ich w pewnym momencie by usłużyli człowiekowi i popadli oni w taką dumę i złość, że obrócili wszystko to co stworzył w nich i z nich Bóg w przeciwieństwo, kontrast. Obrócili dobroć i stworzyli zło, zostali strąceni z nieba. Bóg walczy ze złem Szatana, który został i jest do dziś dnia zbudowany z dobrej energii, ale emanuje nią w innym, przeciwnym kierunku. Bóg nigdy, nawet na końcu świata prawdopodobnie nie zgładzi Szatana, nie zabije. Bo WSZYSTKO CO STWORZYŁ było dobre, a to, że Szatna obrócił dobro w zło, to, że tak powiem Boga nie obchodzi w sprawie jego zagłady. Zgadzając dobrą energię, z której powstał Szatan Bóg zgładziłby siebie, bo przecież Bóg jest miłością i kumulacją dobrej Energii wypełniającej świat.
Czółko!!
Interesuję się trochę mitologią i według mojej wiedzy szatan nigdy aniołem nie był.
Pierwsi ojcowie Kościoła mieli wielki problem w tym,jak zdefiniować diabła.Zwyczajnie nie chcieli określić diabła jako samoistnej siły istniejącej równolegle z Bogiem, gdyż ich Bóg był stwórcą wszystkiego-Jedynym! Wszystko musiało być stworzone przez niego, także Szatan.Dlatego połączyli dwie pierwotnie różne opowieści- o Lucyferze upadłym aniele i pradawnym bóstwie Szatanie, które istniało od tysięcy lat .Utożsamianie Szatana z Lucyferem to poprostu nadużycie i nieporozumienie.
..."w skarbach lubują się leszcze;
my mamy dźwięki, my mamy słowa, na plecach dreszcze"...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Szatan - nazwa pochodzi z arabskiego słowa chitan, czyli diabeł. Został powołany do życia w VI w. p. n. e. przez irańskiego kapłana, Zaratustrę i był wymysłem politycznym mającym na celu umocnienie władzy kleru irańskiego. Został zaakceptowany przez innych pożądających władzy kapłanów i zdobył niezwykle silną pozycje w państwach połowy świata. Wydaje się to szczególnie dziwne ponieważ w cywilizacjach, z których wywodzi rodowód nasza zachodnia cywilizacja, a więc cywilizacja grecka, rzymska czy celtycka, diabła nie było. Egipcjanie, hinduiści, buddyści, shintoiści, ludy Ameryki Środkowej i Oceanii również nie potrzebowały wroga stwórcy.

A zatem diabeł po raz pierwszy pojawia się w Iranie. Według podań Zaratustry na początku istniały dwa duchy, które miały wolny wybór. Pierwszy, Ahura Mazda, dokonał trafnego wyboru i stał się panem mądrości, oczywistym poprzednikiem chrześcijańskiego boga. Drugi, Aryman lub Angr Mainju, zły duch, wybrał błędnie i został złym bogiem. Po raz kolejny, i nie ostatni, bóstwa poprzednich religii a więc bóstwa starsze stały się diabłami i demonami nowej religii. W tym wypadku Mazdaizmu, pierwszego monoteizmu, który przetrwał do III w. n. e.

Tak więc "Aryman pozyskał dla siebie dawne bóstwa, przede wszystkim dewów - Indrę, który przeobraził się w Indrę-Waju, boga śmierci, Saurwę, demona śmierci i choroby, Akomana, złego ducha, Tauru, Aeszmę, czyli zapewne "ojca" biblijnego Asmodeusza, demona gniewu, przemocy i zbrodniczych czynów... W czyniącej zło armi Arymana odnajdziemy także Azazela, demona bezludnych obszarów pustynnych, który wcieli się w kozła ofiarnego, przejętego w praktycznie w niezmienionej postaci przez judaizm, Lewiatana i Rahaba, demony Chaosu, patetyczną Lilith, która - jak głosi również przyjęta przez judaizm legenda - była pierwszą żoną Adama, niestety bezpłodną.... Do dziś jesteśmy spadkobiercami tego dziedzictwa."[1] Po raz pierwszy w dziejach religii dobro i zło zyskały wymiar transcendentny.

Przenieśmy się teraz do Europy na tereny zamieszkałe przez Celtów. Wiadomo, że wierzyli oni w demony, takie jak np. Draugra, niespokojny duch, który nawiedza kurhany. Jednak najprawdopodobniej nie było w ich religii jedynego diabła, antagonisty jedynego boga.

W panteonie Celtów był także obecny Cernunnos ("Rogaty"), którego wyobrażano sobie jako mężczyznę z rogami jelenia. Jeżeli miałby on być diabłem to byłby diabłem dobrym, łączącym w sobie różne rodzaje boskości, będąc kuzynem greckiego Pana i - jako opiekun myśliwych - chrześcijańskiego świętego Huberta.

Największy wpływ na portret diabła wywarł jednak bóg Cromm Cruaich, któremu Celtowie składali w ofierze ludzi, by potem zjadać ich mięso podczas rytualnej uczty. "Po głębszym zastanowieniu dochodzimy do wniosku, że związek płodności i śmierci odzwierciedla dwoistą naturę mocy nadprzyrodzonych, które są zarazem dobroczynne i okrutne. To tylko my żyjący w XX wieku, poddani wpływom ikonografii chrześcijańskiej, która ma już dwa tysiące lat, dostrzegamy diaboliczny charakter Cromma. Jak bowiem uznać, że bóg ten był diabłem, skoro miał również - między innymi jako bóg płodności - dobroczynny wpływ na życie ludzi."[2]

Kolejnym kandydatem do miana celtyckiego przodka diabła jest Loki. Jest on przebiegłym żartownisiem, swoistego rodzaju jokerem, sprawiającym bogom różne figle. Jednak natura Lokiego nie jest jednoznacznie zła a więc nie może on być kuzynem perskiego Arymana. Poza tym zamieszkuje on wraz z innymi bogami, czyli np.: Odynem, Thorem, Heimdallem, nordycki Asgard tzn. kolejne wcielenie nieba, czy też raczej Olimpu. Upada więc hipoteza, jakoby Loki był diabłem, nie zdarza się bowiem aby moce "światła" zamieszkiwały wraz z mocami "ciemności".

Bóg ten doprowadza do końca świata. Jednak celtycki rangarok tak naprawdę nie jest końcem świata, takim jak w trzech największych religiach monoteistycznych. Po wielkich walkach i zniszczeniu starego świata wyłoni się nowa, zielona ziemia, płodna i piękna, jak nigdy dotąd. Koniec świata jest tylko zamknięciem pewnego cyklu, po którym nastąpi nowy. Loki natomiast jest tym, który powoduje walkę, zgodnie ze staro germańskimi mitami w których walka pozwala utrzymać porządek świata. W religii celtyckiej walka jest dobrem, ponieważ dzięki niej utrzymuje się równowaga sił, a także umożliwia odnowę świata. Było to dosyć często spotykane w religiach ludów żyjących zgodnie z cyklem natury, a więc bliżej śmierci i narodzin.

Do religii chrześcijańskiej Szatan przeniknął z judaizmu. Pierwszą wzmiankę o diable w judaizmie odnajdujemy w Genesis, chociaż wąż nie został tam nazwany szatanem. U Żydów Szatan nie jest jednak przeciwnikiem Boga. Jest on raczej zwykłym demonem, będącym na usługach Boga, a nawet będącym z nim w zażyłych stosunkach. Nęka on nieszczęsnego Hioba, by wystawić go na próbę, jednak wszystko za zgodą Boga. O tym, że nie był postacią negatywną świadczy jego imię, Har-Szatan, co oznacza przeciwnik lub oskarżyciel.

Diabły w wierzeniach judaizmu pojawiły się pomiędzy rokiem 150 p. n. e. a 300 n. e. W Starym Testamencie jest ich niewiele - Mewet, demon śmierci, Lilith, która porywała dzieci, Reszew, demon dżumy, a także Szatan, choć jego rola bywała dwuznaczna. Nie ma tam także piekła. Jest natomiast Szeol, gdzie trafiają zmarli. Jest on oazą ciszy i zapomnienia.

"W Starym Testamencie Bóg jest zarazem dobrem i złem. Diabeł jest tylko jego sługą, a konflikt, tak wyraźny w Nowym Testamencie, gdzie diabeł występuje jako wróg Boga i "Książe tego świata" w opozycji do Króla Niebios, jeszcze nie istnieje. Bez reszty podporządkowana najwyższej woli teologia starotestamentowa dostrzega tylko jeden biegun we wszechświecie, diabeł zaś może pełnić wyłącznie rolę zgodną z wolą Stwórcy. Czy szatan jest złem? Nie, jest cierpieniem, które rodzi się z woli Boga."[3]

Księga Henocha, która powstała prawdopodobnie między III a II w. p. n. e., powiada, że demony nie są aniołami zbuntowanymi przeciwko Bogu, lecz aniołami, które zapałały miłością do śmiertelnych kobiet i zstąpiły na ziemię by połączyć się z nimi. Płynie z tego wniosek, że to pożądanie dało początek złu.

Wielki kryzys judaizmu uwidocznił się na przełomie tysiącleci w ideologii esseńczyków, uznających diabła za zaciekłego i odwiecznego wroga stwórcy. Zgodnie z zasadą gnostycyzmu świat został podzielony między Boga i Szatana. Za Zło uważano wszelką materię, a dobru przypisywano charakter duchowy. Jednak twórcami tego dualizmu nie byli Żydzi. Zaczerpnęli go oni z Irańskiego mazdaizmu. Narodził się on, "kiedy tożsamość Żydów została zagrożona przez wojny i wpływy obcych kultur, a naród zwątpił w odzyskanie niezależności. Esseńczycy uznali się za ostatnich sprawiedliwych, za strażników tory i żydowskich cnót."[4] Podobnie jak w Iranie, diabeł powstał, bo wymagała tego sytuacja polityczna.

W Kościele pierwszych chrześcijan diabeł ukazany jest podobnie jak u Esseńczyków, jako wróg Stwórcy. Nowy Testament pełen jest demonologii, czytamy o licznych opętaniach, demonach, egzorcyzmach. Jest też tam podane wiele imion diabła. Najbardziej znane to Lucyfer, co oznacza "ten, który niesie światło". Według ojców Kościoła, Szatan przewodzi mocom ciemności i jest istotą, którą Stwórca uczynił czystą, piękną i dobrą, aniołem stojącym na najwyższych szczeblach hierarchii niebiańskiej, jednak zbuntował się on przeciwko Bogu i pociągnął za sobą gromadę niższego rzędu aniołów.

Wielu duchownych próbowało opisać wygląd Szatana, czy też demonów. Według jednych ciało ich miało być utworzone z materii bardziej subtelnej niż ludzkie. W tym opisie odbijają się echa Księgi Henocha. Wg innych diabeł upadł, gdyż za bardzo zajmował się swoją urodą, co wskazywałoby na wielką urodę Szatana. W III wieku Orygenes zapewniał, że są mroczne i posępne. Wszyscy znamy także obraz diabła, którego głowa jest głową kozła, ma rozszczepione kopyta, humanoidalną posturę oraz ogon. Widzimy tu odbicie antycznej Grecji i boga płodności - Pana.

Tak, jak nie dało ustalić się jednej wizji diabła, tak nie udało się ustalić źródła grzechu, a konkretniej kwestii, czy diabeł jest przyczyną, czy też skutkiem zła. Jeżeli to diabeł jest skutkiem zła, to z jakiego powodu upadł? Jeżeli został skuszony złem to jest tylko narzędziem, ale skąd pochodzi zło? Kwesta ta wprowadziła wiele zamieszania w szeregi chrześcijan. Powstało wiele koncepcji, jednak każdą dało się obalić.

Biskup Pryscylian głosił skrajnie ascetyczną doktrynę, opowiadając o straszliwej potędze Szatana i potępieniu ludzkości. Oskarżono go o herezje i wraz z jego bogatą zwolenniczką w 384 roku spalono żywcem, zarzucając mu paranie się czarami. Kościół uległ diabolicznym urojeniom i wszędzie dostrzegał zło. U schyłku IV wieku zaczęła się niechlubna część historii chrześcijaństwa. Zapłonęły stosy, polała się krew wszystkich, którzy nie zgadzali się z doktryną, czy raczej władzą kościoła. Rozpoczęła się największa w historii fala mordów dokonywanych w imię Boga. Szaleństwo trwało przez XV wieków, tzn. do rozwiązania inkwizycji. Diabeł po raz kolejny stał się narzędziem rozgrywek politycznych.

jeden z rozdziałów mojej pracy licencjackiej. większość cytowana za - Gerald Mesadie "Diabeł. Historia powszechna". polecam koneserom gatunku ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
anntek
Posty: 118
Rejestracja: sob lis 24, 2007 22:15
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: anntek »

Intra-toś mnie teraz zaskoczył !! :)
..."w skarbach lubują się leszcze;
my mamy dźwięki, my mamy słowa, na plecach dreszcze"...
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: moi »

Intraneus pisze:Gerald Mesadie "Diabeł. Historia powszechna".
A Leszka Kołakowskiego "Rozmowy z diabłem" zna? ;)
Bo wiecie, co mówią: "cudze chwalicie".... :)
anntek pisze:Intra-toś mnie teraz zaskoczył !! :)
Imponujący rozmach w potraktowaniu tematu, nie da się ukryć :)
xPiksel
Posty: 11
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:51

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: xPiksel »

Szatan. Jako imię i owszem po raz pierwszy pojawiło się w Iranie, bo prędzej w XVI w p.n.e. używano imienia UPADŁEGO ANIOŁA - LUCYFER. Były to niewątpliwie anioł i ulubieniec Boski. I proponuję zapoznać się z Biblią i dogmatami Kościelnymi, a nie książkami ateistów, które mówią, że ojcowie kościoła mieli dylematy... Szatan jako imię złego anioła powstało w VI/V wieku w Iranie i przez pierwsze II - III wieki nie było przyjęte. Imię wykorzystali rodzący sie muzułmanie, którzy tak nazwali swoje wcielenie zła. Zresztą więcej obszerniej informacji udzielam na GG - 935172.

A może wszystko to tylko słowa? Ple, ple, ple... Nawet to:
http://www.buddyzm.edu.pl...page.php?id=871

Szacunek świętej księdze się należy. Tak samo jak ja bardzo szanuję Buddę, Koran, Torę, słowo Allach, Muchmmada to wymagam od innych, żeby szanowali moją świętą księgę i mojego Boga.

Acha, niedługo udostępnię tu swój artykuł naukowy udowadniający, że wiara w JEdnego Boga zwanego z arabskiego Allach, hebrajskiego JAHWE była pierwsza na świecie.
A przecież nie cały umieram,
to co we mnie niezniszczalne trwa...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

anntek pisze:Intra-toś mnie teraz zaskoczył !!
przepraszam ;)
moi pisze:A Leszka Kołakowskiego "Rozmowy z diabłem" zna?
a cos tam sie czytalo ;)
xPiksel pisze:proponuję zapoznać się z Biblią i dogmatami Kościelnymi, a nie książkami ateistów, które mówią, że ojcowie kościoła mieli dylematy...
gdyby mnie interesowany dogmaty, to pewnie bym sie zapoznal. mnie natomiast interesowaly fakty, wiec ojcowie kosciola nie wchodzili w rachube...
Radical Polish Buddhism
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: keylan »

xPiksel z chęcią przeczytam ten artykuł szczególnie interesują mnie źródła z których skorzystałeś... :)
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: jw »

xPiksel pisze:Szatan. Jako imię i owszem po raz pierwszy pojawiło się w Iranie, bo prędzej w XVI w p.n.e. używano imienia UPADŁEGO ANIOŁA - LUCYFER.
Twierdzisz, że w XVI w p.n.e. posługiwano się już jakąś formą protołaciny? Bo Lucyfer to przecież imię o łacińskiej etymologi.

Szacunek świętej księdze się należy.
Nie wiem jak wpadłeś na ten pomysł... Sam uważam przeciwnie. Oczywiście, że NICZEMU (łącznie z książkami, a nawet z księgami) nie należy się bezwzględny szacunek tylko z tego względu, że ktoś uznał to coś za "święte". Szczególnie jeśli w takowych "świętych" książkach można znaleźć historie, jak opisane np. w tym wątku:
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=5944

Np. Księga Powtórzonego Prawa (7,1-6) albo Księga Liczb (31, 7-18) z Biblii, nie wspominając o kilku innych historiach z Koranu albo hadisów. To bardzo brzydkie historie - co w nich miałoby być godne szacunku? Za takie rzeczy powinno się trafić dzisiaj pod Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze.

Tak samo jak ja bardzo szanuję Buddę, Koran, Torę,
Budda to nie książka. To stan umysłu. Nie za bardzo wiem jak odnieść coś takiego, jak szacunek wobec stanu umysłu.

słowo Allach, Muchmmada to wymagam od innych, żeby szanowali moją świętą księgę i mojego Boga.
Ja w twojego Boga nie wierzę, więc za bardzo nie mam ani kogo szanować, ani kogo nie szanować. Natomiast nie odmawiam ci prawa do wyznawania i głoszenia takich poglądów, jakie są ci bliskie. Jednak uważam, że są to tylko poglądy, podobnie jak moje... Zdaje się, że Tomasz z Akwinu miał świadomość tego ograniczenia kiedy pod koniec życia powiedział ponoć na temat swoich poglądów, szczegółowo spisywanych przez całe życie: "Wszystko, co napisałem dotąd, wydaje mi się jedynie słomą."

Acha, niedługo udostępnię tu swój artykuł naukowy udowadniający, że wiara w JEdnego Boga zwanego z arabskiego Allach, hebrajskiego JAHWE była pierwsza na świecie.
Udowadniający, powiadasz... Czy został już zrecenzowany przez niezależnych religioznawców i historyków specjalizujących się w historii monoteizmów?
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Abradam

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Abradam »

xPiksel, zawsze interesowała mnie jedna kwestia więc mam nadzieję że nikt się nie obrazi za to że się wpycham w dyskusję :)

Piszesz że Szatan odwrócił "dobro" w "zło" ale z drugiej strony jest napisane że to "Bóg jest stworzycielem wszystkiego" i że tylko On ma możliwość stworzenia "czegoś z niczego".

Więc czy można z tego wszystkiego wywnioskować że to Bóg stworzył "zło" a Szatan skorzystał z możliwości wyboru między tym co już zostało przez Boga stworzone?
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Abradam pisze:Piszesz że Szatan odwrócił "dobro" w "zło" ale z drugiej strony jest napisane że to "Bóg jest stworzycielem wszystkiego" i że tylko On ma możliwość stworzenia "czegoś z niczego".

Więc czy można z tego wszystkiego wywnioskować że to Bóg stworzył "zło" a Szatan skorzystał z możliwości wyboru między tym co już zostało przez Boga stworzone?
no to dołączam się do pytań, które co prawda były w tekście cytowanym powyzej, ale mozliwe ze nie kazdemu chcialo sie czytac:
Jeżeli to diabeł jest skutkiem zła, to z jakiego powodu upadł?
Jeżeli został skuszony złem to jest tylko narzędziem, ale skąd pochodzi zło?
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum Abradam :)
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Abradam pisze:xPiksel, zawsze interesowała mnie jedna kwestia więc mam nadzieję że nikt się nie obrazi za to że się wpycham w dyskusję :)

Piszesz że Szatan odwrócił "dobro" w "zło" ale z drugiej strony jest napisane że to "Bóg jest stworzycielem wszystkiego" i że tylko On ma możliwość stworzenia "czegoś z niczego".

Więc czy można z tego wszystkiego wywnioskować że to Bóg stworzył "zło" a Szatan skorzystał z możliwości wyboru między tym co już zostało przez Boga stworzone?
Ta kwestia skąd zło - unde malum niepokoiła ludzi już od dawna. Nie jestem w tej kwesti specem, ale był taki odłam chrześcijaństwa w średniowieczu - manicheizm. Manichejczycy bardzo mocno interesowali się tym o czym piszesz, czyli jak to możliwe, że bóg jest jednocześnie wszechmocny i dobry. W skrócie i bardzo po łebkach pisząc doszli do wniosku, że bóg nie jest wszechmocny. Manichejczycy byli bardzo zwalczani przez chrześcijan i chyba w końcu zwalczeni.
Temat ten (unde malum) przewija się również przez całą twórczość Miłosza. Możesz poczytać jego książki poczytać o manichejczykach to może coś rozjaśni ci się w tej kwestii.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Awatar użytkownika
Jakub Safjański
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
Lokalizacja: Warszawa

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Jakub Safjański »

manicheizm to jednak nie chrześcijaństwo.
Choć sympatyzował z nimi św. Augustyn (V wiek n.e.) w młodości w swoim "pogańskim" okresie życia.

Skąd zło?
A ja zapytam - skąd cierpienie?
dobro/ zło to określenia ocenne, wartościujace. Cierpienie - jest zaś faktem doświadczalnym.
A zatem - skąd cierpienie?
I czy to pytanie ma w ogóle sens?

pozdrawiam.
Jakub
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Jakub Safjański pisze:A zatem - skąd cierpienie?
I czy to pytanie ma w ogóle sens?
no wlasnie. podobno budda powiadal gdzies kiedys jakos: nie zastanawiaj sie skad sie bierze cierpienie, zastanow sie co z nim zrobisz.

pzdr
mat.
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Jakub Safjański pisze:manicheizm to jednak nie chrześcijaństwo.
Choć sympatyzował z nimi św. Augustyn (V wiek n.e.) w młodości w swoim "pogańskim" okresie życia.

Skąd zło?
A ja zapytam - skąd cierpienie?
dobro/ zło to określenia ocenne, wartościujace. Cierpienie - jest zaś faktem doświadczalnym.
A zatem - skąd cierpienie?
I czy to pytanie ma w ogóle sens?

pozdrawiam.
Jakub
Z punktu widzenia buddyzmu masz rację - pytanie skąd zło lu skąd cierpienie nie ma zbyt wielkiego (praktycznego) sensu.

Jeśli jednak rozmawiamy o chrześcijańskim punkcie widzenia to pytanie dlaczego dobry bóg zezwala na zło jest ważne. Bo dla chrześcijanina zło i dobro istnieją. Są treścią wiary.
Ale by iść tym tropem to pewnie lepiej pytać o to chrześcijan jak z tym złem jest, czytać filozofów, samemu nad tym rozmyślać itp.
Osobiście to nie mój kierunek. Jako buddysta nie mam takich dylematów.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: jw »

jerez pisze:
Jakub Safjański pisze:A zatem - skąd cierpienie?
I czy to pytanie ma w ogóle sens?
no wlasnie. podobno budda powiadal gdzies kiedys jakos: nie zastanawiaj sie skad sie bierze cierpienie, zastanow sie co z nim zrobisz.
Może i tak "powiadał gdzieś kiedyś jakoś", bo podobno ;) różne rzeczy mawiał. Podobno przedstawił również kilka prawd, a jedną z nich była prawda o PRZYCZYNIE cierpienia.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
Jakub Safjański
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
Lokalizacja: Warszawa

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Jakub Safjański »

"Z punktu widzenia buddyzmu masz rację - pytanie skąd zło lu skąd cierpienie nie ma zbyt wielkiego (praktycznego) sensu.

Jeśli jednak rozmawiamy o chrześcijańskim punkcie widzenia to pytanie dlaczego dobry bóg zezwala na zło jest ważne. Bo dla chrześcijanina zło i dobro istnieją. Są treścią wiary."

Ja też tak myślę. Mnie z chrześcijańskiego siodła wysadziło ostatecznie doświadczenie tsunami. Śmierć w kilkanaście sekund ponad 200 000 ludzi sprawiła, że dotarła do mnie okrutna, zimna i bezlitosna świadomość - wierzyłem w bajki.
A może w piękną baśń?

Z tego doświadczenia otrząsałem się przez pół roku. Ale dzisiaj powiedziałbym, że chrześcijanstwo mimo, że nie podzielam założeń, niesie ze sobą ogromne wsparcie wielu wielu ludziom, którzy bez tego pewnie by powariowali w poczuciu bezsensu istnienia na tym świecie a także daje inspirację do wielu dobrych działań. Dlatego też niech chrześcijaństwo trwa!!!
:padam:
J.
xPiksel
Posty: 11
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:51

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: xPiksel »

Fakty są takie, że Szatan był nazywany różnie. Zło było od początku stworzenia świata uważane za obrócenie dobra. To czy były kiedyś upadłe anioły, jak powstał świat - nikt nie wie na 100%. Bo po pierwsze Bóg w Biblii nie przekazuje nam prawd historycznych, wydarzeń, które mają być jakimś pierwowzorem, ale dobre zinterpretowanie polega na filozofii czytania między wierszami. I to jakie tam są opisane wydarzenia zależało od autora, ale dobór słów jest taki, że ma odkryć on jakiś moralny wskaźnik, prawdę dla osoby czytającej. Interpretacja ma być szeroka, a nie patrzenie na to, że w Koranie, czy w pierwszych księgach Biblii dyskryminuje sie kobiety. Jak ktoś chce poznać prawdę tej religii to ją pozna, jak ktoś od początku nastawia się, że to głupoty, to tego nie pozna i źle zrozumie. To tak jak ateista zabiera się do interpretacji Księgi Rodzaju nie znając Ewangelii i próbuje wcisnąć Katolicyzmowi żenujący KIT. Szatan jako imię wcielenia zła było najpierw wykorzystywane w Islamie i Judaiźmnie a po II - III wiekach w Kościele Chrześcijańskim.

Szacunek należy się nie samej Książce, ale temu co ona za sobą niesie. Nie pustym słowom, które dla ateistów to tylko prawda historyczna, ale interpretacji szerokiej i słowom Chrystusa, które chrześcijanom wskazują obszerne rozumienie ich religii. Bo tu nie chodzi o kulturę, jaką reprezentuje Biblia, bo reprezentuje ona cały wschód i przestrzenie dziesiątków wieków, gdzie różnie wyglądały sytuacje polityczne i statusy kobiet, dzieci, mężczyzn... Chodzi o to, że puste słowa zostały daleko w tyle, bo miały one tylko znaczenie dla tych ludzi w tamtych czasach, aby zachęcić ich do czytania. Zresztą sam autor pochodził z tamtych czasów i pisał pod natchnieniem, ale w dobie swoich lat. Natchnienie polegało na prawidłowym dobraniu słów, tak, aby można czytać między wierszami i dla tych, którzy chcą poznać biblijną prawdę było to jasne do dziś.

Próżno szukać historii i prostoty w czymś, co jest filozofią teologii Boga.


"Każde cierpienie ma sens... Cierpienie ma sens..." JP2

Jeżeli ktoś jest chrześcijaninem i interesuje go poznanie, coś nurtuje i chce się dowiedzieć, podyskutować, pofilozofować, zadać pytania, to proszę pisać na GG (935172). Bo tutaj nie robię działu katolicyzm.

Dlaczego Bóg dobry zezwala na zło.... Wytłumaczę to wam na przykładzie dialogu Ks. Antoniego Farancinio z kolegą z liceum:

KOL - Dlaczego Bóg pozwala na tyle zła w swoim świecie?
KS- Ludzie odstali przywilej wolnej woli...
KOL - Ale dlaczego zrzuca na niektórych przeciwności losu, choroby, pozwala kusić złemu człowieka, którego przecież kocha jako własne dziecko?
KS - Wyobraź sobie, że masz synka, kochasz go?
KOL - No jasne, że tak. Kocham nade wszystko...
KS - Jest mały, ma 10 lat i chce się nauczyć jeździć na rowerze, co robisz?
KOL - Kupuję mu rower...
KS - Chodzisz z nim na plac, wkładasz do rowerka z tyłu kij i pomagasz mu utrzymać równowagę...
KOL - Tak!
KS - Ale synek nie umie się nauczyć jeździć, bo ty ciągle mu pomagasz, co robisz?
KOL - Puszczam kijek, żeby sam poradził sobie...
KS - A on się przewraca i kaleczy... Przecież patrzysz na to jak synkowi robi się krzywda (mała), ale wiesz, że to dla jego dobra, szczęścia...
KOL - Tak, ale on wreszcie sie nauczy jeździć...
KS - No właśnie....

Chodzi o to, że Bóg pozwala człowiekowi wybrać i dopuszcza kuszenie złego. Człowiek ulega w młodości - doświadcza działania złego. I uczy się moralności, odróżniania zła od dobra... Teraz ma wolną wolę, albo jeździć na rowerze, albo z niego zsiąść.

Bóg jest tak Wszechmogący, że nie może zniszczyć siebie. Bo Bóg to dobra energia, która emanując pozwoliła ukształtować się światu. Do zbudowania czegokolwiek w naturze potrzebna jest Energia, a budowanie w naturze to znaczy budowanie dobra. Bóg zrobił wszystko dobre...

Wyobraźcie sobie taką sytuację: Budujecie dom, wkładacie w niego mnóstwo wysiłku, pracy, energii.... Budujecie go nie tylko z cegieł, ale z samego siebie, bo wkładacie w to serce...

Sto lat później najeżdżają naziści i przekształcają dom w obóz koncentracyjny, zabijają w nim setki...

Czy to wasza wina? Czy dom na początku nie był dobry, ale nie został obrócony w zły, przeklęty?

Bóg zbudował wszystko dobre, z miłości, z samego siebie, bo dał energię budulcowi. Bóg jest jakby nieucieleśnionym skupiskiem energii, która wypełnia wszystko i buduje wszystko. A to, że jeden z jego dobrych, idealnych dzieci obróci dane mu dobro w zło to nie jest wina Boga... Dał przecież dobrą wolę. To, że dziecko Boże obraca dane mu dobro na przeciwność, używa na odwrót, wspak... To wynika z tego, że Bóg dał nam dobrą wolę...

Dzięki temu, że chłopiec nauczył się jeździć na rowerze, utrzymywać równowagę poznał, że upadek to złe, boli... I nie chciał już więcej upadać. Na takim doświadczeniu oparte jest cierpienie i dotykanie zła przez człowieka (kuszenie). Człowiek uczy się na doświadczeniu, że żyć w dobrym jest lepiej. I odtrąca zło... Nie przewraca się. Dzięki temu na końcu świata człowiek będzie radował się z bożej woli, odepchnie zło. Które nie zostanie zniszczone, ale przez całkowite poznanie człowieka zostanie odtrącone. Zajmie swoje miejsce, a potem zgładzi samo siebie. A energia wydostająca się ze zgładzonego zła przystanie na swoim początku: Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Przystanie na początku - zło zgładzi samo siebie, ale nie zgładzi dobra, z którego jest zbudowane... Energia rozpłynie się w to z czego i w jaki sposób powstała - w dobro.

Więcej pytań i wątpliwości? GG - 935172
A przecież nie cały umieram,
to co we mnie niezniszczalne trwa...
Awatar użytkownika
Anatman
Posty: 103
Rejestracja: czw lut 28, 2008 14:18
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada
Lokalizacja: Sprang-Capelle, NL

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Anatman »

Jakub Safjański pisze:Ale dzisiaj powiedziałbym, że chrześcijaństwo mimo, że nie podzielam założeń, niesie ze sobą ogromne wsparcie wielu wielu ludziom, którzy bez tego pewnie by powariowali w poczuciu bezsensu istnienia na tym świecie a także daje inspirację do wielu dobrych działań. Dlatego też niech chrześcijaństwo trwa!!!
:padam:
J.
Ja uważam dokładnie tak samo. Chrześcijaństwo to potrzebna religia. Również nie podzielam jej założeń. Chciałem jednak zauważyć, że gdyby nie było chrześcijaństwa to prawdopodobnie była by jakaś (może buddyzm by zajął jej miejsce; nie ważne). Ludzie są takimi istotami, że zawsze dążą do wytłumaczenia sobie natury świata - w taki czy inny sposób. Wiec może nie przesadzajmy z tym poczuciem bezsensu istnienia, ale chyba rozumiem Twoje przesłanie - lepiej taka wiara niż żadna :)

To ja może przeprowadzę krótki wgląd w mój pogląd ;) na ten temat:
Kiedy trochę poznałem buddyzm, zacząłem sobie tłumaczyć czym są religie, do czego dążą i w jaki sposób. Uważam, że chrześcijaństwo opiera sie na ślepej wierze w coś, co większość nie potrafi sobie wytłumaczyć ("błogosławieni ci którzy nie widzieli, a uwierzyli"). W kontekście chrześcijaństwa chodzi oczywiście o Boga, ja jednak zacząłem to postrzegać, że chodzi o Prawdę ("błogosławieni ci którzy nie widzieli [Prawdy], a uwierzyli"). Dodając do tego jeszcze przesłanie, że Jezus jest pasterzem, a wszyscy ludzie owieczkami, można wyciągnąć wniosek, że Jezus widział ową Prawdę (istotę świata) i zamiast tłumaczyć "głupim" owieczkom, kazał im po prostu ślepo wierzyć i iść drogą pokazywaną przez niego - taki wybrał sposób. Budda natomiast obrał inny kierunek. Stara się nas nauczyć jak być właśnie takim pasterzem widzącym Prawdę i pokazującym innym ludziom jak ona funkcjonuje (poprzez własne życie i poglądy), i jak można z niej czerpać korzyści pełnymi garściami. Buddyzm na zachodzie jest religią-filozofią dla wybranych; których nie satysfakcjonuje ślepa wiara w coś czego nie mogą doświadczyć.

Dlatego pozostaje przy Buddzie.

P.S. Dodam, że poglądy chrześcijańskie doprowadziły mnie w pewnym momencie życia do ateizmu i dopiero przy Buddzie na 1000% uwierzyłem w istnienie Boga-Wszechduszy-Ogółu[itd.] (mogę powiedzieć, że wręcz zacząłem Go lub To widzieć na każdym kroku) - taka ciekawostka mała.
Wszystko jest do przeżycia...oprócz śmierci.
Abradam

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Abradam »

xPiksel pisze:Bóg zrobił wszystko dobre... (... A to, że jeden z jego dobrych, idealnych dzieci obróci dane mu dobro w zło to nie jest wina Boga... Dał przecież dobrą wolę. To, że dziecko Boże obraca dane mu dobro na przeciwność, używa na odwrót, wspak... To wynika z tego, że Bóg dał nam dobrą wolę...
Jeżeli przyjąć że Bóg jest Stworzycielem wszystkiego to nie należy Go usprawiedliwiać i twierdzić że to nie On stworzył zło i cierpienie. Ani Szatan ani my(ludzie) nie jesteśmy zaopatrzeni w boski atrybut stwarzania i możemy co najwyżej wybierać między tym co już zostało przez Boga stworzone.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Abradam pisze:Ani Szatan ani my(ludzie) nie jesteśmy zaopatrzeni w boski atrybut stwarzania
to smutne co mówisz i nie prawdziwe. ja codziennie rano (czasami roznie to bywa ;) ) robie kupę. myślisz, że ta kupa była kiedyś zrobiona przez Boga? :przestraszony:
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: domber »

stepowy jeż pisze:Jeśli jednak rozmawiamy o chrześcijańskim punkcie widzenia to pytanie dlaczego dobry bóg zezwala na zło jest ważne. Bo dla chrześcijanina zło i dobro istnieją. Są treścią wiary.
chyba dlatego że jest ponad tym
xPiksel pisze:Szacunek należy się nie samej Książce, ale temu co ona za sobą niesie.
tu się zgodzę z tobą
xPiksel pisze:Wyobraźcie sobie taką sytuację: Budujecie dom, wkładacie w niego mnóstwo wysiłku, pracy, energii.... Budujecie go nie tylko z cegieł, ale z samego siebie, bo wkładacie w to serce...

Sto lat później najeżdżają naziści i przekształcają dom w obóz koncentracyjny, zabijają w nim setki...

Czy to wasza wina? Czy dom na początku nie był dobry, ale nie został obrócony w zły, przeklęty?
a tu się z tobą nie zgodzę bo nie jesteśmy bogiem BÓG jest wszech mocny ,potężny a co najważniejsze wszechwiedzący
xPiksel pisze:CZYTAĆ MIĘDZY WIERSZAMI
jak się do tego mają przestrogi zawarte w Apokalipsie św.Jana
jestem nieuczony biblie przeczytałem może z dziesięć razy ale to co ty proponujesz trochę trąci herezją (biorąc pod uwagę że jesteś /jak zrozumiałem/ kapłanem rzymsko katolickim - chyba że błędnie zinterpretowałem i jesteś chrześcijaninem innego wyznania jeśli tak to napisz jakiego żebym mógł cię bardziej zrozumieć )
miłego dnia
domber
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: domber »

Intraneus pisze:to smutne co mówisz i nie prawdziwe. ja codziennie rano (czasami roznie to bywa ;) ) robie kupę. myślisz, że ta kupa była kiedyś zrobiona przez Boga? :przestraszony:
intra lubię cię bardzo ale chyba trochę przeginasz
w sumie chyba dałeś dobry przykład tego co chciał nam przekazać xPiksel bóg stworzył piękne rośliny i zwierzęta a ty to przerobiłeś w gówno :rotfl: :rotfl:
miłego dnia
domber
xPiksel
Posty: 11
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:51

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: xPiksel »

Proszę po 1. pisać Bóg z dużej litery. Tak samo jak chrześcijanie piszą Budda z dużej litery :)

Po 2.
"a tu się z tobą nie zgodzę bo nie jesteśmy bogiem BÓG jest wszech mocny ,potężny a co najważniejsze wszechwiedzący"
Chodziło mi tylko o przykład. Nie każę nikomu w Boga się zabawiać, ale chodzi o czysty przykład. Żeby coś lepiej zrozumieć najlepiej dać przykład z życia...

Po 3. Jestem księdzem wyznania Rzymsko-katolickiego, tj. podległym hierarchii rzymskiej - papieżowi.

Za pewne chodzi ci o fałszywych proroków. Mamy ich dziś. Weź pierwszą lepszą pozycję ateistów, którzy próbują udowodnić, że Biblia jest złem i niemoralnym. Wybierają oni dowolny, krótki fragment, wyrywają go z kontekstu i piszą, że to nawołuje do niemoralnego zachowania. To tak jakbym wyrwał z bajki o Kopciuszku, zdanie wypowiedziane przez siostrę Kopciuszka.

"Kopciuszek jest zły!"

I dałbym to dzieciom, które nie znają bajki. Założenie - Kopciuszek to kontrast dobroci.
Ludzie nie znają całej Biblii i wyrywając z kontekstu zdanie oraz wykorzystując manipulację psychologii wypowiedzi wprowadzają ludzi w błąd, odpychają od religii. A piszą dokładnie z Biblii, tylko wyrywają z kontekstu, z myśli.

"Jestem nieuczony biblie przeczytałem może z dziesięć razy ale to co ty proponujesz trochę trąci herezją"
I co jak czytałaś Biblię, a szczególnie Stary Testament nie zastanawiałaś się nad sensem, przesłaniem? St. Tes. opowiada o wojnie, jest krwawy. Czy więc mamy zabijać? Nie! Należy czytać między wierszami. Szukać tego, co chce nam Bóg przekazać. I jako wyznawcy Chrystusa popierać wszystko Jego nauką, bogatą w metafory, które wymagają czytania między wierszami. Bo, np: co znaczą słowa: "światłem duszy jest oko" ?

No i rzecz główna, studia teologiczne opierają się na czytaniu biblii między wierszami. Może mnie źle zrozumiałaś, ale takie są nauki Kościoła co do interpretacji Biblii. Jak źle mnie rozumiesz, to poszukaj w zagadnieniach Interpretacji Pisma wg. Kościoła Rzymskiego.
to smutne co mówisz i nie prawdziwe. ja codziennie rano (czasami roznie to bywa ;) ) robie kupę. myślisz, że ta kupa była kiedyś zrobiona przez Boga? :przestraszony:
Tu podważasz sam siebie. Bóg więc nie musiał stwarzać zła, skoro nie stworzył KUPY? A więc ty z rzeczy (roślin, zwierząt, wody) stwarzasz KUPĘ? Człowiek z pierwiastków sztucznie robi związki chem. Więc nie wszystko musi pochodzić od Stwórcy, bo Bóg daje nam budulec.

Jak mi powiedział kiedyś Indianin, który spalił w ogniu nieznaną mu prędzej torebkę plastikową:

Nie można robić tego co nieodwracalne. Bo zrobić to co nieodwracalne może zrobić tylko Pachamama. Pachamama daje nam budulec nieodwracalny i niezniszczalny, a my możemu go przerabiać, ale nie tak, żeby zrobić nieodwracalne.

Indianie mają tak rozwiniętą filozofię, że Grecy przy nich wymiękają.

Z katolików, jest tu ktoś kto nie wierzy w magię?
A przecież nie cały umieram,
to co we mnie niezniszczalne trwa...
Awatar użytkownika
Moktak
Posty: 106
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 21:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: Moktak »

Za pewne chodzi ci o fałszywych proroków. Mamy ich dziś. Weź pierwszą lepszą pozycję ateistów, którzy próbują udowodnić, że Biblia jest złem i niemoralnym. Wybierają oni dowolny, krótki fragment, wyrywają go z kontekstu i piszą, że to nawołuje do niemoralnego zachowania. To tak jakbym wyrwał z bajki o Kopciuszku, zdanie wypowiedziane przez siostrę Kopciuszka.

"Kopciuszek jest zły!"

I dałbym to dzieciom, które nie znają bajki. Założenie - Kopciuszek to kontrast dobroci.
Ludzie nie znają całej Biblii i wyrywając z kontekstu zdanie oraz wykorzystując manipulację psychologii wypowiedzi wprowadzają ludzi w błąd, odpychają od religii. A piszą dokładnie z Biblii, tylko wyrywają z kontekstu, z myśli.
To jest IMHO przesada, i to gruba.
I co jak czytałaś Biblię, a szczególnie Stary Testament nie zastanawiałaś się nad sensem, przesłaniem? St. Tes. opowiada o wojnie, jest krwawy. Czy więc mamy zabijać? Nie! Należy czytać między wierszami. Szukać tego, co chce nam Bóg przekazać. I jako wyznawcy Chrystusa popierać wszystko Jego nauką, bogatą w metafory, które wymagają czytania między wierszami. Bo, np: co znaczą słowa: "światłem duszy jest oko" ?
Jeśli czytamy między wierszami w odpowiedni sposób to możemy znaleźć kompletnie wszystko. Jak gdzieś widzę cytat "Zabijesz go kamieniami po próbował Cię odwieść od Twojego Boga Jehowy" to czuję że to są słowa pełne nienawiści i przemocy. I wiem, że były pisane przez okrutnego człowieka. Tyle.
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: domber »

xPiksel pisze:Jak źle mnie rozumiesz, to poszukaj w zagadnieniach Interpretacji Pisma wg. Kościoła Rzymskiego.
chyba czytałem choć interpretacja jest czymś nazwę to delikatnie - złem jak można interpretować coś świętego ty proponujesz (o ile wiekiem pamiętasz -nie wiem ile masz lat) takie pytanie ze szkoły "co autor miał na myśli"
bardzo dobrze mi się z tobą rozmawia i mam nadzieje że będziemy to kontynuować w temacie Buddyzm - dialog /Katolicyzm niestety muszę kończyć choć mam wiele pytań
ale mam nadzieję że jutro będziemy kontynuować mam prośbę abyś zajrzał w temat ¤ Drzwi Watykanu zamknięte dla Dalajlamy i się ustosunkował do tyczącej tam rozmowy może pokażesz nam inny pogląd na nurtujące nas pytania DLACZEGO
miłego dnia
domber
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Katolicyzm

Nieprzeczytany post autor: nayael »

Moktak pisze:Jak gdzieś widzę cytat "Zabijesz go kamieniami po próbował Cię odwieść od Twojego Boga Jehowy" to czuję że to są słowa pełne nienawiści i przemocy. I wiem, że były pisane przez okrutnego człowieka. Tyle.
A jak np. Kunzang pisze o wleczeniu trupów, to znaczy, że jest grabarzem?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm - dialog”