Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

książki artykuły i wywiady o tematyce buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

Mariusz Orłowski pisze:Na przełomie wieku XIV i XV Cong-k'a-Py – przywódca sekty Żółtych Czapek – rozbudował sieć klasztorów buddyjskich w Tybecie i nadał im kompletną władzę świecką w tej krainie. Stworzył lamaizm, czyli tybetańską odmianę buddyzmu, teokrację, opartą na władzy Dalajlamy i Panczenlamy – dwóch kolejnych wcieleń Buddy. Ten podwójny i odrodzony po setkach lat Budda, miał przydawać znaczenia i autorytetu władzy oraz krainie. Kiedy jedno z kolejnych wcieleń Buddy konało, mnisi rozesłani po wioskach szukali jego reinkarnacji; gdy znajdowali „kolejne wcielenie” - ciemnego lecz nie upośledzonego kilkuletniego wieśniaka – zabierali go do klasztoru i rozpoczynali intensywną indoktrynację.

Mariusz Orłowski pisze:Jednak wspieranie akcji typu „wolny Tybet”, nie jest tylko przeciw Tybetańczykom i antypolskie, jest także antykatolickie. Otóż XIV Dalajlama – o pełnym imieniu: Najczcigodniejszy, Doskonałej Chwały, Elokwentny, Inteligentny Dzierżawca Nauk, Ocean Mądrości – uważa Jezusa Chrystusa za Bodhisattwę. Czyli za gościa, którego celem była nirwana, ale spowolnił swoją podróż ku niej, aby skłonić do dążenia ku nirwanie innych. Najczcigodniejszy mówi tak: „Jezus Chrystus również żył kilka razy. A więc, widzicie, osiągnął wyższy stan jako Bodhisattwa lub osoba oświecona, przez praktykę buddyjską lub coś podobnego.” Kiedyś przewodniczący ds. Inkwizycji spaliłby Dalajlamę za taką herezję na stosie, a teraz polscy katolicy popierają heretyka w imię wypaczonej przez USA idei wolności.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/praw ... --1-a.html
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Mariusz Orłowski pisze:I nie dajcie się omamiać propagandowym filmikom. Gdzie policja bije gwałciciela, a podpis angielski głosi, że znęca się nad Tybetańczykiem walczącym o „wolny Tybet”. Nikt nie znęca się nad podbitymi tak jak USA, to USA prowadzi Guantanamo gdzie więźniowie nie mają żadnych praw, to żołnierze z USA upokarzali irackich jeńców i to fotografowali w więzieniu pod Bagdadem, to Amerykanie mają prawo stanowiące iż nie można sądzić żołnierzy USA za zbrodnie dokonane na polu walki. To Polacy pozabijali cywili w Nangar Khell i teraz umarzają kolejne postępowania w tej sprawie. A spreparowane przez CIA filmy o niczym nie świadczą, poza tym że CIA nas okłamuje i próbuje nami manipulować."
Eh. Fajnie fajnie. Niezłe kabździuszki. Może jakimiś dowodami by sypnął a nie zaplutą paplaniną i oszczerstwami? Strata czasu
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Internet skutkuje tym, że każdy może zostać dziennikarzem i pisać co mu ślina na język przyniesie. Efektem tego jest niespotykana ilość chamstwa i epitetów pod adresem innych jakie wychodzą spod pióra (a raczej klawiatury) tychże. Właściwie chamstwo na niektórych portalach staje się standardem. Trudno nawet podejmować polemikę z tymi ludźmi nie narażając się na obelgi (zresztą wystarczy poczytać komentarze tegoż pana pod jego własnym artykułem, by się przekonać jak traktuje swoich czytelników). Kiedyś próbowałem podjąć z takimi "dziennikarzami" polemikę, więc piszę to z autopsji. Nawet neutralne wyrażenie swoich odmiennych poglądów wiąże się z koniecznością wysłuchania wielu epitetów z których "idiota" to jeden z łagodniejszych. Na szczęście nasze forum jest inne. I chwała moderatorom za to.

pzdr
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Damian907,

Nie, żebym się czepiał, ale czemu uznałeś, że ten tekst jest na tyle interesujący, żeby go tu dawać? Ot, jakieś bzdety - i co z tego?

:namaste:
Piotr
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Komentarz pana Orłowskiego na temat komentarzy pod artykułem też jest ciekawy. Coś z tym gościem jest chyba nie tak. :89:
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

iwanxxx pisze:Damian907,

Nie, żebym się czepiał, ale czemu uznałeś, że ten tekst jest na tyle interesujący, żeby go tu dawać? Ot, jakieś bzdety - i co z tego?

:namaste:
Piotr
Owszem troche "bzdet", ale takie teksty coraz częściej spotyka się w necie i dobrze aby każdy buddysta miał świadomość propagandowości tych "dzieł", jak i innych tekstów o charakterze antybuddyjskim


:namaste:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Damian907 pisze:
iwanxxx pisze:Damian907,

Nie, żebym się czepiał, ale czemu uznałeś, że ten tekst jest na tyle interesujący, żeby go tu dawać? Ot, jakieś bzdety - i co z tego?

:namaste:
Piotr
Owszem troche "bzdet", ale takie teksty coraz częściej spotyka się w necie i dobrze aby każdy buddysta miał świadomość propagandowości tych "dzieł", jak i innych tekstów o charakterze antybuddyjskim
Dlaczego dobrze? :89:
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

Żeby nie dał się nabrać...
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Damian907 pisze:Żeby nie dał się nabrać...
A to nie wystarczy, żeby zajmował się poznawaniem buddyzmu? Musi jeszcze bzdety czytać?
Piotter
Posty: 22
Rejestracja: śr lip 23, 2008 18:07
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: Piotter »

IMHO Pierwsza kwestia: Z takimi postawami i poglądami jak autora wspomnianego artykułu spotykamy się jednak co jakiś czas. Nie jest to może tak ekstremalne jak w artykule, ale za to podobne opinie wygłaszają osoby w naszym otoczeniu co już trudno zignorować jeżeli odbywa się to bezpośredniej rozmowie. Jakoś trzeba się umieć zachować, bo nabranie wtedy wody w usta to żadne zachowanie.

Druga kwestia: Poglądy tego Pana jak i paru innych którzy na youtube promują wojujący ateizm utwierdzają mnie w przekonaniu do którego doszedłem wiele lat temu zanim w ogóle pomyslałem o praktykowaniu Dharmy. Mianowicie chodzi o to że pomimo od dziecka nie jestem wierzący, to bardzo szybko przestałem siebie nazywać ateistą bo to obciach. Postawa tych ludzi moim skromnym zdaniem zawiera sie w zdaniu " Nie ma niczego co nie mieści mi się głowie" . Jakoś jednak musimy z nimi żyć, tak samo jak z chrześcijanami przeróżnych wyznań , muzłumanami itd.
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 846
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Mianowicie chodzi o to że pomimo od dziecka nie jestem wierzący, to bardzo szybko przestałem siebie nazywać ateistą bo to obciach. Postawa tych ludzi moim skromnym zdaniem zawiera sie w zdaniu " Nie ma niczego co nie mieści mi się głowie" .
Nie wszyscy ateiści są tacy, wychodząc z takiego założenia, nie powinieneś przyznawać się, że jesteś człowiekiem - bo ludzie ludziom okropne rzeczy potrafią zrobić.

Po za tym, prawdziwych ateistów chyba nie ma wielu - prawdziwych w moim rozumieniu takich, którzy faktycznie w swojej świadomości nie mają obrazu żadnego boga czy ostatecznej istoty od której wszystko byłoby zależne.

Dlatego wydaje mi się, że nie ma wielu ateistów, ponieważ bardzo wygodnie jest tłumaczyć sobie rzeczywistość która nas otacza, tym, że jakaś istota/bóg ją stworzyła.

Ktoś może się określać ateistą a być może jest tylko krzykaczem - wierzy w boga, tylko się buntuje - coś na zasadzie przeziębienia się na złość mamie.

PS. Ja się akurat za ateistę uważam i nie wstydzę tego ;-)
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Prawda o sytuacji w Tybecie [?]

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

iwanxxx pisze:
Damian907 pisze:Żeby nie dał się nabrać...
A to nie wystarczy, żeby zajmował się poznawaniem buddyzmu? Musi jeszcze bzdety czytać?
Czołem Iwan

Strategia - poznaj wroga? ;)

metta&peace
p.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Publikacje”