Zapewne Piotrze, zapewne.piotr pisze:Akurat w Kanonie Pālijskim Buddha zaleca „rozkminienie” tego czy warto wierzyć, że istnieją ponowne narodziny i owoce uczynków czy też nie ...
+
Zapewne Piotrze, zapewne.piotr pisze:Akurat w Kanonie Pālijskim Buddha zaleca „rozkminienie” tego czy warto wierzyć, że istnieją ponowne narodziny i owoce uczynków czy też nie ...
Tomek czy mam rozumieć iż poprzez coraz częstsze wymijanie w Twych komentarzach meritum wątku temat zostaje wyczerpany?Tomek pisze:Wiara to dla Ciebie pewnie za mało. Ty pewnie chciałbyś być pewien, że taka faktycznie jest prawda. Cóż, jeżeli jest tak jak przypuszczam, to masz problem. Jednak nie twierdzę, że posiadanie problemu to jakieś przekleństwobooker pisze:Ja nie twierdze, ze w doktryne o odradzaniu trzeba wierzyc, brac jako dogmat na wiare.
+
Tematem wątku o ile się nie mylę jest Batchelor ... a jeżeli chodzi o odradzanie itd. - bo to pewnie masz na myśli pisząc 'meritum' - to jakie znaczenie ma moje zdanie w tej kwestii?booker pisze:Tomek czy mam rozumieć iż poprzez coraz częstsze wymijanie w Twych komentarzach meritum wątku temat zostaje wyczerpany?
No tak Batchelor i to jaką wizję nauczania Buddy w ramach opierania sie (jak twierdzi) na wczesnych tekstach prezentuje.Tomek pisze:Tematem wątku o ile się nie mylę jest Batchelor ...booker pisze:Tomek czy mam rozumieć iż poprzez coraz częstsze wymijanie w Twych komentarzach meritum wątku temat zostaje wyczerpany?
Nie, meritum miałem na myśli to o jaką wizję nauczania Buddy w ramach opierania sie (jak twierdzi) na wczesnych tekstach Batchelor prezentuje. We wszystkich punktach przedstawiłem, że wizja Batchelora ma się nijak do tekstów Sutt.Tomek pisze: a jeżeli chodzi o odradzanie itd. - bo to pewnie masz na myśli pisząc 'meritum' - to jakie znaczenie ma moje zdanie w tej kwestii?
+
Oto i Twój wniosek - wyciągnięty jak sądzę bez przeczytania jakiejkolwiek książki napisanej przez Batchelora - przepraszam, że się powtarzambooker pisze: We wszystkich punktach przedstawiłem, że wizja Batchelora ma się nijak do tekstów Sutt.
Dlatego zapytałem, czy masz ochotę jeszcze o tym więcej rozmawiać, czy EOTujemy?Tomek pisze:Oto i Twój wniosek - przepraszam, że się powtarzambooker pisze: We wszystkich punktach przedstawiłem, że wizja Batchelora ma się nijak do tekstów Sutt.
+
Twoja sprawa.booker pisze:Dlatego zapytałem, czy masz ochotę jeszcze o tym więcej rozmawiać, czy EOTujemy?
Bardzo dobrze powiedziane. Moim zdaniem i tak ostatecznie wszystko sprowadza sie do wiary czy jak kto woli zaufania. Czyja egzegeze starozytnych pism przyjmiemy: Batchelora czy Thurmana w przypadku buddyzmu oraz Dona Cupitta czy Benedykta XVI w przypadku chrzescijanstwa - to zalezy tak naprawde od nas.Tomek pisze:W takie doktryny jak ta o odradzaniu czy reinkarnacji albo się wierzy albo nie. Podobnie jak w przypadku ducha świętego. Jak zaczynasz o tym "rozkminiać" to masz problem. Niepotrzebnie. Większość azjatyckich buddystów przyjmuje to na wiarę. I są dzięki temu na swój sposób szczęśliwi. Posłuchaj Thurmana - może Ci się spodobać.
Akurat co do mnie starałem się ominąć kwestę wiary i zaufania jako tego "do czego ostatecznie wszystko się sprowadza" a jedynie skupić na tym, co powiedziano.Igo pisze:Moim zdaniem i tak ostatecznie wszystko sprowadza sie do wiary czy jak kto woli zaufania.
...mozna brac metaforycznie, tyle, że dziwnym trafem, w tych materialistycznych wizjach, agregaty nie sa brane metaforycznie, za to juz terminy "narodziny" i "smierc" jak najbardziej Dochodzi potem do takich sytuacji, ze w ramach zycia, mowi sie o narodzinach i umieraniu - czyli, ze zyjac umierasz i rodzisz sie - czyli pomimo, ze nie dochodzi do rozpadu agregatow, przerwania sily zyciowej mówi się o śmierci. Efekt jest taki, ze mowi sie o tym co nie powiedziano oraz nie mowi o tym, co powiedziano (w ramach tego co zwie się "oryginalnymi tekstami" oczywiście). To tylko jeden z przykładów.Paticca-samuppada-vibhanga Sutta pisze: (...)
"And what is birth? Whatever birth, taking birth, descent, coming-to-be, coming-forth, appearance of aggregates, & acquisition of [sense] media of the various beings in this or that group of beings, that is called birth.
(...)
"Now what is aging and death? Whatever aging, decrepitude, brokenness, graying, wrinkling, decline of life-force, weakening of the faculties of the various beings in this or that group of beings, that is called aging. Whatever deceasing, passing away, breaking up, disappearance, dying, death, completion of time, break up of the aggregates, casting off of the body, interruption in the life faculty of the various beings in this or that group of beings, that is called death.
(...)
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .than.html
Ale i tak musisz uwierzyc czy zaufac czyjejs egzegezie starych pism albo tez miec zaufanie do wlasnej ich egzegezy.booker pisze:Akurat co do mnie starałem się ominąć kwestę wiary i zaufania jako tego "do czego ostatecznie wszystko się sprowadza" a jedynie skupić na tym, co powiedziano.Igo pisze:Moim zdaniem i tak ostatecznie wszystko sprowadza sie do wiary czy jak kto woli zaufania.
Igo pisze:Po prostu nie wiem czego nauczal Budda Siakjamuni. Gdy chce sprawdzic czego nauczal np Dalajalama wchodze na youtube i mam jego nauki sprzed kilku dni. Natomiast nauki Buddy zostaly spisane juz jakis czas po jego smierci i nie mam pewnosci czy sa autentyczne.
Zatem nie twierdze, ze posiadam jakies kryterium odrozniania prawdziwej Dharmy od falszywej. Z tego powodu nie nazwalbym pogladow Batchelora propagowaniem falszywej Dahrmy. Jednak nie oznacza to, ze sie z nim automatycznie zgadzam.
Natomiast nazwalbym opinie Batchelora mianem: egzotycznych, nieortodoksyjnych, heretyckich, nie-mainstreamowych.
W koncu istnieja zywe tradycje buddyzmu i mozna sie do nich odwolac - jak do normy, powiedzmy statystycznej. Tak uwaza wiekszosc, wiec to jest mainstream. A co jest poza mainstreamem jest egzotyka.
Podobnie ktos moglby zapytac: kto repezentuje prawdziwe chrzescijanstwo - Don Cupitt czy Benedkt XVI ?
Ja również nie mam takiego kryterium Igo, zdaje się na to co sam rozumiem. I w ramach tego tą rozmowę prowadziłem, starając się argumentować w miarę jasno i do rzeczy.Igo pisze:Powiem tylko tyle - jak do dzis, nie znam jakiegos niezawodnego kryterium, ktore by mi pozwalalo z cala pewnoscia stwierdzic, ze dany fragment, ze starych ksiag nalezy traktowac doslownie czy metaforycznie, i jak go rozumial zalozyciel danej religii (pomijam tu kwestie czy buddyzm jest religia) np. Budda czy Jezus.
No dla mnie właśnie tyle wynika z materialistycznej interpretacji Buddyzmu. Odradzanie to mit sekty grzybiarskiej, kamma to był kompost na boczniaki, a Budda co prawda przewodził gromadzie neogrzybiarzy, ale dość pociesznie, bo pół z tego co tam kminili i powiedział ma sens, a reszta to pleśń Bo równie dobrze do tego to można sprowadzićIgo pisze: Oczywiscie isteniaja tez najbardziej szalone i odjechane interpretacje np
zob. http://www.youtube.com/watch?v=pAp9k8rz ... re=related
Tylko, ze sa one bardzo bardzo bardzo dalekie od mainstreamu i traktuje je sie zwykle jako zart, prowokacje czy ciekawostke.
Otoz zadawanie pytan o Tupolewa przez Macierewicza miesci sie jeszcze jakos w ramach pewnego powiedzmy "dyskursu normalnosci".iwanxxx pisze:Teraz, przychodzi koleś i mówi, że jemu to się nigdy nie podobało, nawet zanim zaczął to czytać i oświadcza, ze tego wcale tam nie ma, a kto mu zaprzeczy jest dogmatykiem, bo przecież nigdy nic nie wiadomo a on tylko zadaje pytania niczym Macierewicz o Tupolewa. Litości.
booker pisze:Z mojej strony nie mam juz nic do dodania, zatem dziekuje za rozmowe.
Agregat. Nie do schłodzenia.booker pisze:... dziwnym trafem, w tych materialistycznych wizjach, agregaty nie sa brane metaforycznie ...
Generalnie nie jestem zainteresowany aż tak mocno, aby zawracać głowę Batchelorowi tym, dlaczego tak a nie inaczej interpretuje On kanon Paali.Igo pisze: Zauwazylem, ze na stronie Batchelora http://www.stephenbatchelor.org/ zamieszczony jest adres emailowy do niego: info@stephenbatchelor.org
Jesli jestes Booker zainteresowany Batchelora szczegolowa egzegeza kanonu palijskiego sugeruje, ze mozesz do niego napisac w tej kwestii.