Lama Ole Nydahl
-
- Senior User
- Posty: 398
- Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: częstochowa
- Kontakt:
Re: Lama Ole Nydahl
Wiecie co Temat Lamy Ole przypomina mi dyskusję nagiego króla z nieprzekupnym sługą.
Tylko kto tu jest nagi a kto nieprzekupny
PS.
Pokłony dla Labdryna
Ewcia25
Chyba mieliśmy okazję porozmawiać w Grabniku po inicjacji Buddy Medycyny.
Wiesz, jeszcze piętnaście lat temu dosłownie pobiłbym każdego, kto odważyłby się powiedzieć coś złego na Lamę Ole. Teraz pozostała tylko wdzięczność dla lamy Ole i współczucie dla tych, którzy go atakują. Nie mają lekkiego zadania
Tylko kto tu jest nagi a kto nieprzekupny
PS.
Pokłony dla Labdryna
Ewcia25
Chyba mieliśmy okazję porozmawiać w Grabniku po inicjacji Buddy Medycyny.
Wiesz, jeszcze piętnaście lat temu dosłownie pobiłbym każdego, kto odważyłby się powiedzieć coś złego na Lamę Ole. Teraz pozostała tylko wdzięczność dla lamy Ole i współczucie dla tych, którzy go atakują. Nie mają lekkiego zadania
odczuwaj dobro
Re: Lama Ole Nydahl
Opowiesz mi tą bajkę?paolo pisze:Wiecie co Temat Lamy Ole przypomina mi dyskusję nagiego króla z nieprzekupnym sługą.
Tylko kto tu jest nagi a kto nieprzekupny
PS.
Pokłony dla Labdryna
Ewcia25
Chyba mieliśmy okazję porozmawiać w Grabniku po inicjacji Buddy Medycyny.
Wiesz, jeszcze piętnaście lat temu dosłownie pobiłbym każdego, kto odważyłby się powiedzieć coś złego na Lamę Ole. Teraz pozostała tylko wdzięczność dla lamy Ole i współczucie dla tych, którzy go atakują. Nie mają lekkiego zadania
Zaliczasz sie do bardzo licznej grupy wdzięcznych Olemu...sam też nie zaprzeczyłem, bym nie żywił podobnych uczuć. Jednak nie chodzi tu o atak na osobę Olego, tylko o przedstawienie jego sylwetki ...z różnych stron, takie przynajmniej są moję intencje. Tak Sutra Surangama, to kulczowa lektura w tym wypadku.
Pokłoniarz z Ciebie, pozwól, że się odwdzięcze: Pokłon dla paolo
A znasz bajkę o strusiu co chowa głowę w piasek, i zapomina o swym tyłku?
-
- Senior User
- Posty: 398
- Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: częstochowa
- Kontakt:
Re: Lama Ole Nydahl
Nie wiem o jaką bajkę ci chodzilabdryn pisze:Opowiesz mi tą bajkę?paolo pisze:Wiecie co Temat Lamy Ole przypomina mi dyskusję nagiego króla z nieprzekupnym sługą.
Tylko kto tu jest nagi a kto nieprzekupny
PS.
Pokłony dla Labdryna
Ewcia25
Chyba mieliśmy okazję porozmawiać w Grabniku po inicjacji Buddy Medycyny.
Wiesz, jeszcze piętnaście lat temu dosłownie pobiłbym każdego, kto odważyłby się powiedzieć coś złego na Lamę Ole. Teraz pozostała tylko wdzięczność dla lamy Ole i współczucie dla tych, którzy go atakują. Nie mają lekkiego zadania
Zaliczasz sie do bardzo licznej grupy wdzięcznych Olemu...sam też nie zaprzeczyłem, bym nie żywił podobnych uczuć. Jednak nie chodzi tu o atak na osobę Olego, tylko o przedstawienie jego sylwetki ...z różnych stron, takie przynajmniej są moję intencje. Tak Sutra Surangama, to kulczowa lektura w tym wypadku.
Pokłoniarz z Ciebie, pozwól, że się odwdzięcze: Pokłon dla paolo
A znasz bajkę o strusiu co chowa głowę w piasek, i zapomina o swym tyłku?
Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi Pisząc o "atakach" na lamę Ole nie miałem na myśli Ciebie. Wręcz przeciwnie moje ukłony są wyrazem szacunku dla twojej osoby i tego jak się wypowiadasz w sprawie lamy Ole. Z drugiej strony przyznaję się do małego błędu otóż napisałem - atakują - powinno być "atakują" . Przepraszam za zamieszanie.
Tak to prawda jestem wdzięczny lamie Ole, ale to nie znaczy, że mam wyidealizowane podejście do jego osoby.
odczuwaj dobro
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Lama Ole Nydahl
Witam
Pozdrawiam
To jest niewybredna nie-zaczepka, w stylu tej nie-zaczepkipaolo pisze:Nie wiem o jaką bajkę ci chodzi
Labdryn - każdy Twój post z tego typu niewybrednymi nie-zaczepkami będzie z automatu lądował w niebycie.labdryn pisze: PS. Proszę tego nie odbierać jak zaczepki, bo przecież Ole tego nie ukrywa, jak długo musi kandydatka czekać w kolejce do łóżka Lamy?
Pozdrawiam
Re: Lama Ole Nydahl
Oczywiście, to twoja opinia i masz do niej prawo. Zrozumiala jest zwlaszcza gdy nie praktykujesz wadżrajany.labdryn pisze: Właśnie, czytajmy się nawzajem, wciąż muszę powtarzać to samo...
Efcia25 ja jedynie stwierdzam fakt, że kwalifikacje Twojego Lamy są kontrowersyjne. Nie musisz mnie przekonywać, ale jeśli chcesz naświetlić swoje stanowisko to zupełnie cię rozumiem, a nawet liczę, że Ty zrozumiesz moje i dasz mi je zaprezantować bez atakowania mej skromnej osoby. Jak zaznaczyłem wcześniej, sam argument w postaci listu Szarmapy nie jest dla mnie przekonywujący, jak też działania obecnego Szarmapy, ale to jedynie moje subiektywne odczucia. I tyle na temat nazewnictwa.
Labdryn, gdyby posty "zgłaszających kontrowersje" co do Lamy Ole były utrzymane w takim wlaśne tonie byłaby bardzo fajna dyskusja. Skoro są najeżone złosliwosciami i "wyolbrzymieniami" będącymi w istocie oszczerstwami, to trudno się dziwic, ze reakcje są dwojakie, albo niezbyt mądre jak moja - replika przy pomocy podobnych srodków stylistycznych, albo nie karmienie trolla, tudziez "wpuszczanie zlodzieja do pustego domu" , jak zrobili wszyscy mądrzejsi członkowie DD.
Ja zaczynałam w Kwan Um, mam bardzo fajne wspomnienia i dużo wdzięczności dla całej sangi , a doIwana szczególnie. A Bon Shim SSN jest naprawde niesamowita Nie znam na tyle tradycji Czogje, zeby móc przeprowadzic analize co (poza świeckimi mistrzami zen i swieckimi osrodkami ) zostało na dobrą sprawę zmienione a co nie. zwlaszcza jesli chodzi o forme praktyki, ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia- gołym okiem widac, że są ludzie którzy się pod wplywem praktyki tam rozwijają. Komu taka praktyka nie odpowiada może sobie poszukać innej buddyjskiej szkoly. mi zen nie do końca pasował. (Zupełnie też nie pasjonuje mnie- zwlaszcza gdy w Kwan Um nie praktykuje zajmowanie się plotkami o życiu intymnym DSSN, ani o tym czy innym mistrzu dharmy)
Nie jestem członkiem zgromadzenia pod nazwą Kwan Um, bywam tam zdarza mi się praktykować, bardzo sobie to cenię. Jednak gdybyś przeczytała moje posty w dziale Kwan Um, to z łatwością dostrzeżesz, że wyjątkowo daleko mi do gloryfikacji tej szkoły i osoby DSSN. A propos zmian, to Kwan um jest ciekawym obiektem. Jak zaznaczał sam DSSN to szkoła dla zachodnich uczniów, głównie świcekich, w której wprowadził wiele nowinek na tyle tradycyjnego Jogyie. Innego wyjścia nie było, bo ta organizacja zajeła się dokładnie czyś odwrotnym po długim okresie prześladowań i siłowych zmian przeprowadzonych w czasie okupacji Japońskiej, jej zadanim było między innymi ustanowić jasne reguły mnisie...ale to długa historia. Wczorajsza impreza w falenickiej światyni ( wktórej uczesniczył Dok Hyon Sunima /koreański mnich zen zakonu Chogye, opat świątyni Kilsang Sa w Seulu/ -
Bon Shim SSN - ), .
W DD zrezygnowano z tradycyjnej pudży jako formy wspólnej praktyki i mnie to bardzo odpowiada.(Byłam w Grabniku porównałam) Komu nie odpowiada ma do dyspozycji Grabnik, albo przy innym spojrzeniu na kwestię Karmapy Bodhi Path Szamarpy. (albo jesli nie kagyu to ningma albo sakya- wybor jest ). Znalazłam swoje miejsce, swoją sangę - i naprawde kryterium decydującym nie była tu jakość imprez po kursie, ani ilośc piwa
Podpisuję się w tym aspekcie pod Ryuu, któremu bardzo dziękujeSąd, pewnie, to najbardziej kompetentna instytucja do rostrzygania kto jest Lamą a kto nie hehehehehe. Może to być jednak bardzo dobrym posunięciem, w USA odbyły się już procesy o to czy delikwent jest oświecony, czy nie..taki glejt miałby całkowitą moc dla Lamy Olego, być może tego mu potrzeba... ???
Sąd, to dobry straszak, jak dziecięca przekomarzanka: "A mój tata ma takiego psa co jest silniejszy od twojego taty..."
Do rozstrzygania kto jest oświecony oczywiscie nie. Podobnie jak do rozsrzygania czy itstnieje Duch Świety, czy prymat Piotrowy. Do rozstrzygania czy mówienie że delikwent dopuścił się oszustwa (czyli celowego swiadomego, wprowadzenia w błąd, dla celów zarobkowych) jest osczerstewm czy nie, już tak.
Analogicznie protestanci mogą nie uznawać autorytetu papieża, nikt pretensji nie ma. Ale jakby, zwlaszcza w kręgu kulturowo nie związanym z chrzescijanstwem , np w Japonii puszczali tekst "Pan Ratzinger samozwanczo oglosił się zastepca Chrystusa, zeby zarabiać", japonscy katolicy mogliby isć do sądu
Ok Tylko bez napastliwości, please. Tylko wlasciwie nie wiem czy to konieczne, bo wszystkie zagadnienia które poruszasz sa jawne, dostępne na oficjalnych stronach DD, a sądzę, że ludzie potrafią samodzielnie wyciągać wnioski. Także zagadnienia dotyczace seksu, które najwyraźniej barddzo Cię frapują są jawne i mozesz poczytac wyjasnienia Lamy Ole:Ostatecznie w tym temacie jak dla mnie chodziło jedynie o to by mieć szansę poinformowania czytelników o uzasadnionych wątpliwościach co do nauk Olego Nydahla zwanego Lamą, tak by jego sprawa nie pływała w samym blasku pochwalnych peanów jego uczniów, ale nabrała cieni, bo światłocień pozwala nam się poruszać i wybrać właściwą dla nas samych drogę...na której zyczę wszystkim powodzenia
http://www.diamentowadroga.pl/dd19/swia ... ego_umyslu
Oczywiście, masz pełne prawo uznac, ze Tobie taki nauczyciel nie odpowiada, ale pozwól każdemu wyciągac samodzielne wnioski, ludzie naprawde umieja myslec.
I nie prowokuj, bo to się już nudne zrobiło, pewnie moglam na Twoją ostanią zaczepke, odpowidzieć coż zabawnego np że jesli widywałes jakieś kolejki dziewczyn w Kucharach to pewnie były to kolejki pod prysznic, a Ty już sobie niepotrzebnie wyobraznie rozpaliłeś, bo głodnemu chleb na myśli , ale mi się już znuuuudziłooo
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Lama Ole Nydahl
Offtopic, ale Wu Bong Sunim nie jest mnichem Jogye. Jogye nie robi wyjątków - przekroczyłeś 50-tkę, nie dostaniesz ordynacji, dlatego SSN zdecydował się na ordynację z jakiejś innej koreańskiej linii monastycznej, której nazwy nikt mi nie potrafił jak dotąd powtórzyćlabdryn pisze:Wczorajsza impreza w falenickiej światyni ( wktórej uczesniczył Dok Hyon Sunima /koreański mnich zen zakonu Chogye, opat świątyni Kilsang Sa w Seulu/ -
Bon Shim SSN - ), poraz kolejny uświadomiła mi jak historia zatacza koło. Ta nowczesna szkoła coraz bardziej integruje się z Jogye, Wu Bong gółwny nauczyciel Tej szkoły na europę, zamiast wymyślać nowe świeckie tradycje...zostaje mnichem Jogye.
Natomiast jest faktem, że jest u nas coraz więcej mnichów z ordynacją Jogye i teraz na nowo kwanumowskich (poza Jogye).
Pzdr
Piotr
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Lama Ole Nydahl
W tym temacie jest już poruszane w kółko to samo i nic nowego do tego tematu nie jest już wnoszonym - temat zostaje zamknięty jako wyczerpany, na ten moment.
Temat Kwan Um, rzecz jasna, można dalej kontynuować w dziale Zen
Temat Kwan Um, rzecz jasna, można dalej kontynuować w dziale Zen