Dhamma vs Dharma

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: amogh »

piotr pisze:Według jednych jest identyczna, według innych nie.
Dlaczego? Co odróżnia (i według kogo) Dhammę od Dharmy?
Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Re: Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

amogh pisze:
piotr pisze:Według jednych jest identyczna, według innych nie.
Dlaczego? Co odróżnia (i według kogo) Dhammę od Dharmy?
Zakładam (jeżeli się mylę, popraw mnie), że pytasz czym się różnią Sutty Kanonu Palijskiego od np tekstów które pozwoliłeś sobie zacytować w wątku poniżej. To co można zaobserwować gołym okiem to różnica w języku. Język Sutr Kanonu Palijskiego jest językiem opisowym. Podam przykład
Mnisi, powiadam, że koniec świata nie może być poznany, zobaczony czy osiągnięty przez podróżowanie. Jednakże mnisi, mówię również, że bez osiągnięcia końca świata nie można położyć kresu cierpieniu. (Po wypowiedzeniu tego Budda wstał i odszedł dlatego mnisi poprosili czcigodnego Anandę objaśnienie tych słów).

Ananda: Rozumiem szczegółowe znaczenie tych słów tak: To w świecie przez co człowiek postrzega i wyobraża świat to jest nazywane światem w dyscyplinie szlachetnych. A co przyjaciele jest tym w świecie przez co człowiek postrzega i wyobraża świat? Oko jest tym w świecie przez co człowiek postrzega i wyobraża świat. Ucho... nos...język...ciało...umysł jest tym w świecie przez co człowiek postrzega i wyobraża świat. (SN 116.3)

Sartre: Definiujemy zmysły i organy zmysłowe jako nasze bycie w świecie w tym zakresie jak musimy tym być w formie bycia pośrodku świata.

Jest całkiem jasne, że nie bacząc na dwa tysiące pięćset lat różnicy, która dzieli czcigodnego Anandę i Sartre'a, opis tego drugiego w swej manierze, ekspresji jak również w kontekście jest bliżej fragmentu z Sutty niż wszystko wyprodukowane przez współczesną neurofizjologię, która przypuszczalnie powinna zajmować się tym samym zagadnieniem, naszymi organami zmysłowymi i percepcją świata. Ta znacząca zbieżność nie obliguje nas do wniosku, że Sartre osiągnął oświecenie, ale do tego, że jeżeli chcemy zrozumieć Sutty, fenomenologiczne podejście jest bardziej obiecujące niż obiektywne naukowe podejście (które jak wszyscy dobrze wiemy, króluje na świecie).

Egzystencjalny idiom jest trudny, zanim go nie poczujesz. Naukowiec (czy scholastyk) stając się obiektywnym, stawia się poza obrazem i zajmuje się tylko abstrakcyjnymi faktami, egzystencjalista pozostaje “subiektywny” (nie w negatywnym sensie bycia nieodpowiedzialnym) utrzymując się w obrębie obrazu i opisuje konkretne rzeczy (tj rzeczy w relacji do siebie tak jak je doświadcza). Ta radykalna różnica w metodzie, naturalnie odbija się na rodzaju używanego języka czy raczej różnicy w sposobie użycia języka między naukowcem a egzystencjalistą.

Zatem Bahiya, powinieneś się trenować tak: W widzianym niech będzie tylko widziane, w słyszanym niech będzie tylko słyszane, w odczuwanym niech będzie tylko odczuwane, w poznawanym niech będzie tylko poznawane – tak Bahiya powinieneś się trenować. Kiedy Bahiya dla ciebie w widzianym będzie tylko widziane...poznawane; wtedy Bahiya nie (będziesz) tym przez którego (tvam na tena); Kiedy Bahiya nie (będziesz) tym przez którego, wtedy nie (będziesz) w tamtym miejscu (tvam na tattha); kiedy Bahiya nie (będziesz) w tamtym miejscu, wtedy nie (będziesz) ani tutaj ani tam ani pomiędzy dwoma: właśnie to jest koniec cierpienia.

To wysoce skondensowany przekaz, a jednak dla Bahiyi prosty. Jest on ewidentnie powiązany ze stwierdzeniem Sartre'a jak i z fragmentem Sutty wyżej przytoczonym: Oko jest tym w świecie przez co człowiek jest postrzegającym i wyobrażającym świat. Spróbujmy przy pomocy wskazówek Heideggera powiązać razem te dwa fragmenty Sutr.

1) Zaczynając "ja-tutaj" jest identyczne z moimi zmysłami; "tutaj" zatem odnosi się do moich organów zmysłowych (oka, ucha, nosa, języka, ciała i również umysłu). Przeciwieństwem "tutaj" jest “tam” co odnosi się do rozlicznych rzeczy w świecie jako obiektów zmysłowych. Pomiędzy dwoma, zatem będzie się odnosiło (chociaż Heidegger o tym nie wspomina) do świadomości, kontaktu, uczucia itd jako będących zależnymi od organów zmysłowych i zmysłowych obiektów. [Zależnie od oka i widzialnej formy powstaje świadomość oka, spotkanie tych trzech to kontakt. Z kontaktem jako warunek, uczucie].

2) Następnie Heidegger mówi, że “tutaj” i “tam” są możliwe tylko “w”, innymi słowy, że organy zmysłowe i obiekty zmysłowe, które są “pośrodku świata” zgodnie z frazą Sartre'a są możliwe jeżeli jest tam świat dla nich, by były “pośrodku”.“W” zatem odnosi się do świata. Tak więc “tutaj” i “tam” w Bahiya Sutta korespondują z inną Suttą do oka (itd) jako tego pośrodku świata.

3) Ale Heidegger mówi, że te “w” jest “w” tylko jeżeli jest jednostka, która odkrywa przestrzenność jako bycie “w”, to znaczy, że w samym akcie istnienia, odkrywam przestrzenny świat, moje istnienie jest zawsze w formie przestrzennego istnienia w (jeżeli ja jestem, jestem w przestrzennym świecie).

4) Ale od czego te “ja jestem w” zależy?. “Ja jestem w” oznacza “ja jestem w świecie w formie zmysłów (oka...umysłu)” i Heidegger mówi nam, że “tutaj” (tj zmysły) jest zawsze rozumiane w relacji do “tam” będącego pod ręką tj czymś co jest dla jakiegoś (mojego) celu. Ja jako moje zmysły “jestem ku” temu “tam”, innymi słowy nie tylko ja jestem w świecie, ale ja jestem jako moje zmysły tym przez którego jest świat w którym ja jestem. Ja jestem "w" ponieważ ja jestem tym przez którego jest “ja jestem w” i w konsekwencji, kiedy ja nie będę “tym przez którego” to nie będę “w”, nie będę ani tutaj ani tam ani pomiędzy dwoma.

5) A kiedy nie będę tym przez którego? Tego Heidegger nie jest w stanie powiedzieć. Ale Budda mówi nam: “To się stanie wtedy gdy dla nas w widzianym będzie tylko widziane i tak samo ze słyszanym, odczuwanym i poznawanym". A kiedy w widzianym jest tylko widziane? Kiedy widziane nie jest już dłużej “moje” (team mama) czy jako ja czy jako “moje ja”. W skrócie, kiedy w koneksji ze zmysłami nie jest obecne wyobrażenie “ja jestem” przez które ja jestem wyobrażającym świat...”
http://nanavira.org/
Podczas gdy to co Ty zamieściłeś to metafizyczna spekulacja - nie mówię że błędna :luka: Ale pytałeś o różnice. Jeżeli miałeś coś innego na myśli, to przepraszam.
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Szymek pisze:Zakładam (jeżeli się mylę, popraw mnie), że pytasz czym się różnią Sutty Kanonu Palijskiego od np tekstów które pozwoliłeś sobie zacytować w wątku poniżej.
Nie. Pytam o to, kto uważa, że Dhamma nie jest identyczna z Dharmą i dlaczego?
Związek z wątkiem "poniżej" ma to taki:
piotr pisze:W tym panelu proszę o trzymanie się tekstów z kręgu Theravādy.
amogh pisze:A jak się takie regulaminowe zalecenie ma do identyczności Dharmy?
Według jednych jest identyczna, według innych nie.
Pytam o to - kto to stwierdził i dlaczego?
Szymek pisze:Podczas gdy to co Ty zamieściłeś to metafizyczna spekulacja
W takim razie czym jest to, co zamieściłeś Ty?
Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Re: Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

amogh pisze:
Szymek pisze:Podczas gdy to co Ty zamieściłeś to metafizyczna spekulacja
W takim razie czym jest to, co zamieściłeś Ty?
Chyba dostrzegasz różnice pomiędzy językiem fenomenologa który opisuje oko, ucho w relacji do rzeczy w świecie a na przykład stwierdzeniem "Wszystko jest Jednym". Każdy może zweryfikować tutaj i teraz czy opis fenomenologa jest poprawny, wystarczy być dobrym obserwatorem. Natomiast stwierdzenie
Lecz dharmiczna identyczność zwykłych ludzi, 'wkraczających w strumień' i Tathagatów jest dokładnie jedną pojedynczą tożsamością i w tej identyczności nie istnieje żadne zróżnicowanie.,

nie może być zweryfikowane przez zwykłego człowieka tutaj i teraz.
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Wątek przeniesiony z panelu Theravada do panelu Dharma.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: booker »

amogh pisze:Dlaczego? Co odróżnia (i według kogo) Dhammę od Dharmy?
To pierwsze jest w terminem w języku pali a to drugie terminem w sanskrycie.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Adullam1
użytkownik zbanowany
Posty: 98
Rejestracja: pt cze 25, 2010 02:05
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Mag Św.Zakonu Ra-Hoor-Khuit'a
Lokalizacja: Lębork
Kontakt:

Re: Dhamma vs Dharma

Nieprzeczytany post autor: Adullam1 »

booker pisze:
amogh pisze:Dlaczego? Co odróżnia (i według kogo) Dhammę od Dharmy?
To pierwsze jest w terminem w języku pali a to drugie terminem w sanskrycie.

Cześć Booker

I to to chodziło, podobne nazewnictwo które mogło by zaciemnić inne pojęcia dla osób które spotkały się , ale nie wiedzą to ;

NIBBANA - NIRWANA
KAMMA - KARMA

(Oczywiście różnic jest więcej niż tylko w nazewnictwie, ale i w znaczeniu, tradycji buddyjskiej etc.)

Łaska i pokój!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”