problem - sprzeczność
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
-
- Posty: 16
- Rejestracja: czw sie 20, 2009 01:32
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: karma kagyu
problem - sprzeczność
Chodzi o teksty autorstwa Padmasambavy - "Tybetańską księgę umarłych" i "Padmasambava - nauki". W pierwszym powiedziane jest, że światło ze sfery bogów jest białe, asurów czerwone, ludzi niebieskie, zwierząt zielone, Yidagów żółte, piekieł barwy dymu. W drugim zaś barwy są zupełnie inaczej przyporządkowane każdej ze sfer. Której wersji więc wierzyć?
Re: problem - sprzeczność
żadnejposzukiwanie pisze:W drugim zaś barwy są zupełnie inaczej przyporządkowane każdej ze sfer. Której wersji więc wierzyć
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
-
- Posty: 16
- Rejestracja: czw sie 20, 2009 01:32
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: karma kagyu
Re: problem - sprzeczność
Czyżby Padmasambava świadomie wprowadzał w błąd? Czy zatem cała "Tybetańska księga umarłych" nadaje się do kosza na śmieci?
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
No to są właśnie takie dziwne sprzeczności . Należy to zbadac .
Są to jakieś uwarunkowania . Dla mnie to trochę wygląda jak zabawa różnymi podejściami w celu wyzwolenia . Tylko może jest prostsza droga ?
Są to jakieś uwarunkowania . Dla mnie to trochę wygląda jak zabawa różnymi podejściami w celu wyzwolenia . Tylko może jest prostsza droga ?
Re: problem - sprzeczność
chodzi o to że w nic nie powinieneś wierzyć.poszukiwanie pisze:Czyżby Padmasambava świadomie wprowadzał w błąd? Czy zatem cała "Tybetańska księga umarłych" nadaje się do kosza na śmieci?
różne klasyfikacje,wyzwolenie pisze:No to są właśnie takie dziwne sprzeczności . Należy to zbadac .
Są to jakieś uwarunkowania . Dla mnie to trochę wygląda jak zabawa różnymi podejściami w celu wyzwolenia . Tylko może jest prostsza droga ?
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: problem - sprzeczność
Nie znam książki pt "Padmasmabhawa - nauki", więć trudno mi się ustosunkować do jej treści. natomiast " Tybetańska księgoa Umarłych jak to się u nas nazywa, a w istocie " Wielkie wyzwolenie z bardo przez słuchanie" jest tekstem bardzo ważnym dla buddystów tybetańskich, zwłaszcza z linii Ningma i Kagju. Jest on ważny o tyle,że jest odczytywany przy łóżku zmarłego, by pomóc mu w drodze pomiędzy kolejnymi narodzinami, a może i sprawić, że kolejnych już nie będzie.
Dlatego proszę uprzejmie jej nie deprecjonowac.
Dlatego proszę uprzejmie jej nie deprecjonowac.
Re: problem - sprzeczność
Miluszka, w watku "Wyzwolenie przez zmysly" zadalam pytanie, jak funkcjonuje takie wyzwolenie przez sluchanie po smierci. Z tego co czytalam, to zmysly umierajacego rozpadaja sie dosyc szybko, wiec w jaki sposob osoba zmarla jest w stanie uslyszec, co sie do niej czyta? Czy moglabys odpowiedziec mi w podanym watku, jak to dziala?miluszka pisze:" Tybetańska księgoa Umarłych jak to się u nas nazywa, a w istocie " Wielkie wyzwolenie z bardo przez słuchanie" jest tekstem bardzo ważnym dla buddystów tybetańskich, zwłaszcza z linii Ningma i Kagju. Jest on ważny o tyle,że jest odczytywany przy łóżku zmarłego, by pomóc mu w drodze pomiędzy kolejnymi narodzinami, a może i sprawić, że kolejnych już nie będzie.
(Sorry za offtopic.)
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: problem - sprzeczność
Opuszczanie świadomości z ciała, czyli rozpad zmysłowych świadomości trwa około trzech dni. Potem słucha zapewne "ciało subtelne" - czyli świadomości nie związane z cielesnymi zmysłami. Zmarły - czyli ten strumień świadomości, przez jakiś czas ma jeszcze jakieś związki karmiczne ze starym otoczeniem, ludźmi , którzy towarzyszyli mu w życiu, które właśnie zakończył. Stąd np zalecenia, żeby przez jakiś czas nie ruszać rzeczy zmarłego, gdyby był do nich przywiązany, żeby nie wpadł w gniew , bo wtedy ma kiepskie szanse na dobre odrodzenie. Żeby nie płakać i rozpaczać, bo wtedy może poczuć smutek, albo zbytnie przywiązanie itd. Należy za to myśleć o nim jak nacieplej i bardzo szczerze praktykować.
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
różne klasyfikacje czy różne widzenie ? nobo te klasyfikacje biorą się chyba z widzenia a nie z fantazji ?ikar pisze:różne klasyfikacje,
Jak to można różnie widziec ?
"różne klasyfikacje " jest wygodną konformistyczną odpowiedzią .
Re: problem - sprzeczność
po prostu różne klasyfikacje. Po prostu taka jest Dhamma, że jak powiesz pomarańcza to ludzie sie stają oświeceni.wyzwolenie pisze:różne klasyfikacje czy różne widzenie ?
biorą się z prawdy. Buddha odkrył prawdę i nauczał jej.wyzwolenie pisze:nobo te klasyfikacje biorą się chyba z widzenia a nie z fantazji ?
Jak to można różnie widziec ?
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
Piszesz że klasyfikacje biorą się z prawdy . Ale są różne klasyfikacje . Czy więc są różne prawdy ?
Jak mogą byc różne prawdy ? Jak może byc różne widzenie ?
Jak mogą byc różne prawdy ? Jak może byc różne widzenie ?
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: problem - sprzeczność
Może ta lektura pozwoli Ci co nieco rozjaśnićwyzwolenie pisze:Piszesz że klasyfikacje biorą się z prawdy . Ale są różne klasyfikacje . Czy więc są różne prawdy ?
Jak mogą byc różne prawdy ? Jak może byc różne widzenie ?
Stopnie medytacji pustki.
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
Czytałem kiedyś ale to nie wyjaśnia rozbieżności z tego tematu .
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: problem - sprzeczność
A możliwość istnienia różnych prawd wyjaśnia?wyzwolenie pisze:Czytałem kiedyś ale to nie wyjaśnia rozbieżności z tego tematu .
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
Prawda jest jedna i to jest logiczne i proste .
Można jednak widziec różne aspekty prawdy , nie widziec niektórych aspektów prawdy , widziec subiektywnie .
I mi ta książka to pokazała .
Można jednak widziec różne aspekty prawdy , nie widziec niektórych aspektów prawdy , widziec subiektywnie .
I mi ta książka to pokazała .
Re: problem - sprzeczność
Jest jedna prawda, są nią 4 Szlachetne Prawdy.wyzwolenie pisze: Piszesz że klasyfikacje biorą się z prawdy . Ale są różne klasyfikacje . Czy więc są różne prawdy ?
Jak mogą byc różne prawdy ? Jak może byc różne widzenie ?
A klasyfikacja to jest takie przedstawienie Dhammy, które po posłuchaniu prowadzi do rozumienia.
Np. klasyfikacja na 5 khandha i 12 ayatana.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: problem - sprzeczność
najlepiej to znają savaka Theravady. Savaka widzą jak różne vibhangi(klasyfikacje) warunkują rozumienie.ikar pisze: Jest jedna prawda, są nią 4 Szlachetne Prawdy.
A klasyfikacja to jest takie przedstawienie Dhammy, które po posłuchaniu prowadzi do rozumienia.
Np. klasyfikacja na 5 khandha i 12 ayatana.
Posłuchanie o 5 Khandha może warunkować uważność. I nikogo kto słucha, nikogo kto rozwija, nikogo kto jest uważny. Nikogo kto coś zrobił. To takie miłe. mniej cierpienia.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
Dobrze piszesz ikar .
A co do różnic w widzeniu czy różnic w widzeniu kolorów to poza buddyzmem Tybetańskim nie spotkałem się z Bardo Thodol . Czyżby mistrzowie innych tradycji nie widzieli tego ?
A co do różnic w widzeniu czy różnic w widzeniu kolorów to poza buddyzmem Tybetańskim nie spotkałem się z Bardo Thodol . Czyżby mistrzowie innych tradycji nie widzieli tego ?
Re: problem - sprzeczność
powiem tak, Theravada ma swoje klasyfikacje, które są doskonałe, to znaczy że nie brakuje im niczego. Theravada zna nawet umysłu bodhisatty ale nie daje im za dużo uwagi....wyzwolenie pisze:A co do różnic w widzeniu czy różnic w widzeniu kolorów to poza buddyzmem Tybetańskim nie spotkałem się z Bardo Thodol . Czyżby mistrzowie innych tradycji nie widzieli tego ?
natomiast inne tradycje mają swoje dodatkowe "klasyfikacje".
wiesz współczucie starszych było zupełnie inaczej ukierunkowane, oni zawsze chcieli żeby ludzie rozumieli. Natomiast gdy mahasangicy sie odlamali Starsi zauwalyli ze idee koncepcie o wspolczuci mogą byc zdradliwe i platac ludzi w mysleniu. Dlatego ze współczuciem dla świata postanowili nauczac rozumienia, które prowadzi po prostu naturalnie prowadzi do współczucia. Natomiast mahajanini zauważyli że współczucie warunkuje rozumienie
Oba są prawdziwe, jednak ja optuje za usmysłami starszych Są bardziej prawdziwe w moim życiu, bo nigdy nie mogłem ot tak rozwinąć współczucia.
nie myśl że coś jest sprzeczne, to poprostu inna vibhanga Dhamma manifestuje się na wiele sposobów.
Błogosławiony był doskonały, widział rzeczywitość taką jaką jest. i to co zauważył Buddha to że wspomnienie jedynie o 5 khandha warunkuje w ludziach rozumienie.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: problem - sprzeczność
A nie zastanawiało Cię nigdy to, co w rzeczywistości jest tą prawdą, której różne aspekty można widzieć lub nie, lub odbierać subiektywnie jeżeli wszystko jest puste? Innymi słowy, czy prawda jest czymś do czego można się odnieść?wyzwolenie pisze:Prawda jest jedna i to jest logiczne i proste .
Można jednak widziec różne aspekty prawdy , nie widziec niektórych aspektów prawdy , widziec subiektywnie .
I mi ta książka to pokazała .
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
Amogh
Czy ty napewno wiesz osobiście konkretnie o co mnie pytasz ?
Więc mahasangicy się odłamali . A to znaczy że na początku widzieli tak samo jak ci od których się odłamali ale potem zaczeli widziec inaczej ? Czy więc byli w pełni oświeceni ?
Starsi zauważylyli ze idee koncepcie o współczuciu mogą byc zdradliwe i płatac ludzi w myśleniu dopiero gdy mahasangicy się odłamali . Więc Starsi wcześniej tego nie widzieli ?
Czy więc byli w pełni oświeceni ?
A mahajanini zauważyli coś innego : że współczucie warunkuje rozumienie .
Czy więc te konkretne grupy poprostu widziały różnie czy tylko nauczały różnie inne grupy istot ale widzieli tak samo ?
Czy ty napewno wiesz osobiście konkretnie o co mnie pytasz ?
ikar pisze:
wiesz współczucie starszych było zupełnie inaczej ukierunkowane, oni zawsze chcieli żeby ludzie rozumieli. Natomiast gdy mahasangicy sie odlamali Starsi zauwalyli ze idee koncepcie o wspolczuci mogą byc zdradliwe i platac ludzi w mysleniu. Dlatego ze współczuciem dla świata postanowili nauczac rozumienia, które prowadzi po prostu naturalnie prowadzi do współczucia. Natomiast mahajanini zauważyli że współczucie warunkuje rozumienie
Więc mahasangicy się odłamali . A to znaczy że na początku widzieli tak samo jak ci od których się odłamali ale potem zaczeli widziec inaczej ? Czy więc byli w pełni oświeceni ?
Starsi zauważylyli ze idee koncepcie o współczuciu mogą byc zdradliwe i płatac ludzi w myśleniu dopiero gdy mahasangicy się odłamali . Więc Starsi wcześniej tego nie widzieli ?
Czy więc byli w pełni oświeceni ?
A mahajanini zauważyli coś innego : że współczucie warunkuje rozumienie .
Czy więc te konkretne grupy poprostu widziały różnie czy tylko nauczały różnie inne grupy istot ale widzieli tak samo ?
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: problem - sprzeczność
Tak, co według Ciebie jest tą jedną, prostą, logiczną prawdą? Bo jak dla mnie jeżeli naturą rzeczy jest śunyata to nie ma takiej. Chyba, że mówi się o dwóch prawdach, względnej i ostatecznej. Ty twierdzisz, że jest jedna - jaka/co?wyzwolenie pisze:Amogh
Czy ty napewno wiesz osobiście konkretnie o co mnie pytasz ?
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
No właśnie Śuniata jest tą jedną prawdą a jak widzisz więcej to widzisz ze ta śuniata jest świetlista i wogóle możesz to dokładnie zobaczyc wtedy .
Prawda jest jedna tak jak jedna jest przestrzeń .
Prawo karmy też jest tylko jedne .
Prawdą jest poprostu prawda , prawdziwa natura . Karma , nirvana , pustośc , świetlistośc .
Ale nie o to chodzi : chodziło o różnicę kolorów róznych światów .
Tu akurat jest to widoczne a nie tak jak chcesz niewyrażalne jak pustka .
Prawda jest jedna tak jak jedna jest przestrzeń .
Prawo karmy też jest tylko jedne .
Prawdą jest poprostu prawda , prawdziwa natura . Karma , nirvana , pustośc , świetlistośc .
Ale nie o to chodzi : chodziło o różnicę kolorów róznych światów .
Tu akurat jest to widoczne a nie tak jak chcesz niewyrażalne jak pustka .
Re: problem - sprzeczność
Tak.wyzwolenie pisze:Więc mahasangicy się odłamali . A to znaczy że na początku widzieli tak samo jak ci od których się odłamali ale potem zaczeli widziec inaczej ? Czy więc byli w pełni oświeceni ?
mahasangicy odłamali się od theravady.
Starszy to zawsze oświeconywyzwolenie pisze:Starsi zauważylyli ze idee koncepcie o współczuciu mogą byc zdradliwe i płatac ludzi w myśleniu dopiero gdy mahasangicy się odłamali . Więc Starsi wcześniej tego nie widzieli ?
Czy więc byli w pełni oświeceni ?
po prostu to konflikt dwóch różnych umysłów.wyzwolenie pisze:Czy więc te konkretne grupy poprostu widziały różnie czy tylko nauczały różnie inne grupy istot ale widzieli tak samo ?
Nie chcem zabardzo wchodzić w ten temat bo bede musiał obrazić mahajaninów
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: problem - sprzeczność
No to wygląda na to że różnie widzieli prawdę . Jeżeli różnie widzieli prawdę to niektórzy z tych ludzi nie byli w pełni oświeceni . Przecież wszyscy nie mogli miec racji mając różne zdania na ten sam temat .
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: problem - sprzeczność
Tybetańczycy często mówią, że symetria jest głupia.
Co byś np powiedział, gdybyś dostawał wyjaśnienia do praktyk tantrycznych i raz uczyli by cię, że masz wizualizować jedną czakrę, innym razem, że cztery , o określonym kolorze;albo trzy litery na czole, gardle i sercu zaś kiedy indziej sześć, a ostatnią pod stopami? To są różne praktyki, działają w różny sposób, więc i wizualizacje są inne. Podobnie - zapewne, bo nie znam książki "Padmasambhawa - nauki" jest z opisami świateł sfer egzystencji. Są to w końcu tylko wytwory umysłu - ergo jest to prawda względna, a nie ostateczna.
Co byś np powiedział, gdybyś dostawał wyjaśnienia do praktyk tantrycznych i raz uczyli by cię, że masz wizualizować jedną czakrę, innym razem, że cztery , o określonym kolorze;albo trzy litery na czole, gardle i sercu zaś kiedy indziej sześć, a ostatnią pod stopami? To są różne praktyki, działają w różny sposób, więc i wizualizacje są inne. Podobnie - zapewne, bo nie znam książki "Padmasambhawa - nauki" jest z opisami świateł sfer egzystencji. Są to w końcu tylko wytwory umysłu - ergo jest to prawda względna, a nie ostateczna.
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: problem - sprzeczność
A kogo interesuję prawda względna?
Re: problem - sprzeczność
warto też chyba pamietać, ze dopuki nie osiągnie sie oświecenia to umysł pozostanie zaciemniony tak wiec jesli pojawi się bardo to z pewnoscia zwyciężą nawyki i cala masa tendencji karmicznych a wtedy czytane opisy nie wiele pomoga bez praktyki. Jesli nie bedzie praktyki medytacyjnej to jakikolwiek kolor pochodzący od Buddów się pojawi to i tak bedziemy nim przestraszeni. Tekst to wyrażnie mówi. Wiec jesli pomimo chęci nie uda się rozpoznać świateł Buddów ze o samych Buddach nie wspomne, to nie ma co liczyć na jakieś swiadome rozpoznanie świateł swiatów samsarycznych. Wiec nie ma zadnego znaczenia jaki to kolor bo i tak go nie rozpoznamy. Oczywiście nie mówie o praktykujących którzy maja takie wyjasnienia i pewien stopień realizacji czy tez o róznych Wyzwoleniach przez Cośtam.
Pamietac tez trzeba ze istanieje masa praktyk i róznych wyjasnień, kótre są własciwe dla danej praktyki czy tantry. Zastanawianie sie na powaznie czy Padma wprowadził w błąd jest śmieszne bo logiczną konsekwencja takiego poglądu może byc kolejna myśl ze Padma wproadził w bląd aby ludzie pomylili drogi w bardo i poszli do piekła np zamiast do odpowiedniej czystej krainy. zabawne!!!
Pamietac tez trzeba ze istanieje masa praktyk i róznych wyjasnień, kótre są własciwe dla danej praktyki czy tantry. Zastanawianie sie na powaznie czy Padma wprowadził w błąd jest śmieszne bo logiczną konsekwencja takiego poglądu może byc kolejna myśl ze Padma wproadził w bląd aby ludzie pomylili drogi w bardo i poszli do piekła np zamiast do odpowiedniej czystej krainy. zabawne!!!
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: problem - sprzeczność
Nas wszystkich! Nie interesują cię na przykład cztery szlachetne prawdy? Nauki o bardo? To wszystko jest prawda relatywna.A kogo interesuję prawda względna?
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: problem - sprzeczność
... w której wszystko się wydarza a o wszystkim trudno powiedzieć, że oznacza jedno. Wydaje mi się, że nie ma sensu mówić o pustości zjawisk bez uwzględnienia tego drugiego aspektu: ich wydarzania się. Zatem, jeżeli używasz metafory przestrzeni, dobrze jest mieć na myśli nie tylko pustość, ale i również przejrzystość, czyli zdolność do manifestowania zjawisk.wyzwolenie pisze:Prawda jest jedna tak jak jedna jest przestrzeń .
Prawo karmy jest tylko koncepcją. To też prawda względna.wyzwolenie pisze:Prawo karmy też jest tylko jedne .
Pozdrawiam, gt
Re: problem - sprzeczność
może bedziesz miała taką okazaję w życiu, zobaczyć naturalnie jak się warunkują umysły które reagują. jak warunkuje się mowa, jak intencje powstają i rozpadają się, to jest kamma. ta siła co czyni. ale to nie ty. takie miłe. anatta, nie ja. tylko powstaie i rozpada się poza twoją kontrolą.GreenTea pisze:Prawo karmy jest tylko koncepcją. To też prawda względna.
to prawda ostateczna, widzenie rzeczy takimi jakimi są.
natomiast jak spadniesz ze schodów i reflektujesz: "kurwa złamałam nogę, taka kamma", to jest mądra refleksja i to prawda konwencjonalna. to bardzo dobrze mysleć o kammie nawet na intelektualnym poziomie.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: problem - sprzeczność
Ikar napisał
Dyskusja z punktu widzenia therawady na temat kolorów widzianych w stanie bardo, czy pustki i świetlistości jako natury rzeczywistości sprowadzi nas szybko na manowce.
A ja myślałam, jak już tu wcześniej napisano, że podział na prawdę relatywną i ostateczną wprowadził Nagardżuna, a więc filozof tkwiący w samym środku mahajany.może bedziesz miała taką okazaję w życiu, zobaczyć naturalnie jak się warunkują umysły które reagują. jak warunkuje się mowa, jak intencje powstają i rozpadają się, to jest kamma. ta siła co czyni. ale to nie ty. takie miłe. anatta, nie ja. tylko powstaie i rozpada się poza twoją kontrolą.
to prawda ostateczna, widzenie rzeczy takimi jakimi są.
Dyskusja z punktu widzenia therawady na temat kolorów widzianych w stanie bardo, czy pustki i świetlistości jako natury rzeczywistości sprowadzi nas szybko na manowce.
Re: problem - sprzeczność
oki miluszka, ale dwie prawdy są również obecne w theravadzie.miluszka pisze:A ja myślałam, jak już tu wcześniej napisano, że podział na prawdę relatywną i ostateczną wprowadził Nagardżuna, a więc filozof tkwiący w samym środku mahajany.
Dyskusja z punktu widzenia therawady na temat kolorów widzianych w stanie bardo, czy pustki i świetlistości jako natury rzeczywistości sprowadzi nas szybko na manowce.
vibhajavadini znają wasze klasyfikacje, i mandale i matry oni to traktują jako normalne umysły zgodne z Dhammą,ale nie dają im uwagi.
natomiast niektórych rzeczy nie znają.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: problem - sprzeczność
Podział na prawdę relatywną pochodzi bezpośrednio chyba z Abhidharmy i oznacza trochę co innego niż u Nagarjuny - tam prawda absolutna to widzenie z poziomu dharm (których istnienie jest na różne sposoby rozumiane), a prawda relatywna to widzenie rzeczy złożonych z tych dharm. A jak wiemy u Nagarjuny same dharmy nie powstają, nie znikają itd - na poziomie absolutnym same dharmy są tylko rezultatem błędnego postrzegania.miluszka pisze:Ikar napisałA ja myślałam, jak już tu wcześniej napisano, że podział na prawdę relatywną i ostateczną wprowadził Nagardżuna, a więc filozof tkwiący w samym środku mahajany.może bedziesz miała taką okazaję w życiu, zobaczyć naturalnie jak się warunkują umysły które reagują. jak warunkuje się mowa, jak intencje powstają i rozpadają się, to jest kamma. ta siła co czyni. ale to nie ty. takie miłe. anatta, nie ja. tylko powstaie i rozpada się poza twoją kontrolą.
to prawda ostateczna, widzenie rzeczy takimi jakimi są.
Dyskusja z punktu widzenia therawady na temat kolorów widzianych w stanie bardo, czy pustki i świetlistości jako natury rzeczywistości sprowadzi nas szybko na manowce.
Proponuję , bo theravada na pewno tu nie ma nic do rzeczy.
Pzdr
Piotr
Re: problem - sprzeczność
Raczej nie z Abhidhammy, prawda ostateczna i konwencjonalna pochodzą z komentarzy Starszych.iwanxxx pisze:Podział na prawdę relatywną pochodzi bezpośrednio chyba z Abhidharmy i oznacza trochę co innego niż u Nagarjuny
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: problem - sprzeczność
Nie napisałem, że z Abhidhammy, tylko z Abhidharmy (sarvastivady), której nie komentowali "Starsi".ikar pisze:Raczej nie z Abhidhammy, prawda ostateczna i konwencjonalna pochodzą z komentarzy Starszych.iwanxxx pisze:Podział na prawdę relatywną pochodzi bezpośrednio chyba z Abhidharmy i oznacza trochę co innego niż u Nagarjuny
Pzdr
Piotr
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: problem - sprzeczność
gRRRRRRRR......iwanxxx pisze:Nie napisałem, że z Abhidhammy, tylko z Abhidharmy (sarvastivady), której nie komentowali "Starsi".ikar pisze:Raczej nie z Abhidhammy, prawda ostateczna i konwencjonalna pochodzą z komentarzy Starszych.iwanxxx pisze:Podział na prawdę relatywną pochodzi bezpośrednio chyba z Abhidharmy i oznacza trochę co innego niż u Nagarjuny
Pzdr
Piotr
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: problem - sprzeczność
iwanxxx pisze:Podział na prawdę relatywną pochodzi bezpośrednio chyba z Abhidharmy i oznacza trochę co innego niż u Nagarjuny - tam prawda absolutna to widzenie z poziomu dharm (których istnienie jest na różne sposoby rozumiane), a prawda relatywna to widzenie rzeczy złożonych z tych dharm. A jak wiemy u Nagarjuny same dharmy nie powstają, nie znikają itd - na poziomie absolutnym same dharmy są tylko rezultatem błędnego postrzegania.
Nie znaczy to jednak, że dharmy (zjawiska) nie istnieją na poziomie relatywnym / konwencjonalnym. Ich 'nie-powstawanie' i 'nie-znikanie' wynika z tego, że nie istnieją samoistnie, nie posiadają samodzielnej istoty/esencji (sabhava) – są puste. W tym kontekście błędne postrzeganie jest niczym innym jak nawykowym (tzn. wynikającym z ludzkiej kondycji) reifikowaniem przygodności / pustości zjawisk przy pomocy konceptów i języka. Paradoks jednak, jak w poniższym fragmencie twierdzi Nagadżuna, polega na tym, że bez opierania się na konwencjach (rozumowanie, język, myślenie) nie można odkryć tego, co najwyższe:
Dharma, której nauczają buddowie,
Opiera się na dwóch prawdach:
Częściowych prawdach świata
I prawdach, które są najwyższe.
Nie znając różnicy jaka je dzieli,
Nie możesz poznać tego, co głębokie;
Bez polegania na konwencjach,
Nie możesz odkryć tego co, najwyższe;
Bez zrozumienia tego, co najwyższe,
Nie możesz doświadczyć wolności.
MMK XXIV 8,9,10
Pozdrawiam +
Re: problem - sprzeczność
OK.iwanxxx pisze:Nie napisałem, że z Abhidhammy, tylko z Abhidharmy (sarvastivady), której nie komentowali "Starsi".
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: problem - sprzeczność
Nie rozumiem, przecież karma w którymś momencie przestaje działać, znika, to jaka to prawda ostateczna? Z poziomu osiągniętej arahattamagga koncepcja karmy traci w ogóle sens, służy jedynie doprowadzeniu do stanu świętości (oświecenia).ikar pisze:może bedziesz miała taką okazaję w życiu, zobaczyć naturalnie jak się warunkują umysły które reagują. jak warunkuje się mowa, jak intencje powstają i rozpadają się, to jest kamma. ta siła co czyni. ale to nie ty. takie miłe. anatta, nie ja. tylko powstaie i rozpada się poza twoją kontrolą.GreenTea pisze:Prawo karmy jest tylko koncepcją. To też prawda względna.
to prawda ostateczna, widzenie rzeczy takimi jakimi są.
Pozdrawiam, gt
Re: problem - sprzeczność
ależ paramattha sacca, prawda ostateczna nie oznacza czegoś co istnieje na poziomie absolutnym. Np w Theravadzie paramattha sacca oznacza rzeczywistość. Gdy powstaje wgląd wtedy jest to realizacja paramattha sacca. Natomiast samutti sacca, prawda konwencjonalna to prawda na konceptualnym poziomie. Np. moim zdaniem gdy rozważasz mądrze rzeczywistość i myślisz o kammie. Jednak to nie jest bezpośrednia realizacja kammy poprzez wgląd. gdy masz wgląd wtedy jesteś na poziomi poziomie paramattha sacca.GreenTea pisze:Nie rozumiem, przecież karma w którymś momencie przestaje działać, znika, to jaka to prawda ostateczna? Z poziomu osiągniętej arahattamagga koncepcja karmy traci w ogóle sens, służy jedynie doprowadzeniu do stanu świętości (oświecenia).
kamma nie traci znaczenia gdy arahatamagga się pojawia, jedynie kamma już nie działa, bo arahat reaguje nie poprzez kammę, a poprzez zupełnie inne umysły, które nie tworzą już vipaki.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: problem - sprzeczność
Mógłbyś to dojaśnić? Nie traci znaczenia dlaczego? Chcesz przez to powiedzieć, że z punktu widzenia nauk theravadyjskich kamma istnieje w jakiś obiektywny sposób? Pisałeś o sile działającej niezależnie od „ja” i poza nim, nie bardzo łapię, w czym rzecz. O kammie można powiedzieć, że jest paramattha sacca czyli rzeczywistością?ikar pisze:kamma nie traci znaczenia gdy arahatamagga się pojawia, jedynie kamma już nie działa, bo arahat reaguje nie poprzez kammę, a poprzez zupełnie inne umysły, które nie tworzą już vipaki.
Pozdrawiam, gt
Re: problem - sprzeczność
Gdy powstaje wgląd (kammasakata-nana), widzi kamę i vipakę takimi jakimi są. Wtedy pozostajesz z paramattha-sacca.GreenTea pisze:Pisałeś o sile działającej niezależnie od „ja” i poza nim, nie bardzo łapię, w czym rzecz. O kammie można powiedzieć, że jest paramattha sacca czyli rzeczywistością?
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: problem - sprzeczność
Nana is panna. Kammasakata-panna (the knowledge that one has one's own kamma) is the understanding of kamma and its results. At its most basic level it is reflecting on cause and effect in daily life. People are dissimilar since birth because of conditions: it is obvious that everyone is unique and there must be paccaya (conditions) for that to happen. Animals and humans differ because of kamma. Most importantly, in using the term 'kammasakata-nana' one must not forget that 'nana' is panna, right view. This doesn't mean that kamma or vipaka (result of kamma) are not realities. But when do the realities that are kamma, or vipaka, the result of kamma, exist?
Theoretically we learn that kamma, consisting of kusala (wholesome) and akusala (unwholesome), arise during the javana cittas , and vipaka as the patisandhi-citta (rebirth consciousness) then the bhavanga (life continuum). Thereafter vipaka, as janakopathambhaka-kamma, still yields results, causing cakkhu-vinnana (seeing consciousness), sota-vinnana (hearing consciousness) etc. to arise. Janakopathambhaka-kamma means that not only does it cause rebirth but also supports life by causing seeing, hearing, etc. There are also other kamma that bring results after that, since during our lifetimes we were not born with such a name, in such a family, in these life-styles, or in these surroundings, permanently. Neither are we always healthy. Therefore there are other kamma that are different from the kamma that cause patisandhi (rebirth). Understanding all this is panna (wisdom) of the listening and contemplative level. When panna of a higher level arises, it will clearly realize, and deepen the understanding of the characteristics of realities as kamma or vipaka. For example being mindful of the characteristics of the citta that is seeing (cakkhu-vinnana). It would be obvious then that no one creates or controls the characteristics of seeing or the dhatu (element) that sees. One need not think about any gati-sampati or gati-vipati (birth in a good or a bad plane), all are reduced to one instant of citta to arise. Any citta that is vipaka (result), must arise because of kamma as one of the paccaya (conditions). Therefore while seeing or hearing, if there is panna, one would know the differences among the dhatu (elements). The instants of seeing and hearing arise because there are paccaya (conditions) for them to arise, and after the seeing and hearing one knows whether the following cittas are kusala (wholesome) or akusala (unwholesome).
This is to know realities at the instant they arise. It is not merely pondering about it, or thinking that one knows kamma, vipaka, kammasakata-nana or kammasakata-panna, when one sees a beggar or something. Here we arrive at realities: what we perceive as the great wide world with lots of people, is in reality one instant of citta that arises only for the briefest moment.
<Acharn Sujin Boriharnwanaket, Understanding Kamma>
Theoretically we learn that kamma, consisting of kusala (wholesome) and akusala (unwholesome), arise during the javana cittas , and vipaka as the patisandhi-citta (rebirth consciousness) then the bhavanga (life continuum). Thereafter vipaka, as janakopathambhaka-kamma, still yields results, causing cakkhu-vinnana (seeing consciousness), sota-vinnana (hearing consciousness) etc. to arise. Janakopathambhaka-kamma means that not only does it cause rebirth but also supports life by causing seeing, hearing, etc. There are also other kamma that bring results after that, since during our lifetimes we were not born with such a name, in such a family, in these life-styles, or in these surroundings, permanently. Neither are we always healthy. Therefore there are other kamma that are different from the kamma that cause patisandhi (rebirth). Understanding all this is panna (wisdom) of the listening and contemplative level. When panna of a higher level arises, it will clearly realize, and deepen the understanding of the characteristics of realities as kamma or vipaka. For example being mindful of the characteristics of the citta that is seeing (cakkhu-vinnana). It would be obvious then that no one creates or controls the characteristics of seeing or the dhatu (element) that sees. One need not think about any gati-sampati or gati-vipati (birth in a good or a bad plane), all are reduced to one instant of citta to arise. Any citta that is vipaka (result), must arise because of kamma as one of the paccaya (conditions). Therefore while seeing or hearing, if there is panna, one would know the differences among the dhatu (elements). The instants of seeing and hearing arise because there are paccaya (conditions) for them to arise, and after the seeing and hearing one knows whether the following cittas are kusala (wholesome) or akusala (unwholesome).
This is to know realities at the instant they arise. It is not merely pondering about it, or thinking that one knows kamma, vipaka, kammasakata-nana or kammasakata-panna, when one sees a beggar or something. Here we arrive at realities: what we perceive as the great wide world with lots of people, is in reality one instant of citta that arises only for the briefest moment.
<Acharn Sujin Boriharnwanaket, Understanding Kamma>
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah