Wolna wola

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

moi pisze:każdym razem, kiedy "coś" odzywa się we mnie na widok palacza, coś co muszę poskramiać i korygować - uświadamiam sobie,jak daleko ode mnie jest moja wolna wola Laughing
Dlatego właśnie tego typu rozwiązania uważam za skuteczne do czasu.
Tzn. do czasu kiedy ma się siłę ;)

Bardziej skłaniam się w inną stronę:
Kalu Rimpoche pisze: The Buddha once said that dealing with the emotions that we experience in this life is rather like dealing with thorns. If the whole earth were covered with thorns and we wanted to walk somewhere, we would have two choices. We could pick all the thorns out of our way, which is a very laborious process, or we could put on a pair of thick shoes. Likewise, in dealing with the emotions, we can employ a kind of hit and miss approach, dealing with each situation on a superficial level, or we can attempt to instill in ourselves some understanding of the nature of mind itself and the nature of emotionality. That would provide a kind of protection, allowing us to move through situations without any harm.

"Pewnego razu Budda powiedział, że postępowanie z emocjami, które doświadczamy w tym życiu jest jak dawanie sobie rady z cierniami. Jeżeli cała Ziemia przykryta była by cierniami a my mielibyśmy ochotę się przespacerować moglibyśmy skorzystać z dwóch opcji. Mogli byśmy pozbierać wszystkie ciernie z drogi, co było by bardzo mozolne [uciążliwe] lub założylibyśmy parę grubych butów. Podobnie, pracując z emocjami, możemy zastosować swego rodzaju strategię "trafiony-spudłowany" stosując rozwiąznie powierzchownie - każdy problem z osobna, lub rozwijać stopniowo w sobie nieco zrozumienia natury umysłu i natury emocjonalności. To spowodowało by ukształtowanie swojego rodzaju ochrony, pozwalając nam poruszać się [działać] w sytuacjach bez żadnego uszczerbku."

http://www.empty-universe.com/tathagata ... amatha.htm

http://www.empty-universe.com/tathagata ... amatha.htm
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

Czytałem coś ostatnio o wolnej woli w buddyzmie i w porównaniu do tradycji judeochrześcijańskiej (zachodniej) w tekście http://www.dharma.pl/pages/indeks-pozyc ... karmie.php ale ściagniętym ponad rok temu. Ale jak się da na ten downloadzik, to pewno się tam coś z pomocą opcji 'znajdź' znajdzie (nie mam tu teraz możliwości zrobienia na tym kompie na którym siedzę, więc nie wiem na pewno).

Z pozdrowieniem.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Bardziej skłaniam się w inną stronę:
No dobrze.Ale jakoś mało skuteczne są te sposoby, skoro ciągle palisz i się zastanawiasz, jak to jest ,ze palisz ;). Wg mnie konkretne działanie w tym przypadku (niepalenie) jest o tyle dobre, że stwarza możliwość co najmniej dwóch sposobów reagowania ( zapalę/nie zapalę). Uważam,ze to stwarza dobre warunki, by obserwować siebie i rozwijać w sobie już nie tyle siłę i wewnętrzną dyscyplinę, ale to "coś" co jest ponad nimi, ze się tak wyrażę. Niech będzie, że jest to wewnętrzna wolność, bez której nie może być mowy o wolnej woli. Natomiast ,czy nałóg daje Ci taką możliwość obserwacji siebie, wyjścia "poza" to palenie papierosa, skoro po prostu "musisz" go zapalić?
Zresztą, ja wolę działać, niż się zastanawiać w kółko nad najlepszym rozwiązaniem w danej sytuacji. Jeśli zawodzi rozum, zdaj się na serce. A w tej sytuacji głowa dobrze podpowiada, co trzeba zrobić: NIE PALIĆ. Wszystko. Reszta (mam nadzieję) przyjdzie z czasem. W każdym bądź razie to jest ten podstawowy ruch, który wg mnie trzeba uczynić, żeby w ogóle zacząć myśleć inaczej o sytuacji "palenia/niepalenia papierosów".
Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

moi pisze:No dobrze.Ale jakoś mało skuteczne są te sposoby, skoro ciągle palisz i się zastanawiasz, jak to jest ,ze palisz
Proszę wskaż gdzie pisałem iż zastanawia mnie przyczyna tego iż palę, bo sobie nie przypominam :roll: :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

booker pisze:
moi pisze:No dobrze.Ale jakoś mało skuteczne są te sposoby, skoro ciągle palisz i się zastanawiasz, jak to jest ,ze palisz
Proszę wskaż gdzie pisałem iż zastanawia mnie przyczyna tego iż palę, bo sobie nie przypominam :roll: :)

Pozdrawiam
/M
Jak mówi pewna reklama: palę bo lubię ;) A powinno być: palę, bo muszę. Albo: nie chcę, ale muszę. :mrgreen:
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Proszę wskaż gdzie pisałem iż zastanawia mnie przyczyna tego iż palę, bo sobie nie przypominam Rolling Eyes Smile
No dobrze: się zastanawiasz, który to sposób będzie aby dobry, coby nie palić.Teraz dobrze?
Każdy.Byleby nie palić. :wink: :)

Pozdrawiam.m.
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

moi pisze:
booker pisze:Proszę wskaż gdzie pisałem iż zastanawia mnie przyczyna tego iż palę, bo sobie nie przypominam Rolling Eyes Smile
No dobrze: się zastanawiasz, który to sposób będzie aby dobry, coby nie palić.Teraz dobrze?
Każdy.Byleby nie palić. :wink: :)

Pozdrawiam.m.
Wg. mnie paczka papierosów powinna kosztować 500zł. Ludzie by się zaraz oduczyli palić. ;)
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

Nezz pisze:Wg. mnie paczka papierosów powinna kosztować 500zł. Ludzie by się zaraz oduczyli palić. Wink
No to też jest sposób ;) Ale sądzę, że to znacznie zmniejszyłoby zakres możliwych działań na obszarze pt."wolna wola". No i wtedy wszyscy by mieli na kogo zwalić winę np. za złe samopoczucie, dyskomfort psychiczny, itp., a tak - tylko do siebie można mieć pretensje za jakieś uniki i waty ;) :)

Pozdrawiam.m.
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

moi pisze:
Nezz pisze:Wg. mnie paczka papierosów powinna kosztować 500zł. Ludzie by się zaraz oduczyli palić. Wink
No to też jest sposób ;) Ale sądzę, że to znacznie zmniejszyłoby zakres możliwych działań na obszarze pt."wolna wola". No i wtedy wszyscy by mieli na kogo zwalić winę np. za złe samopoczucie, dyskomfort psychiczny, itp., a tak - tylko do siebie można mieć pretensje za jakieś uniki i waty ;) :)

Pozdrawiam.m.
Ale nikt nie chce żeby ludzie się oduczyli palić. Papierosy to biznes. Nikt nie chce żeby ludzie przestali pić i brać narkotyki bo to też jest biznes. Tak samo pornografia i inne wynalazki. Wszystko jest po to, żeby inni się bogacili na czyimś cierpieniu. Wszystko inne się nie liczy.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

No dobrze: się zastanawiasz, który to sposób będzie aby dobry, coby nie palić.Teraz dobrze?
Niestety, diagnoza postawiona niepoprawnie :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Niestety, diagnoza postawiona niepoprawnie Smile
Booker, po prostu sobie nie radzisz z tą sytuacją i wielkie tam mecyje. Ale nie martw się, e-sangha ci pomoże, coby "wespół zespół żądz moc móc zmóc".Tylko nie pal, co? :)

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

Wszystko jest po to, żeby inni się bogacili na czyimś cierpieniu. Wszystko inne się nie liczy.
Fakt - można i tak to zobaczyć. Czy więc szczytem wolnej woli będzie wyjazd w Bieszczady z dala od podatków i całego tego zamieszania i utrzymanie się przy życiu wyłącznie za pomocą własnoręcznie wyhodowanej marchewki, ziemniaczków, etc?

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

moi pisze:Booker, po prostu sobie nie radzisz z tą sytuacją i wielkie tam mecyje.
Dokładnie, żadne wielkie mecyje - to, że ktoś rzucił, również.
Precyzyjniej - rozwiązanie tego "problemu" rozwiązaniem tylko dla tego problemu mnie nie interesuje, patrz cytat o cierniach wyżej.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

moi pisze:Czy więc szczytem wolnej woli będzie wyjazd w Bieszczady z dala od podatków i całego tego zamieszania i utrzymanie się przy życiu wyłącznie za pomocą własnoręcznie wyhodowanej marchewki, ziemniaczków, etc?
Szczytem szaleństwa:) Wolnej woli nie posiadamy, ale mamy jedynie możliwość jej posiadania. Żeby rozwinąć w sobie wolną wolę musimy podjąć świadomą walkę z naszą mechanicznością.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Precyzyjniej - rozwiązanie tego "problemu" rozwiązaniem tylko dla tego problemu mnie nie interesuje, patrz cytat o cierniach wyżej.
No to rzuć palenie nie w celu rozwiązanie tego problemu. W celach wyższych,jak sobie życzysz, rzuć.
I gwoli wyjaśnienia - pozbawienie się możliwości palenia nie uważam za swój sukces, a jedynie za możliwość zrozumienia swojej sytuacji z innej perspektywy. Ciernie, cierniami, ale widzisz, niektórzy nie mogą czekać, coby wreszcie rozwinąć w pełni tę doskonałość i móc w stanie zrobić już na luzie wszystko w tę lub tamtą stronę. Ja po prostu nie mogłam już palić papierosów, bo głupota tego zajęcia mnie powalała. Co nie znaczy,ze bylo mi prze to łatwiej rzucić

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

No to rzuć palenie nie w celu rozwiązanie tego problemu. W celach wyższych,jak sobie życzysz, rzuć.
Cóż, empirycznie mogę przekazać iż wplątanie rzucania palenia jako elementu wskazującego na postępy na ścieżce bądź wskazującego na cofanie się w tymże rozwoju wywołują dodatkowe kłopoty. Włącza się poprzez to dodatkowo wiele myślenia, co powoduje zwiększenie zamieszania.

Chodzi mi o to iż gadanie i myślenie o rzuceniu palenia ma się nijak do rzucenia palenia. "Od teraz nie pale", ale przychodzi pragnienie i gdy sięga się po papierosa pojawia się "cholera znowu pale, jestem do niczego, kiedy w końcu przestane ?" lub w kombinacjach.

Tak samo jak gadanie i myślenie o urzeczywistnieniu natury umysłu (przykład z cierniami) ma się nijak do jej bezpośredniego doświadczenia.

Palisz to palisz, nie palisz - wówczas nie palisz, gdy rzucasz tylko rzucasz, wówczas gdy chce Ci się palić, nie palisz - niewiele ponad to. Każda dodatkowa filozofia w tym temacie ma się nijak do faktycznego wykonywania tych rzeczy. Gdy chce się palić to wówczas jest tylko to pragnienie palenia, wrzuć dodatkowe intelektualizacje a "energia" tego pragnienia się "zwiększa", pojawia się mętlik.

Palenie wywołuje określone skutki w określony sposób - tak jak wszystkie inne działania, bez względu na to czy postrzega się je jako mądre, czy jako głupie. Jeżeli nie che się być głupim to wówczas to głupie palenie może pomóc. Tylko, że to jest praca powierzchowna, ślizganie się z tym co się pojawia, zamiast rozpoznania tego czym jest natura tego co się pojawia. Tutaj wskazywana jest różnica między zbieraniem cierni a zakładaniem butów.

Miedzy nami już - jak się zdecyduje, żeby nie palić wówczas nie będę palił. Skoro pale to znaczy, że nie zdecydowałem się aby przestać i nie wykonuje czynności aby nie palić - czyli palę.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

booker pisze:"Od teraz nie pale", ale przychodzi pragnienie i gdy sięga się po papierosa pojawia się "cholera znowu pale, jestem do niczego, kiedy w końcu przestane ?" lub w kombinacjach.
I gdzie tu wolna wola? W jednej chwili jestem gotowy rzucić palenie, a w drugiej sięgam po papierosa, bo nie mogę wytrzymać. Gdybyś miał wolną wolę to rzucenie palenia nie stanowiłoby żadnego problemu.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Nezz pisze:
booker pisze:"Od teraz nie pale", ale przychodzi pragnienie i gdy sięga się po papierosa pojawia się "cholera znowu pale, jestem do niczego, kiedy w końcu przestane ?" lub w kombinacjach.
I gdzie tu wolna wola? W jednej chwili jestem gotowy rzucić palenie, a w drugiej sięgam po papierosa, bo nie mogę wytrzymać. Gdybyś miał wolną wolę to rzucenie palenia nie stanowiłoby żadnego problemu.
Jak się zdecyduje, żeby nie palić wówczas nie będę palił. Skoro pale to znaczy, że nie zdecydowałem się aby przestać i nie wykonuje czynności aby nie palić - czyli palę.

W ten sam sposób, gdy zmieniłem podejście i postępowanie na rozumienie, rozumienie czym są rzeczy, które kiedyś przyprawiały mnie o gniew, na przykład.

Nie wiem czy sens jest pytać się o wolną wole, czy może raczej lepiej zapytać się, "co więzisz w umyśle" ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Jak się zdecyduje, żeby nie palić wówczas nie będę palił.
Sugerujesz, że masz wolną wolę? Czy nie będzie tak, że dzisiaj "zdecydujesz", a za kilka dni nie wytrzymasz i sięgniesz po papierosa?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Nezz pisze:
Jak się zdecyduje, żeby nie palić wówczas nie będę palił.
Sugerujesz, że masz wolną wolę? Czy nie będzie tak, że dzisiaj "zdecydujesz", a za kilka dni nie wytrzymasz i sięgniesz po papierosa?
Nie będę decydował o rzucaniu palenia, po prostu nie będę brał peta do gęby.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Nie wiem czy sens jest pytać się o wolną wole, czy może raczej lepiej zapytać się, "co więzisz w umyśle" ?
Z punktu widzenia Dharmy chyba masz rację.
Nie będę decydował o rzucaniu palenia, po prostu nie będę brał peta do gęby.
Idź na miesięczne odosobnienie do klasztoru, żeby nie mieć okazji zapalić. ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Idź na miesięczne odosobnienie do klasztoru
Prawdopodobnie to nastąpi, kiedy i na jaki okres - nie wiem :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Nezz, obadaj tutaj nieco potłumaczyłem o wolności:

http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewt ... 4061#24061

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Jak się zdecyduje, żeby nie palić wówczas nie będę palił. Skoro pale to znaczy, że nie zdecydowałem się aby przestać i nie wykonuje czynności aby nie palić - czyli palę.
Nie myśl o mnie źle, Booker, ale wydaje mi się, że za dużo kombinujesz w kwestii palenia/niepalenia.Przypominasz mi siebie sprzed paru lat i w sumie życzę Ci, cobyś doświadczył podobnych przeżyć w kwestii palenia papierosów: kiedy już zabrnęłam w sytuację kompletnie patową zw. z paleniem papierosów ( głównie przez tłumaczenia w stylu jak Twoje powyżej), nastał dzień, kiedy to po prostu nie byłam w stanie zapalić papierosa, pomimo przemożnej chęci zapalenia go :P. Nie wiem ,na czym to polegało, ale to było tak,jakby cały tan akt pt. "palenie papierosa" (odpalanie, zaciąganie się dymem, itd) - rozpadł się nagle na małe kawałeczki,a każda z czynności, którą trzeba wykonać podczas palenia papierosa (zaciąganie się, wypuszczanie dymu, inne gesty towarzyszące), nagle uwidoczniły mi się, z jakąś dziwną intensywnością, która pozwoliła dostrzec bezsens tego całego procesu palenia...Nie umiem tego opisać słowami,ale sądzę ,że to była odpowiedź na moje problemy ze znalezieniem sposobu na rzucenie palenia. Innym problemem było utrzymanie tego obrazu ( bezsensowność i "pustość" gestów podczas palenia papierosa). Cały czas groził powrót znanego, miłego scenarusza, w którym to palenie papierosa jest przyjemne,a nie głupie :P W tym właśnie miejscu znalazła zastosowanie "siła woli" itd. Życzę Ci Booker, zebyś zobaczył, właśnie ZOBACZYŁ zapalanie papierosa w inny, niż dotychczas sposób. I nie myślał juz przy tym, co się z Tobą podczas tego palenia/niepalenia dzieje, itd.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

moi pisze: Nie myśl o mnie źle, Booker, ale wydaje mi się, że za dużo kombinujesz w kwestii palenia/niepalenia
Moi, ale nie wiem, bo chyba Cię ominęło, ja nigdy nie mówiłem, że chce rzucić palenie.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Moi, ale nie wiem, bo chyba Cię ominęło, ja nigdy nie mówiłem, że chce rzucić palenie.
Proszę, wytłumacz mi, bo nie rozumiem: dlaczego palisz?dlaczego sobie wbijasz młotkiem gwoździe w głowę? tylko, błagam ,nie mów mi, że lubisz...Naprawdę nie rozumiem. Uważam,ze to kolejna część gry z samym sobą-uzależnionym-od-palenia-papierosów.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

Niestety się zdublowało.Pozdrowienia dla wszystkich zainteresowanych.

Pozdrawiam.m.
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker jak chcesz palić fajki i jednocześnie wznosić się na coraz wyższe poziomy duchowe to daj sobie spokój lepiej z tym buddyzmem, medytacją, kontemplacją :wink: .
Palenie fajek to taka kotwica którą sam sobie zarzucasz przed wznoszeniem się na wyższe poziomy rozumienia. Ogólnie te toksyny które są w fajkach blokują dostęp do wyższych -coraz-subtelniejszych- poziomów.

Tzn jak chcesz studiowac buddyzm tylko teoretycznie to sobie pal, ale jak chcesz dojsc do jakiegos wewnetrzenego poznania to musisz rzucic fajki - inaczej nie da rady.
Wiem to duzo po swoim doświadczeniu.

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

jpack pisze:Tzn jak chcesz studiowac buddyzm tylko teoretycznie to sobie pal, ale jak chcesz dojsc do jakiegos wewnetrzenego poznania to musisz rzucic fajki - inaczej nie da rady.
Wiem to duzo po swoim doświadczeniu.
Dzięki, Jpack :) Właściwie, to chciałam napisać to samo, ale mi chyba śmiałości zabrakło.
No, tak, nałogi to kamienie wieszane sobie dobrowolnie u szyi podczas nauki pływania...

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jpack pisze:booker jak chcesz palić fajki i jednocześnie wznosić się na coraz wyższe poziomy duchowe to daj sobie spokój lepiej z tym buddyzmem, medytacją, kontemplacją :wink: .
Palenie fajek to taka kotwica którą sam sobie zarzucasz przed wznoszeniem się na wyższe poziomy rozumienia. Ogólnie te toksyny które są w fajkach blokują dostęp do wyższych -coraz-subtelniejszych- poziomów.

Tzn jak chcesz studiowac buddyzm tylko teoretycznie to sobie pal, ale jak chcesz dojsc do jakiegos wewnetrzenego poznania to musisz rzucic fajki - inaczej nie da rady.
Wiem to duzo po swoim doświadczeniu.

Pozdr
jpack
Co to są poziomy duchowe? Jak sie to mierzy? Co to są poziomy rozumienia? Jak sie to mierzy?

Czy masz jakies dowody na potwierdzenie Twoich slow? Jakies OBIEKTYWNE dowody.
Radical Polish Buddhism
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Intraneus pisze:Co to są poziomy duchowe? Jak sie to mierzy? Co to są poziomy rozumienia? Jak sie to mierzy?

Czy masz jakies dowody na potwierdzenie Twoich slow? Jakies OBIEKTYWNE dowody.
Twój umysł chce dowodów, a tego nie można pojąć umysłem. tylko sercem. jak zaczniesz patrzeć na duchowość sercem a nie jak cały czas umysłem to przestaniesz się pytać i przestaniesz mieć wątpliwości.
Narazie to Ty tylko chcesz dyskutować i analizować a to jest nic nie warte. bo dzisiaj bedziesz dyskutował o poziomach duchowych i bedziesz sie kłócił że nie ma czegoś takiego że nie ma żadnych dowodów. Jutro bedziesz dyskutował na inny temat i tak bedziesz sie krecił w kółko do czasu aż przestaniesz na wszystko patrzeć umysłem a zaczniesz sercem.

Nie obraź się ale tak myślę że jest :wink: ....może się mylę...całkiem możliwe :wink:

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Tzn jak chcesz studiowac buddyzm tylko teoretycznie to sobie pal, ale jak chcesz dojsc do jakiegos wewnetrzenego poznania to musisz rzucic fajki - inaczej nie da rady.
Nie zgadzam sie. (pomijajac gadke o "poziomach duchowych")
Fajki sa takim samym elementem swiata jak wszystko inne. Temat jest o tyle trudniejszy ze palenie to nalog, a nalog z racji tego ze jest nalogiem (nie tylko fizycznym, ale w przypadku fajek w wiekszej mierze psychicznym) jest zabarwiony emocjonalnie. I tak jak badamy dlaczego lubimy tamta osobe a tej nie lubimy, tak i mozemy badac siebie dlaczego palimy i co nam to daje. Oczywiscie to jakie spustoszenie robia papierosy fizycznie to inna sprawa. :mrgreen:

Ostatecznie tak samo jak gadka czlowieka ktory pali moze byc zaslona dymna tak i gadka kogos kto nie pali moze byc zaslona dymna, zaslona przed tym faktycznie jacy jestesmy, jaki jest nasz obraz ktory chcielibysmy stworzyc przez palenie/niepalenie. Faktem jednakze jest ze niepalacy ma wieksze szanse zyc dluzej :mrgreen:
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Nie zgadzasz sie bo sam palisz, co? :wink:

Ogólnie papierosy tłumią wrażliwość na niektóre bodźce emocjonalne. Nikotyna tłumi zdolność odczuwania lęku i niepewności - stosując ją czujesz się pewniej, ale jest to tylko skutek zapalenia sobie papieroska. Pozatym palenie obniża energie całego organizmu.

Dla mnie to oczywiste jest że nie osiągnie się postępów jeśli bedzie sie palić.

praktykująć medytacje wchodzi się w coraz bardziej subtelne i delikatne obaszary, toksyny zawarte w papierosach zamykają możliwość dostępu do nich.

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

jpack pisze:...toksyny zawarte w papierosach ...
wpływają na mózg, na zdolność/szybkość reagowania, intensywnośc bodźców, itp - i to jest udowodnione naukowo. Nikotyna wpływa w pewien określony sposób na reakcje biochemiczne w mózgu i w momencie "odstawiania" palenia bardzo boleśnie się to odczuwa. Mnie np. spadła przez pewien czas niemal do zera zdolność koncentracji. do tego należy doliczyć wszystkie te pęta psychologiczne, które wiążą nas z paleniem i sobą, jako palącą osobą...Co tu dużo mówić - Budda zalecał, żeby się nie odurzać, bo to powoduje pomieszanie i cierpienie. Wszelkie dywagacje w stylu "a teraz zbadajmy siebie ,jako osobę palącą" itd nie mają tu sensu. Po prostu, należy dążyć do doskonałości, rozwijać ją w sobie , itd.Palenie papierosów na pewno w tym nie pomaga, a brak efektów i postępów przy próbach ich "odstawienia" dowodzi uleganiu własnym słabościom w pracy nad sobą, co -w efekcie- powinno zaowocować próbami poszukiwania skuteczniejszych metod, a nie intelektualnymi dywagacjami na ten temat.Tych sposobów jest wiele i to, że ktoś nie chce do nich sięgnąć - dowodzi wg mnie lenistwa i opieszałości w pracy nad sobą.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jerez »

jpack pisze:Dla mnie to oczywiste jest że nie osiągnie się postępów jeśli bedzie sie palić.

praktykująć medytacje wchodzi się w coraz bardziej subtelne i delikatne obaszary, toksyny zawarte w papierosach zamykają możliwość dostępu do nich.

a jak sie mierzy ten postep?

moi pisze:Po prostu, należy dążyć do doskonałości, rozwijać ją w sobie , itd.
na pewno zamykaja kanaly energetyczne. Ale nie koniecznie musza byc w 100 % zle, bo z poziomu psychiki jak sam pisales daja swego rodzaju pewnosc i na pewnym etapie moga byc pomocne. Ale co do tego ze szkodza naszemu cialu to sie zgodze.

czym jest doskonalosc? wg mnie to mit. Nie udawajmy bardziej swietych niz jestesmy.
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

jerez pisze:a jak sie mierzy ten postep?
Miary postępu: harmonia, wolność, szczęście, miłość, radość, współczucie, jasność umysłu.

Im bardziej je odczuwasz tym lepiej dla ciebie i znaczy to że idziesz w kierunku doskonałości. jesteś coraz lepszy i właśnie coraz bardziej doskonały pod każdym względem. Doskonałość nie jest mitem. doskonałość jest do osiągnięcia. tylko trzeba pracować nad sobą a nie udawać że się pracuje.

Ja nieraz odnoszę wrażenie że niektórzy "buddyści" zamienili sobie po prostu jedną wiarę w drugą. przeszli sobie z katolicyzmu np do buddyzmu i oszukują samych siebie że są lepsi niż byli.
Jeśli ktoś zamienił sobie jeden system wierzeń w drugi to jest zwykłym głupkiem, traci tylko swój cenny czas.
Doskonałość jest do osiągnięcia, wolność jest do osiągnięcia wszystko to jest w naszym zasięgu tylko pojawia się kwestia chęci. Jeśli ktoś tego pragnie jak spragniony łyka wody to to osiągnie.

"dopóki więzniowie nie wiedzą że są w wiezieniu, a zycie wieznia im nie dokucza i nie wydaje im sie trudne do zniesienia, dopoty nie zrodzi sie w nich pragnienie osiagniecia wolnosci" Dalajlama

Sory, chyba znowu zmieniłem temat :twisted:

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

czym jest doskonalosc? wg mnie to mit. Nie udawajmy bardziej swietych niz jestesmy.
Nie, to jest stan/poziom do którego można dążyć ( jeśli, oczywiście, chcesz). Wskazówki znajdziesz u nauczycieli, itd.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

A teraz mini wywód pt. "Dlaczego lubie buddyzm zen".
Dlatego że wystarczy sobie znaleźć jakiś koan i starać się na niego odpowiedzieć CAŁY CZAS. Wtedy tylko, jak to mówią - idzie się prosto "nie wiem". I nie ma problemów czy się pali czy nie. Tylko koan koan koan itd. Zżera myślenie i razem z nim odchodzi palenie i nie palenie i czy jest dobre czy złe i postęp na ścieżce i osiąganie i nieosiąganie. Nic nie jest problemem tylko "czym jesteś".
Ale nie oznacza to odcięcia od świata. Wszystko jest prostsze. Jesz to jesz. Palisz to palisz. Nie ma tu mowy o oszukiwaniu się. I to jest umysł dla którego nic nie jest problemem.

Nawet zabijanie, palenie itd. nie jest problemem. I tu się zaczyna problem ;).
Bo przecież nie można zabijać, a palnie szkodzi zdrowiu.
Ale dlaczego się nie zabija lub nie pali? Dlatego że podpowiada nam to rozsądek, wskazania czy reguły społeczne. Nie wynika to natomiast z żadnych "systemów" moralnych "trzymanych" w umyśle. Z żadnych ideałów.

Tak to sobie ładnie wyprodukowałem. Może mi jakiś zenek wskaże jakiś błąd - będe wdzieczny.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

Tak to sobie ładnie wyprodukowałem. Może mi jakiś zenek wskaże jakiś błąd - będe wdzieczny.
Nie jestem zenkiem.Mam na imię Dorota i chętnie Ci podpowiem, w którym miejscu błądzisz: spekulujesz.
I wszystko.
Pozdrawiam.m.
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

do wypowiedzi Lepsze

A właśnie że nie! Jaki masz koan lepsze? Wiesz o co chodzi w koanach? żeby wykończyć umysł, którym się cały czas posługujemy. Jak bedzziesz robił mechanicznie np:

kim jestem? - nie wiem, kim jestem? - nie wiem, kim jestem? - nie wiem, kim jestem? - nie wiem, kim jestem? - nie wiem, kim jestem? - nie wiem, kim jestem? - nie wiem .

To nic Ci to nie da. bo "nie wiem" to też odpowiedź z obszaru/poziomu umysłu. chodzi o to żeby wyjść poza ten obszar.

Sory, moze Cie źle zrozumiałem i o cos innego Ci chodzi :mrgreen:
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

"dopóki więzniowie nie wiedzą że są w wiezieniu, a zycie wieznia im nie dokucza i nie wydaje im sie trudne do zniesienia, dopoty nie zrodzi sie w nich pragnienie osiagniecia wolnosci" Dalajlama
Dokładnie. Od tego trzeba zacząć - od uświadomienia sobie, że jesteśmy w więzieniu.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Budda zalecał, żeby się nie odurzać, bo to powoduje pomieszanie i cierpienie.
Nie tylko fizycznymi narkotykami sie odurzamy.
Wszystkim sie mozna odurzac: ieologia, filozofia, religia, filmem, ksiazka, glupota, czekolada.
Od tego trzeba zacząć - od uświadomienia sobie, że jesteśmy w więzieniu.
Skromnym zdaniem to ma sens, jezeli nie wmawiasz sobie sytuacji, w ktorej sie nie znajdujesz.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Nie tylko fizycznymi narkotykami sie odurzamy.
Wszystkim sie mozna odurzac: ieologia, filozofia, religia, filmem, ksiazka, glupota, czekolada.
oj,booker wszystko sobie wymyślisz byle tylko usprawiedliwić swoje palenie papierosów. Moim skromym zdaniem Buddzie chodziło o odurzanie się używkami właśnie.
czy czesto słyszysz jak ktoś mówił: odurzyłem się filmem, albo religią? bo ja nie - są na to bardziej zgrabne czasowniki
Ale Tobie by mówić prosto do ucha i tak przekręcisz że wyjdzie po Twojemu

Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jerez »

jpack pisze:Ja nieraz odnoszę wrażenie że niektórzy "buddyści" zamienili sobie po prostu jedną wiarę w drugą. przeszli sobie z katolicyzmu np do buddyzmu i oszukują samych siebie że są lepsi niż byli.
Jeśli ktoś zamienił sobie jeden system wierzeń w drugi to jest zwykłym głupkiem, traci tylko swój cenny czas.
nie jest glupi. Glupi to jest ten co robi cos co wie ze mu szkodzi. To co opisales nazywa sie niewiedza.

Nie, to jest stan/poziom do którego można dążyć ( jeśli, oczywiście, chcesz). Wskazówki znajdziesz u nauczycieli, itd.
nie pamietam teraz nazwy ale jest taka choroba psychiczna objawiajaca sie chorobliwa checia pedzenia do doskonalosci.

po prostu dla mnie doskonalosc taka wlasnie wyswiechtana i udobruchana jak w wizji jpacka jest iluzja. Nie ma swiatla bez ciemnosci.

To wlasnie kategoryzajca doswiadczen, nazywanie, intelektualizacja jest przeszkoda. W rezultacie myslimy o odczuwaniu zamiast odczuwac. Myslimy o tym by pedzic do doskonalosci zapetlajac sie w kole samsary zamiast osiasc w tym co jest. Wg mnie to jest wlasnie 'wielka doskonalosc', ktorej nie mozna nazwac a jest.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”