Forum e-Budda PL

Intraneus pisze:przez ktory umysl sie przejawia

ciekawa myśl! a mógłbyś to poszerzyć?

Cóż, w takim razie śmierć mózgu = śmierć umysłu. a gdzież to napisałem? Po co więc te rozmyślania o nirwanie, podróżowaniu, energiach i tych całych imaginacjach ? śwaity równoległe z nawiązaniu do reinkarnacji nie mają żadnego związku z turystyką. i nie są żadną imaginacją Przecież skoro umysł jest...

booker pisze:Jeżeli masz jakąś reinkarnację przed umysłem,

nim się stał umysł był mózg -a nim on się zjawił był...mózg

...plum

w rzeczy samej. a może przełóżmy to na reinkranacje? - co ty na to

serdeczności
chrystian

że i tak do niczego Ci to podparcie niepotrzebne? a pewnie, że tak. tyle, że ów punkt oparcia odnosiłem do przyczyny mego tu i teraz bez jakiejkolwiek metafizycznej sugestii. zwyczajnie banalnie myślałem o siatce warunkującej takie a nie inne moje zachowanie. jedynym punktem odniesienia jest zrozum...

Buddyzm bez wiary w reinkarnacje poprowadzi wg mnie do nihilizmu. cudnie!...a gdyby tak bez tej wiary - co ty na to? poza tym daleko posunięty relatywizm jest dowodem ignorancji, a tym samym niewiedzy. stanowczo wyrażam ścisły związek z podstawą buddyzmu, której osią moim zdaniem jest iluzoryczność...

W rzeczywistości by być buddystą nie musisz wierzyć a mógłbyś mi wyjaśnić co rozumiesz poprzez -w rzeczywistości -nie musisz wierzyć przyznam nie jarzę. bo - jawi się nie-rzeczywisty buddysta wraz z nie-wierzącym buddystą. zatem coś mnie tu się nakłada zwrot "jestem katolikiem ale nie praktyku...

nie ma bo jest tylko lgniecie i cierpienie zaraz zaraz...powiadasz legnięcie - a to z czego wypływa, jakie są tego podstawy. nie ma punktu odniesienia? - to mówimy w zawieszeniu. wszystko z ma swe źródło. nie jawie się tu od tak sobie, moja "istność" czerpie ze swych wcześniejszych korzen...

właśnie nie ma takiego 'xerowania' - bo i nie ma też żadnej pierwotnej kartki, od której się by mogły kopiować następne odbitki. jeśli nie ma to czymże jest reinkarnacja i nirvana? jeśli nie ma punktu odniesienia to od czego "odbiaja" się nirvana? jeśli jawimy się tu z "niczego"...

abgal pisze:Odrodzenie to natura rzeczywistości.

abgal! - w rzeczy samej! i tu postawmy pytanie: co jest rzeczywistością?

Tak więc, wydaje się, iż sprawy wiary czy zaufania czy wierzeń na początku są potrzebne, później, kiedy dochodzi do poznania - nie są już konieczne. a witajże bookerątko! przyznam dziwi mnie używanie pojęcia "wiara", które dla nie ma żadnego związku z buddyzmem. a jeśli już są cytowane ta...

miglance pisze:reinkarnacja = cierpienie, straszne

a spójrz na to inaczej. jeśli xerujesz się raz ponownie na t y m świecie, t e j ż e energi i z tym związanego cierpienia i iluzji to masz rację tenże świat jest wart tyle, co pierdnięcie.

w pokłonie
chrystian

dzięki panowie!!!!

a możecie podzielić się jeszcze swoją wiedzą odnośnie poruszanego tematu? z wielką uwagą wsłucham się w wasze przemyślenia. nie ukrywam jest to dla mnie istotny temat.

z wyrazmi szacunku i uznania
chrystian

Intraneus!

nooooo właśnie - a powiedz troszku więcej. byłbym dźwięczny.

witajże bookerątko wybacz, lecz trudno mi dokładnie określić. jednakże mam na myśli szersze spektrum reinkarnacji - a dokładniej próbę określenia związku reinkarnacji z teorią światów równoległych. no nie wiem czy precyzyjnie się wyraziłem, co nie znaczy, że za wszelką cenę szukam sztucznego novum. ...

mam pytanio na śniadanio. otóż niezmiernie interesi mnie głębsza wykładania reinkarnacji. byłbym wdzięczny za pomoc.

w pokłonie
chrystian

lepsze pisze:Malkovich
malkovichmalkovichmalkovich
Malkovich

z tego wynika, że

blablablablablablablablablabla
bla
chrystian

może pewne forumy czytały tenże text,ale dla tych co nie - serdecznie polecam:
http://staszic.adminpan.waw.pl/~rpilat/publikacje.htm
robert piłat
treść zamieszczona jest na samym dole strony.

miłej lekturanki

w pokłonie
chrystian

radośniejszym tematom, niż smarki na chusteczce Wink milusia moi! przecie toć to efekt uboczny, proces oczyszczania, a navet katharsis:) ja osobiście co dnia dłubię w psychicznym nosie i czuję się sympatycznie przyzwoicie:) spójrzże moi-jątko na avatarek - łon ci glutków nima. to my ludzikowie dośw...

pingchang pisze:smarki na chusteczce
ciekawe
jak smakują

to może tak

smarki na oczach,
chusteczeka ustami
- wytrzyj się!
w pokłonie chrystian

poranne siedzenie
powieki z ołowiu
poduszka z igieł

a może tak?

siedzenie (po)ranne
ołów z powiek
igły z poduszki

w pokłonie
chrystian

wszedłem wyjściem wejścia
kamień płynie rzeką - plum

i maluś suvenirek dla moi

szczebiot kamieni
huk puchu...
andersen sprzedaje zapłeczki

wszedłem wyjściem
wychodząc wejsciem,
kamień w wodę - plum

chrystian plumsen

witaj wielki bracie! twoje oko niczego nie popuści - to się ceni!

co do gawędy z waść bookerkiem toć jest to rozwinięcie postawionego przeze mnie pytania,a właściwie stwierdzenia o brakującym ogniwie w teoryji fryderyka. ale z rękom na sercu pilnować się bede.

w pokłonie
chrystian

Od-do nie jest dualizmem, dlatego, że obie są nierozłączne, np. dla odcinka. jednakże istota ruchu polega na przekraczaniu, czyż punktu w punkcie? Awers i rewers są nierozerwalnie powiązane z monetą. Dlatego nie są niczym innym, nie jest to więc dualizm. monetą nazywamy obie części jako jednej. nie...

Hejka, skąd się bierze?...ano z mózgu Ale w jakim sensie z mózgu. Wychodzi na czoło i rzecze - "otom dualizmem" ? A świadomość i nieświadomość - też dualizmem ? W sensie, gdyś nieświadom, skąd wiadom iż tam jest akurat coś, bądź nic, skoroś nieświadom ? Co znajduje się w nieświadomości - ...

Hi, pierwszy jak i drugi jest personifikajcą mocy....a może jeszcze inaczej - jedno i drugie są "ikongrafią" dualizmu Ok, czyli generalnie dotknąć się nie da, polizać się nie da, pogadać....hmm Skąd się bierze dualizm ? Czy koniecznie dobro i zło to dualizm ? Czy parcie na zwieracz i brak...

O Czy jesteśmy w stanie odnaleźć któregoś z wymienionych ? Czy po prostu szlachtujemy ich w umyśle ? Taka mnie myśl naszła, myślę.... ależ oczywiście! pierwszy jak i drugi jest personifikajcą mocy....a może jeszcze inaczej - jedno i drugie są "ikongrafią" dualizmu, a z tym co tu nie ukrywa...

a powiada fryderyczek, że bóg umarł - ok dk...ale skoro mówimy o bogu, to musimy wspomnieć o szatanie, który jak wszem teistommm wiadomo jest nieodłączną cześcią boskiego panteonu. zatem jeśli rzecze się o śmierci boga to dlaczego nie szatana? - czyżby umarł bóg niech żyje nowy bóg?(szataniątko/diab...

chrystian pisze: Co się stało?
- rżenie koni, pastwiska porosły ludzkością!

kunzang pisze: ot - ewolucja
koń zajada padlinę
z braku laku

moi pisze: mały biały robaczek
oko lewe oko prawe
na końcu serce

na końcu serce
końca początku
serce
_______________________________
czujesz je?

Co się stało?
- rżenie koni, pastwiska porosły ludzkością!

naitsyrhc

w pokłonie
chrystian

wybaczcie może powtarzam temat, ale jakoś się mnie zainspirowało do zadania pytania do śniadania.

sympatycznie prosiłbym o wasze opinię odnośnie śmierci w kontekście dharmy, za co ze szczytów wdzięczności pokłon moj wam składam.

chrystian

poszukuję wszelkich informacji odnośnie praktyk cmentarnych czie - byłbym wdzięczny za takową wiedzę.

w pokłonie
chrystian

łoj, łoj widzę, że stałem się punktem zainteresowania - no miło, miło, ale może troszkę sprostowania. otóż moje lenistwo ma odmienny charakter od klasycznie rozumianego; co nie zmienia faktu o jego niekorzystnych "walorach" i skutkach. zgadzam się, że praktyka w sangdze jest nieodzowna i g...

w 100% z tobą się zgadzam i cóż rzec mogę?... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. znając siebie wiem, że takie psycho-wirusy mimo wszystko działają na mnie wyzywająco.

dzięki za wsparcie!

w pokłonie
chrystian

mówiąc szczerze jest to moje drugie wejście w zen(z soto do kwan um). obecne moje praktykowanie nie jest zbyt długie...może dwa miesiące? - nie ważne. muszę się przyznać, że i tym razem mam problemy z topornym lenistwem...ale nie mam zamiaru "bankrutować". niemniej jednak staram się na cod...

nie wiem czy zapasi ci, że jestem z krakowa praktykując w kwan um?...ale jakby co to może se pogawędzimy?

w pokłonie
chrystian

sympatycznie...ale... twoje argrumenty nie przekonuję mnie - a to dlatego, że nie odnosisz się swoimi przemyśleniami do konkretnego rozdziału tudzież strony. sorry. ale w tym wypadku mogę potraktować to jako twoją daleko idącą interpretację. mówisz"...książka ta zwyczajnie "filozofuje"...

miło, że odpowiedziałeś -dzięki...ale dlaczego to nie polecasz początkującym? byłbym niezmiernie wdzięczny za wskazanie jednego cytatu potwierdzającego twoją opinię.

serdeczności
chrystian

odnośnie klimatu "zen na wojnie" polecam jeszcze "filozofię zen"(agnieszka kozyra pwn 2004) oraz dla poszerzenia wiedzy świata dalekiego wchodu książkę "systemy myślenia ludów wschodu"(hajime nakamura uj 2005)

serdeczności
chrystian

tak masz racyję...zachowajmy porządek...sorry ale tu mnie czacha się topi i stąd te moje fajerwerki.

serdeczności

siemanko booker!

tożem ja - chrystian. widzem, żeś płodny myślowo - mój szacuneczek!

nawiasem rzecząc - czym jest myślenie?

trzym się!
w pokłonie
chrystian

Znaleziono 307 wyników